Obfity plon zdrowych pomidorów Uprawa pomidorów w namiocie foliowym bardzo się opłaca. Osobiście robię to od ponad 30 lat. Nauczyłam się uprawy na zajęciach warzywnictwa, kiedy to pewnego roku miałam praktyki właśnie w szklarniach z pomidorami. Wykładowca przekonywał o zaletach sadzenia pomidorów w cylindrach bez dna.

Uprawa wyglądała estetycznie, nie było problemu z podlewaniem, pomidory rosły zdrowo jak na drożdżach. Ziemia w cylindrze szybciej się nagrzewa niż w gruncie, a pomidory lubią ciepło. Tak się zaczęła nasza "pomidorowa" historia.

Swoje obserwacje przekazałam w domu i następnego roku wiosną, postawiliśmy namiot. Przez te 30 lat, co kilka lat zmienialiśmy folię, czasem uzupełnialiśmy przegniłą konstrukcję namiotu, a nawet przeżyliśmy jeden pożar, kiedy to podczas podnoszenia temperatury nocą, folia zajęła się od ognia. Takie to były czasy.

Archiwalne zdjęcia z naszego pierwszego namiotu foliowego Uprawa wypróbowana, zbiory zawsze się udają
Zielone owoce na pomidorach Smaczne, dojrzałe owoce na sałatkę i przetwory

Nasz "pierwszy" namiot stoi do dziś, choć moja Mama i Tata już nie żyją. Zawsze dowoziłam im siewki pomidorów, aby mieli zajęcie podczas emerytury. Szczególnie lubiła się nimi opiekować moja Mama.

Tego roku zbudowaliśmy swój własny namiot foliowy. Duży, ma około 60 m 2. Wytyczyliśmy 3 zagony, które poprzedzielane są ścieżkami z płyt chodnikowych. Jest zagon środkowy i dwa zagony boczne, przy ścianach. Zmieściliśmy tutaj około 80 krzewów pomidorów. Dodatkiem są posadzone na brzegu zagonu kolorowe papryki.

Przygotowanie podłoża w namiocie foliowym Cylindry rozstawione w namiocie, przygotowane do sadzenia
Sadzenie siewek do pojedynczych doniczek Młode siewki po przesadzeniu do doniczek

Produkcja własnej rozsady

Jeśli któraś odmiana pomidorów jest szczególnie smaczna i chce się nam pozyskać własne nasiona, zróbmy to. Zostawmy kilka owoców jeśli mają nasiona. Trzeba je umyć, wysuszyć i przechować do lutego. W lutym bowiem wysiewa się je do skrzyneczek, pod warunkiem, że dysponujemy bardzo słonecznym parapetem. W prrzeciwnym wypadku, najlepiej to zrobić po 15 marca.

Ja zrobiłam to na słonecznym parapecie. Co prawda pomidory i tak były nieco wybiegnięte, wydłużone i słabowite, ale potem nabrały masy i urosły znakomicie.

Wysiewać najlepiej w ziemię żyzną z domieszką gliny i piasku. Nasiona wschodzą w temp. ponad 22 stopnie i trwa to około 10 dni. Parapet powinien mieć wystawę południową. Gdy ukaże się pierwsza para liści właściwych - pikuję do pojedynczych doniczek zwykłych, lub torfowych. Ma to znaczenie dla utworzenia się silnego systemu korzeniowego. Zakopuję nieco głębiej.

Do sadzenia używam rozsady mającej 6-8 liści. Sporo odmian co roku dokupuję, bo lubię mieć różnorodność kolorów i smaków.

Młode siewki Zdrowa, jędrna rozsada pomidorów

Przygotowanie podłoża i sadzenie rozsady do cylindrów

Cylindry powinny mieć średnicę około 25-30 cm i nieco większą wysokość. Można użyć starych, czarnych doniczek, po odpiłowaniu dna. Ustawiam je na przekopanym, zasilonym kompostem i wyrównanym gruncie. Odległości między cylindrami wynosi około 70 cm.

Termin sadzenia - po przymrozkach, czyli po 15 maja. Jednak często (a właściwie zawsze) sadzę wcześniej, nawet 1 maja. W tym roku pomidory, przywiezione w kwietniu z Niemiec zmarzły nieco. W namiocie było minus 4. Liście zbrązowiały, jednak łodyga była żywa. Obcięłam liście, a pomidory szybciutko odrosły i potem owocowały. O dziwo - podkiełkowanym już daliom nic się nie stało.

