Wygląda na to, że jest zalane, czyli ma za mokro, czy ta doniczka to osłonka, czy doniczka z dziurą?
Być może korzenie stoją w wodzie, a jeśli nie to ma za ciepło, albo przeniosłeś i ma przeciąg, albo ma tarczniki.
Danusiu cieszę się ,że Ci się podoba.Tylko nie wiem czy te pochwały nie są trochę na wyrost...bo te kaktusowe zdjęcia w okienku nie są moim dziełem,okienko było zakupione już z nimi.Ja tylko "maźnełam" okienko farbą aby wpasowało się kolorystycznie w moją aranżację
Takie białe coś mi nie grało...:
Jestem przeciwna naprzemiennie, i w dodatku "tak w kółko", a dlaczego w kółko?? tak nie rób.
Dawaj jakiś odcinek grab, a inny odcinek Smaragd. A nie tak 10 tego, 10 tego. Niedobrze. Prawie taki sam kolor i prawie taki sam pokrój hmm. Słaby pomysł. Naćkane będzie.
Podziel ogród na strefy, daj im funkcje i wtedy wydzielaj jedną strefę tym, a drugą innym. W zależności, czy musisz wysłonić wysoko czy nisko, kolor żywopłotom dawaj w zależności od tego co przed nimi będzie rosnąć
Bardzo fajna sesja kaktusowa, mało kto robi taką aranżację Mam na mysli to "okno" - gratulacje. Jam też miłośniczka kaktusów, choć bardzo, bardzo dawna
Doszłam do 175 stronki i muszę przerwać Mega pracę wykonaliście. Nie wiem czy doczytałaś gdzie jest o metodzie uprawy pomidorów w cylindrach bez dna, więc na wszelki wypadek podsyłam
Danusiu, odebrałaś dobrą szkołę. Solidność w pracy i znajomość rzemiosła.
A tak autor pisze o naszych ulubionych ogrodach angielskich:
"Wrodzona Anglikom umiejętność łączenia piękna z użytkowością wywarła swę piętno na wyglądzie ogrodów; linje proste łączą się z linjami krzywemi, trawniki są miejscami zabaw, igrzysk sportowych i komunikacji pieszej, cały ogród zdobią gęsto rozrzucone grupy kwiatowe, które na tle ogólnej zieleni tworzą piękne plamy kontrastowe. Architektura budynków jest przystosowana do ogólnego charakteru miejscowości i najczęściej nosi piętno swojskości."
Pszczółko, autor tej książki pracował m.in. na Chodkiewicza a musisz wiedzieć. że miałam tam dwa lata praktyk ogrodniczych a palmiarnia i rośliny doniczkowe oraz jednoroczne były moimi ulubionymi wtedy na zajęciach. Lata 80-81.
Ha..ha.