Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Luki"

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 11:53, 29 cze 2014


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Do góry
Luki napisał(a)
No macie już ten nowy awatarek Bardziej rozdziabanej paszczy nie mam... i tak zdjęcie mnie się nie podoba.
No i pozostałem na prawej stronie zdjęcia


Piękne zdjęcie, uśmiechnięty Łukasz to jest to...........wymęczyłyśmy Cię i nawet pozowałeś na foto do awatarka
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 23:53, 28 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Mnie też liliowce okropnie denerwują w tym roku, gdyby nie te zimne noce to już byłby piękny spektakl, a tak to porażka...
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 15:30, 28 cze 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Luki ładny awatarek Moje lilie w tym roku też marne Część zniknęła Pisaółeś że u ciebie też w tym roku tak jest. Pozdrawiam i uśmiechaj się częściej
Ogrodowe przygody 10:56, 28 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Iwono robiśz świetne portrety roślin
Ogród z łezką 23:19, 27 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No i jak tu lili nie lubić... te kwiaty są dla mnie królowymi
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 23:15, 27 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No macie już ten nowy awatarek Bardziej rozdziabanej paszczy nie mam... i tak zdjęcie mnie się nie podoba.
No i pozostałem na prawej stronie zdjęcia
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 23:08, 27 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Kasiu zdjęcie bardzo złe jak pisałem

Ewo już tak mam, że po wizycie w takim ogrodzie jak Ani trzeba się przyzwyczaić do swojego Juz mi przeszło...chęć na kolejne zmiany wróciła.

EwoNallar ze zdjęciem już lepiej, ale jeszcze nie to

Aniu no będę musiał zmienić ten awatar. Ogród cały czas się zmienia i coraz bardziej cieszy. Kryzys po takich doznaniach był do przewidzenia, ale już mi prawie przeszło

Krysiu teraz jak zobaczyłem duże ogrody na włąsne oczy coraz bardziej zastanawiam się czy chciałbym wielki ogród, chociaż taki 0,2ha musiałbym jednak mieć

Ewo pół hektara to już ogromny teren... nie dałbym rady takiego ogrodu zagospodarować

Alka cieszę się, że rojniki uratowane dzięki mnie z awatarkiem nie mam wyjścia.

Mirka ja to chyba rzeczywiście się z powołaniem pomyliłem

Violu 9 arów mam
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:56, 27 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Niecały dzień mnie nie było i już mam kilka nowych ogrodów

Aniu dasz wiare, że dzisiaj w aptece Pani mnie o dowód poprosiła, ale głupio mi było bo zacząłem się śmiać... przypomniałem sobie doperio co przeczytaną Twoją wiadomość.
Kryzys już mi przechodzi... no trzeba odchorować po takiej wizycie. Popracowałem poupiększałem wizualnie i zaplanowałem kilka zmian. Od razu lepiej się poczułem. No a sprawy z miejsce na s jakoś się rozwiązuja.

Agnieszko dziękuje bardzo za pochwały.

Violu ja tam pesymistą nie jestem, ale jak sobie troszke pomarudze to po pewnym czasie i mi mija... zawsze chce się mieć więcej i lepiej, ale cieszę się z tego co mam.
Kabarety czasem oglądam
Wiekiem się pocieszam jak nie mam na niektóre rzeczy totalnie miejsca... wtedy wystarczy sobie pomyśleć, że kiedyś uda się zrealizować jakiś plan

Bogdziu tym zdjęciem można by dzieci straszyć

Violu jakieś zdjęcie mam w zanadrzu
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 13:40, 27 cze 2014


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Do góry
Obie fotki fajne Luki zmieniaj awatar jak Cię "ciocie" ogrodowisko proszą
Co do niechęci do ogrodu - to jeszcze masz trochę czasu żeby osiągnąć pułap ogrodowy jak u Ani Młody jesteś i wszystko przed Tobą i siły i energię masz Wszystkiego od razu mieć nie można No chyba że w totka wygrasz
Pozdrówka Łukaszu. Fajnego weekendu
Pierwszy dzień lata u Małej Mi - czerwiec 2014 23:19, 26 cze 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Luki napisał(a)