Najpierw przygotowuję mieszankę: ziemia ogrodowa, obornik spróchniały, kompost, glina i piasek. Robię to na oko. Mieszam, a potem nasypuję do cylindrów mniej więcej 10 cm od górnej krawędzi. Następnie głęboko rozgrzebuję ziemię w cylindrze i sadzę pomidory aż po liście właściwe. To ma kolosalne znaczenie, bowiem dla rozwoju części zielonej pomidor zapuszcza korzenie w grunt, zaś dla kwitnienia i owocowania, pomidor wypuszcza dodatkowe korzenie z łodygi zagłębionej w ziemi. Jeśli posadzimy pomidory zbyt płytko, owocowanie będzie słabsze.

Pomidory wsadzone Zielone owoce na pomidorach

Po posadzeniu wszystkich pomidorów, obficie podlewam każdy krzak, aż woda sięga po brzegi. Woda oblepi korzenie, podłoże nieco opadnie, wtedy dosypuję jeszcze ziemi. Po tak obfitym nawodnieniu, nie podlewam pomidorów nawet przez kolejne 10 dni, aż do pierwszego więdnięcia. Ma to znaczenie dla dobrego ukorzenienia się. W dalszych miesiącach uprawy należy podlewać pomidory bardzo obficie i systematycznie, zwłaszcza podczas upałów.

Pomidory rosną, a więc zanim zaczną się pokładać i łamać, podwiązuję je sznurkami, uwiązanych specjalną pętlą (ćwiczyłam solidnie na praktykach) do przeprowadzonych wzdłuż dachu namiotu rurek. Tak prowadzone są aż do jesieni. We wrześniu pomidory dorastają do dachu, należy je zakończyć wyłamując wierzchołek.

Bardzo obfite plony Drobne pomidorki typu "cherry" Pomidory żółte - równie smaczne

Zawiązywanie owoców

Istnieje preparat Betoxon, w jego roztworze maczamy kwiaty. Kiedyś to robiłam, teraz niekoniecznie. Można potrząsać rurkami, aby pyłek kwiatowy się obsypywał. Nasze pomidory zawiązywały dosyć owoców i bez tego.

Czyszczenie pomidorów

Pomidory prowadzę na jeden lub dwa pędy. Pozostałe wyłamuję. Te pędy wyrastają z kątów liści i pozostawione w nadmiernej ilości, zabierają naszym krzewom pożywienie. Dlatego należy je systematycznie wyłamywać. To mozolna i długotrwała praca, ale jakże konieczna. Zapobiega zagęszczeniu krzewów, a co za tym idzie owoce są lepiej doświetlone i szybciej dojrzewają. Krzewy są też zdrowsze.

Ścieżka ułatwia poruszanie się Zbiory zaczynamy w lipcu Pomidory o nazwie "Opalka' lub "Bycze rogi". Drobne pomidorki typu "cherry"

Wietrzenie namiotu

Celem obniżenia temperatury, namiot powinien mieć drzwi w obu szczytach. Po ich otwarciu następuje odczuwalne ochłodzenie Podczas upałów pozostawiam drzwi otwarte także na noc. We wrześniu, gdy noce bywają chłodne, zamykam drzwi. Także podczas silnego wiatru.

Imponująca uprawa zdrowych pomidorów Obok pomidorów posadziłam paprykę
Plonami warto się podzielić Do pomidorów dodaję cebulę

Inne zabiegi pielęgnacyjne

Liście (szczególnie chore) od dołu wyłamuję, usuwam także chore owoce w przypadku wystąpienia chorób grzybowych. Zaprzestaję wtedy podlewania i otwieram namiot na "przestrzał". Nie opryskuję żadnymi środkami, wszak to pomidory dla nas do jedzenia i ich odżywcze wartości są tu na pierwszym miejscu. Obniżam wilgotność gleby i powietrza.

