Dzięki Bożenko Po co drzewa wycinać,podciąć i nadal cieszą, a dolne partie idą w górę wtedy, no u mnie mniej teraz będzie pracy z igłami i liśćmi, to było główne założenie podkrzesywania. Dziś miała być ekipa, ale leje od rana, jak mnie to cieszy...po suchym lecie, to luksus
Wracają jutro
Dorotko, czy najładniejszy, to poczucie jest względne, ważne iż nas cieszy, bo nasz i sami pracę tytaniczną wykonaliśmy.
Masz rację, drzewa są w ogrodzie konieczne, bardzo lubię i muszą być, ale gdybym zaczynała od zera i miała obecne narzędzia, zrobiłabym zupełnie inny ogród, więc i tak całe szczęście, że nie jest źle.
nawet ten domek letni, co to ani wywalić,bo koszty... czy robić...tyle lat i pracy, ale w końcu ukończone i wszyscy go lubimy
2012r.
Juz kiedys pokazywalas te zdjecia z zalania. Naprawde duuzo pracy za Wami. Teraz macie piekny ogrod z dusza i rowniez uwazaam, ze jeden z najpiekniejszych na O.
Tak Agnieszko, dziękuję
Było chwile załamki i zwątpienia, obecnie jakby narzekam, że wszystko za wolno idzie, ale nie przeskoczę tego...zatem cieszy mnie wszystko, co mam, co udało się zrobić, za plany do realizacji, byle tylko zdrowie, to jakoś będzie...najgorzej, że po drodze gusta się zmieniają i tu mi największy problem wyskakujebuź
Też widziałam te zdjęcia z albumu i to nas mobilizowałoBo Wy z czegoś tak potwornego takiego cudu dokonaliście, a wszystko własnymi rękomaSatysfakcja ogromna