Dziękuje za uwage... to tylko częśc mojego spojrzenia na ogród Małej Mi, który mnie zachwycił pod każdym względem i myśle, że Ania nie będzie miałą za złe jak powiem co mi się nie podobało
Róża zwana śmieciuchem przy tarasie dla mnie mogłaby zniknąć.. zasłania widok i nie zachwyciła mnie. Usunięcie jałowca popieram, ale zgoda jest potrzebna i jeszcze nie lubie aksamitek, które były na jednej rabacie... no i ja więcej zastrzeżeń nie mam, biore w całości i z chęcią bym się zamienił

Jeszcze raz dziękuje za możliwość zobaczenia ogrodu, poznania nowych ludzi i za wiele wiele innyc rzeczy.



Zapomniałam, że do tego muszę sie odnieść...

Łukasz, naprawdę jestem zaszczycona, że przyjechałeś.. sesja fotograficzna rewelacyjna.
Uwagi na NIE też są cenne.. Danusia kilka uwag też uczyniła i już myślę co i jak...
Krytyka konstruktywna jest potrzebna..
Z róża sie zgadam.. z eM już dawno stwierdziliśmy, ze miejsce dla niej jet wybrane niefortunnie.. przesadzimy ją jesienią lub wiosną .. miejsce już wybraliśmy. Zasłania widok na oczko..
Jałowiec.. muszę iść na kompromis z M.. ale też dojrzeje do tego, że albo skrócić ,albo out.. świadomosć ogrodnicza M sie zmienia.. poczekam.. albo na jaki huragan
Aksamitki lubię.. i są świetnym wypełniaczem.. pisałam, ale czy wysłałam.. nie pamiętam.. Na rabacie mam cebulowe.. wiosną zachwyca, potem denerwuje.. aksamitki o ej porze roku były już wypasione, a w tym roku ziemia do wysiewu byłą jakaś słaba i mi nie urosły Rabata jest głównie żółta i pomarańczowa.. śmierdziuchy do niej pasują.. i zostaną sie.. pomijam walkę aksamitek z nicieniami.. dobre dal cebulowych.
Ta rabata wiosną..

I jesienią ...



Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:39, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Informuje, że nadal mnie trzyma niechęć do swojego ogrodu po wizycie u Małej Mi, ale kiedyś mi przejdzie i oczywiście jak coś pozmieniam bo już strasznie mnie rączki świerzbią do prac
Czasu niestety na ogród mam mało i dorze, że dość mocno popadało i podlało bo okropna susza już była. Na szczęście sesja się już skończyła i jestem bardzo zadowolony z wyników, chociaż z dwóch przedmiotów mogło być lepiej, ale wygrało lenistwo i nie chciało mi się poświęcać na to zbyt dużo czasu.
Nadal jednak będę w niedoczasie bo trzeba troszke przy domu popracować i odwiedzać szpital... ale nic nie zrobie.
Zdjęć świeżych brak bo też nic się nie zmienia i nastroju brakuje
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:35, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Aniu te ciemne rozchodniki to jakaś pomyłka i to była właśnie ta odmiana, którą napisałaś. Przestał rosnąć i wsadziłem go w puste miejsce.. urośnie to urośnie, jak nie to trudno. Ożurawkach już opisałem u Ciebie... jeszcze musze te jaskrawe odmiany dopisać, pamiętam

Basiu dziękuje, pochwały to duża motywacja do nauki i nie ukrywam, że aparat mi pomaga, ale do zadowalającego poziomu potrzebny byłby jeszcze profesjonalny obiektyw, ale na razie moge sobie tylko pomarzyć

Kasiu gdzie tam pokracznie wyglądam... nie mam uśmiechniętych fotek... chyba, że z lepszego okresu tak 6 lat temu

Gosiu ja to z różnych względów łapie teraz opóźnienia ...

Aniu na częśc odpisałem u Ciebie, a na awatarek materiału brak więc zmian nie będzie przez jakiś czas.
Fotografować Twój ogród to była ogromna przyjemność dla mnie... wiesz o tym.