Zielone owoce na pomidorach Taki plon zbiera same pochwały

Pierwsze dojrzałe owoce

Pierwsze dojrzałe owoce najwcześniej mieliśmy na Jana, czyli pod koniec czerwca, ale z reguły jest to środek lipca. Apogeum zbiorów następuje w sierpniu. Wtedy owoców jest w bród i można się nimi podzielić. Nic nie zastąpi ich smaku. Pyszne, czerwone, okazałe i co ważne - swoje. Polecam gorąco ten niezawodny sposób uprawy.

Moje ogrodnicze książki

Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium

Słowa kluczowe: warzywa, ogród ekologiczny, siew
35 komentarzy:
asica 22:34, 02 sty 2018

Spróbuję w tym roku uprawy w cylindrach. Wszyscy chwalą szklarnie, a moja szklarnia służy głownie do nowalijek. Pomidory lepiej udają mi się na grucie. Skorzystam z rad zawartych w artykule. Ciekawa jestem efektów.

Danuta Młoźniak 08:02, 03 sty 2018

Sprawa cylindrów jest kluczowa w uprawie pomidorów. Przekonasz się, że działa i plony będą satysfakcjonujące. W szklarni panuje wyższa temperatura, pamiętaj więc o sprawnym systemie wietrzenia. Może zbyt gorąco było i dlatego nie udawały się?

niki50 08:23, 04 sty 2018

Czy sadzenie w cylindrach jest dobrym pomysłem także przy sadzeniu pomidorów w warzywniku, nie w tunelu?

Anna_ogrodniczka 11:00, 04 sty 2018

Z dużym zainteresowaniem przeczytałam artykuł na temat uprawy pomidorów dziękuje za informacje i rady, na pewno skorzystam Danusiu z Twojego doświadczenia. Dziękuje i pozdrawiam :)

mikina34 13:27, 04 sty 2018

Ja również spróbuję w tym roku posadzić pomidorki w cylindrach, znalazłam tu dużo cennych rad :)

Krakus 13:58, 04 sty 2018

Fajny artykuł.. jak zawsze nawet folia u Danusi wygląda estetycznie.. Zastanawia mnie tylko, co tak naprawdę dają te cylindry ? Szybsze owocowanie? Bo jak dla mnie szybciej ziemia będzie pod nimi wysychać...

Rodzice uprawiają od lat pomidory tunelu foliowym po prostu w gruncie i zawsze owocowały tak że cała rodzina obdarowana..

dla mnie przy takiej uprawie gorzej z rozłożeniem taśma nawadniających i z konewka latać trzeba...

może w tym roku uda się przekonać Rodziców i kilka krzaków posadzę w wyżej opisany sposób..porównam owocowanie.. kończąc..jakby nie owocowały to i tak smak nieporównywalny z kupnymi...

A może jakieś sprawdzone odmiany pomidorów ktoś poleci ?

Danuta Młoźniak 15:30, 04 sty 2018

Cylindry dają wyższą temperaturę gleby wiosną, tam są korzenie, które odżywiają owoce. Dla mnie lepiej jest tak podlewać (mam obok namiotu wielki zbiornik, gdzie grzeje się woda i zbiornik ma kran). Konewki też stoją, a i zwykły kran jest w namiocie.

Danuta Młoźniak 17:26, 04 sty 2018

Niki, sadzenie w cylindrach także w gruncie spełni swe zadanie. Aniu, Mikina - bardzo się cieszę, że moje doświadczenie pójdzie dalej. Krakusku, ciągle szukam i obiecuję sobie zapisywać, ale w praktyce kiepsko mi idzie z wytypowaniem najlepszych odmian.

asica 17:49, 04 sty 2018

Jeśli chodzi o odmiany to zawsze mam po 4 krzaczki ok 6 odmian. Ostatnio moją ulubioną jest odmiana RED PEAR CZERWONA GRUSZKA. W smaku podobna do malinowych, domownicy najbardziej ją polubili. W dodatku mile mnie zaskoczyła, bo kiedy po deszczach pomidory wzięła zaraza ziemniaczana, te jedne po wycięciu chorych pędów i liści, bez żadnych oprysków odbudowały się.

Rumianka 19:14, 04 sty 2018

Artykuł bardzo przydatny...w tym roku mam zamiar też posadzić kilka pomidorów tak na próbę, ale w gruncie, bo namiotu nie mam niestety...

Martka 20:56, 04 sty 2018

Dziękuję za artykuł! Mała chociaż szklarnia to moje marzenie, na razie czas nie pozwala na rozbudowanie upraw, ale na pewno skorzystam z porad, gdy nadejdzie ten moment. Własne warzywa smakują nieporównywalnie... moja mama zawsze nas obdarowywała ich smakiem. Z tego też względu zdjęcie archiwalne Waszego pierwszego tunelu rozkleiło mnie kompletnie... Dziękuję za nie! Dzielmy się warzywami z innymi i przekazujmy tę piękną tradycję :) Dziękuje, Danusiu, że o tym napisałaś.

Danuta Młoźniak 11:09, 07 sty 2018

Rumianka - w gruncie wybieraj odmiany gruntowe albo typu "cherry'. W przypadku mokrego lata może być ciężko, więc patrz na odporność na choroby grzybowe.

Martka - bardzo mi miło.

Renii 21:41, 07 sty 2018

Miałam w ubiegłym roku pomidorki w tunelu, ale dużo mniejszym niż Danusia /kupiony w LM/. W sumie miałam ok. 10 doniczek, ale nie usuwałam im dna, korzenie same znalazły sobie miejsce w glebie. Skorzystam w tym roku z porady Danusi i powycinam dna. Dodatkowo miałam papryczki, szybko urosła też sałata i rzodkiewka jeszcze przed pomidorkami.

Danuta Młoźniak 10:43, 08 sty 2018

Oczywiście, bardzo dobre postępowanie. Przed pomidorami sałata i rzodkiewka. Ja z kolei sałatę i rzodkiewkę miałam w innym namiocie, mniejszym, bo tego jeszcze nie było. Przechowywałam w nim rozsadę pomidorów. Potem, jak postawiliśmy drugi namiot (ten duży), wtedy posadziliśmy pomidory. Jesienią jako poplon była sałata. Różne odmiany.

Monika Nowak 18:59, 08 sty 2018

Danusiu fajny artykuł. Ja do tej pory w cylindrach pomidorów nie sadziłam, tylko prosto do gruntu, w tym roku muszę spróbować kilka sztuk tak wsadzić, rady bardzo cenne. Ja do tej pory nie miałam z pomidorami też problemu, niczym nie opryskuję, podlewam je wodą z rozcieńczonym mlekiem przez cały sezon i żadne choróbska nie łapią.

Danuta Młoźniak 20:14, 08 sty 2018

Moniko, wodą z mlekiem podlewasz, czy opryskujesz?

Monika Nowak 20:21, 08 sty 2018

Danusiu tylko podlewam, nie opryskuję. Od 6 lat mam pomidory w szklarni i przez ten czas nic je nie łapało, żadne choróbsko.

sylwia_slomczewska 21:02, 09 sty 2018

Mój tato sadzi pomidory w gruncie i tylko folia nakrywa do ostatnich przymrozków, potem folia jest zdejmowana, pomidory tyczkowane, ogławiane, zapyla je pędzelkiem żeby więcej owoców było. Nie pryska i jesienią zawsze choroba łapie , ale jak zauważy to zbiera wszystkie owoce jakie są, zielone też i potem te co czerwienieją są zjadane i przerabiane na przeciery, a zielone na konfiturę na słodko i potem zimą do ciasta drożdżowego pycha:)

Marta86 11:52, 06 lut 2018

Pomidory do ciasta drożdżowego?:)

Danuta Młoźniak 17:02, 06 lut 2018

Bardzo ciekawe, podaj przepis w Kuchni Ogrodowiskowej, prosimy:)

Kasia Jagiełka 19:11, 10 lut 2018

Od dwóch lat do ziemi, w której sadzę pomidory dodaję poza kompostem popiołu i posiekanej pokrzywy. A potem podlewam przez cały sezon rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy i żywokostu.Pomidory rosną pięknie. Mam tylko problem z "drugim piętrem" owoców - bardzo ładnie kwitnie, ale owocu zawiązuje się niewiele. Zastanawiam się czy nie przesadzam z ilością dostarczanego nawozu z pokrzywy - pomidory idą w liście i wysokość i nie mają energii na zawiązywanie owoców. Z cylindrami spróbuję na pewno - na jesieni wyrzucę tylko ziemię z cylindrów i szklarnia gotowa.Znacznie lżej niż wymieniać ziemię w szklarni.

Danuta Młoźniak 22:21, 10 lut 2018

Od momentu zawiązywania owoców nie podlewaj pokrzywą w ogóle, a jedynie żywokostem.

sylwia_slomczewska 22:43, 10 lut 2018

Podałam Danusiu w wątku o przetworach:) Sorki, ale dopiero dzisiaj zauważyłam, że prosiłaś;)

11stokrotka 20:50, 13 lut 2018

Dziękuję za ten artykuł, czytając chłonęłam każde słowo. Wczoraj kupiłam nasiona sześciu odmian pomidorów i dwóch odmian papryki, więc temat bardzo na czasie. Nie mam jeszcze żadnej szklarenki, zastanawiam się czy w nią zainwestować. Na razie chcę spróbować uprawy pomidorów w tych cylindrach. Proszę o podpowiedź, czy ziemia na której umieszczane są cylindry też powinna być nawieziona kompostem, obornikiem itd, czy wystarczy że dobrej ziemi wrzucę do cylindrów. Odpowiedź na to pytanie potrzebne mi jest do podjęcia decyzji o miejscu uprawy pomidorów.

Danuta Młoźniak 22:05, 13 lut 2018

Ziemia jest specjalnie przygotowywana przez Witka. Ziemia ogrodowa, plus kompost, obornik spróchniały, glina i piasek, ale może być tylko ziemia ogrodowa z domieszką obornika (oczywiście nie świeżego). Sama ziemia ogrodowa to za mało.

11stokrotka 19:44, 15 lut 2018

Dziękuję za odpowiedź. Jaki rozmiar szklarni jest wystarczający dla 4 osobowej rodziny?

Danuta Młoźniak 07:25, 16 lut 2018

12 m2 to chyba minimum. Myślę że trzeba posadzić 30 szt pomidorów.

11stokrotka 13:37, 18 lut 2018

Jeszcze raz dziękuję. Wczoraj wysiałam nasiona. Będę o nie dbać i mam nadzieję, że w tym roku już doczekam się dużej ilości własnych plonów.

Danuta Młoźniak 17:23, 18 lut 2018

Ja będę wysiewać w tym roku po 10 marca. Ale mam już wszystko. Dziś kupiłam ziemię EKO do wysiewów.

11stokrotka 19:23, 18 lut 2018

Czy termin 10 marca wynika z przekonania że wtedy najlepiej? Trochę się pośpieszyłam, ale wysiewałam naciowe pietruszkę i seler i tak z rozpędu poszło. Moje nasiona w zasiałam w podłoże torfowe dedykowane do wysiewów i pikowania. W LM było podłoże EKO, ale kupiłam inne. Testuję odmiany pomidorów: Aussie, Black Cherry, Bycze Rogi, Black Krim, San Marzano, Śliwkowy i gruntowe Koralik oraz koktajlowy karłowy na taras. Z papryk - czeska Hamilk i Rubinowa.

misia25 19:22, 10 mar 2018

Czy nadaje się glina mielona, sprzedawana w workach?

ewulek 10:55, 18 mar 2018

dzisiaj posiałam pomidory i już przebieram nogami :P

Fuksja 16:02, 24 mar 2018

A czym nawozicie rozsadę zanim pójdzie na miejsca stałe.

Kasia Jagiełka 11:45, 31 sie 2018

Pani Danuto, posadziłam pomidory w cylindrach i wszystko się zgadza:to doskonały sposób na dorodne pomidory. Przede wszystkim podlewając tylko ziemię w cylindrach łatwo jest utrzymać suche powietrze w szklarni, łatwiej dozować każdej sadzonce nawóz.Dokarmiałam pomidory kiszonkami przez cały czerwiec,w lipcu granulowanym obornikiem, do tego trzy razy w odstępie 7 dni oprysk z mleka i drożdży.Szklarnia pachniała po tym jak bar mleczny w latach 70-siątych, ale po chorobach grzybowych ani śladu.Żeby nie było tak różowo, jest jedna wada :trzeba podlewać częściej niż pomidory posadzone w gruncie.

Danuta Młoźniak 14:07, 31 sie 2018

To prawda, ale podlewanie jest o wiele łatwiejsze:)