Zbyszku witam i bardzo dziękuje za miłe słowa. Bardzo miło było mi poznać Cię osobiście. Czy wiem czego chce w życiu... napewno nie do końca

Ogrodnik Mimo Woli cd 22:26, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Aniu płytke to ja mam już od wczoraj nagraną pamiętałem. Twój adres też już dawno namierzyłem... wiesz ja to wścibska bestia jestem, ale tylko na własny użytek oczywiście, lubie być doinformowany Muszę tylko dotrzeć na poczte.

Droge do Rzeszowa poznałem i z chęcią będę odwiedzał Ciebie i ogród o ile dostane przyzwolenie i nie będziesz miała mnie dość.
Chociaż nie wiem czy wyjdzie mi to na zdrowie bo na razie jeszcze jestem na etapie doła ogrodowego po wizycie u Ciebie... przecież Twoje ciurkadło to więcej niż cała moja bylinowa... jak żyć. Jeszcze wszystko jakieś nie takie, marne, niewyrośnięte i nawet zdjęć nie miałem ochoty robić, oby mi przeszło
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 22:17, 26 cze 2014


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Do góry
Luki napisał(a)
Liliowczyk cudnej urody szkoda, że pogoda nie rozpieszcza na razie kwiatów... zimne noce nie pozwalają się rozbić i na dodatek kwiaty zniekształcone i niewybarwione, nawet niektóre lilie mają blade i brzydkie kolory, ale cóż zrobić.


Łukasz widzisz, sama to zauważyłam, pąki są jakieś pozwijane, karłowe i zniekształcone i nawet kwiaty nie rozwijają się w pełni całkowicie i mają niedobarwienia, zdjęcia robię tylko z daleka i z tych kwiatów nie ma szaleństwa....lato za zimne, może już w końcu zrobi się ciapło, żeby nasze gwiazdy rozkwieciły się na dobre



Ogród cioci czyli ciociogród :) 22:10, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Gosiu no nie wypadało tak napisać wprost i się wprosić Wiesz ja też mam chętke na zlocik, ale najwcześniej za dwa lata, gdy wszystko będzie zagospodarowane, na obecną chwile można mnie odwiedzać do woli, ale o zlociku nie ma co mówić bo przecież trzeba się jakoś zaprezentować szerszej publiczności
Ogród cioci czyli ciociogród :) 22:07, 26 cze 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Luki napisał(a)
Gosiu będziecie śpiewać " Jedzie pociąg z daleka na nikogo nie czeka..." i spacer gęsiego zaraz zrobi się ciekawszy


Co znaczy będziecie?? Jak duży zjazd to ty też Kto wie może kiedyś
Ogród cioci czyli ciociogród :) 22:01, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Gosiu będziecie śpiewać " Jedzie pociąg z daleka na nikogo nie czeka..." i spacer gęsiego zaraz zrobi się ciekawszy
Rododendronowy ogród II. 21:11, 26 cze 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Luki napisał(a)
Bożenko, takie popuchnięte pąki trzeba od razu zrywać i niszczyć/spalić/zdeptać na papke bo w nich właśnie siedzą te muszki, jeżeli to uczynimy ograniczamy bardzo skutecznie populacje tego szkodnika. Ja staram się obserwować i w tym roku miałem już tylko jeden pączek porażony bez używania chemii


Tak własnie robię ale mnie to strasznie denerwuje bo kto to widział żeby pąki przed kwitnieniem obrywac?Wydaje się ze to bardzo odporne rosliny a jednak tez maja swoich wrogów.Pozdrówka.
Rododendronowy ogród II. 17:45, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Bożenko, takie popuchnięte pąki trzeba od razu zrywać i niszczyć/spalić/zdeptać na papke bo w nich właśnie siedzą te muszki, jeżeli to uczynimy ograniczamy bardzo skutecznie populacje tego szkodnika. Ja staram się obserwować i w tym roku miałem już tylko jeden pączek porażony bez używania chemii
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 17:37, 26 cze 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Liliowczyk cudnej urody szkoda, że pogoda nie rozpieszcza na razie kwiatów... zimne noce nie pozwalają się rozbić i na dodatek kwiaty zniekształcone i niewybarwione, nawet niektóre lilie mają blade i brzydkie kolory, ale cóż zrobić.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies