Martka napisał(a)

Wiklasiu, dziękuję za dobre słowo... jeszcze nie lubię tych rabat jakoś szczególnie, jeszcze nie wiem co mi się podoba, za to bez poprawek i bezwarunkowo uwielbiam warzywnik pozbyłam się dziś wprawdzie porażonych grzybem ogórków, ale dynia momentalnie i ochoczo na ich miejscu się rozpanoszyła.

Twoja dynia to potwór jakiś! Ależ Ci rośnie pięknie. Raz mi się też taka trafiła. Niestety nie w warzywniku, tylko na rabacie z różami (tam ziemia dobra), nakierowałam ją na trawnik i tak sobie rosła, bo szkoda było ją wyrwać. Była piękna, jak Twoja, lubię duże rośliny.

BKosimkArt napisał(a)

Basiu, cudny ogród, bardzo mi się podoba, taki bujny jest
Róże przepiękne, pashmina i ta czerwona najbardziej mi się podobają. Jaka to odmiana?

Na studziennej ładnie kwitnie krwawnica.



Mam nadzieję, że za rok bodziszek Rozanne będzie bardziej widoczny.


Pora wycinać czosnki główkowate i przetacznikowce.



W słońcu jarzmianki już zakończyły pokaz, te w cieniu wciąż wyglądają świeżo.

I takie tam lipcowe widoki.

Niezawodny krwawnik kichawiec.





Lovely Fairy pożarła the Fairy. Szkoda. Nie byłoby tak "majtkowo".





Kimono wciąż tłoczy.





Annabelki w towarzystwie.

SlonecznyOgrod napisał(a)

I ostatnie

Piękny widoczek. Przypominam sobie to miejsce w poprzednich miesiącach, zupełnie inaczej wygląda, wciąż się zmienia i zawsze pięknie wygląda.
Różowa rabata zachwycająca. Piękne przetaczniki, przetacznikowce również.
W ogóle mnóstwo przeróżnych kwiatów można u Ciebie podziwiać.

I na koniec skrzynia z pomidorami

Wiosną podzieliłam kępkę krwiściągu. Ładnie się przyjął w nowym miejscu. Koleguje się tam z rdestem wężownikiem, monardą i perovskią.







Rok temu był tam jeszcze odmianowy krwawnik, który w tym sezonie zaniemógł podżerany przez mrówki. Reanimowałam, ale nie wiem z jakim skutkiem.



Drugiemu krwiściągowi towarzyszy gaura, stiipa i mikołajek.







Uroczy, a taki niepozorny.

A tu w zeszłym roku było stipowisko a teraz jest gaurowisko

al11 napisał(a)

Na jednym liściu pojawiły się małe czarne plamki. Wszystkie pąki zaatakowane.


Ta biedronka siedzi od tygodnia. Chyba nie ma z tym nic wspólnego.
Dalia przez dwa dni nie była podlewana.

Może to wcale nie byc choroba grzybowa a wynik mokrej i upalnej pogody.

Ożanka

Kłosowiec Anyżowy Golden Jubilee


Jeżówki Milkshake.

Moja róża hrabianka co to drugi wielki kwiat wypuściła I tytoń samosiejka.

Zwykłe niezwykłe jeżówki.

A ja wciąż w niedoczasie.
Dzisiaj już musiałam wyjść do warzywnika. Zerwałam wiśnie, wydrylowałam i suszę. Rok temu Galgasia zrobiła mi smaka na suszone wiśnie. Dobre wzorce należy naśladować.
Wykopania domagał się czosnek jadalny. Trochę z tym zwlekałam i ząbki zaczęły się delikatnie rozdzielać. W domowej uprawie nie jest to wadą. Ułatwia obieranie. Do kiszenia ogórków będzie akuratnie.
Miejsce po czosnku wzruszyłam widłami i wysiałam zielony nawóz. Na ścięcie wciąż czeka bób i groszek. Ścinki przekopię z glebą.
Zajęłam się też selerami. Odkopałam im lekko bulwy, przycięłam korzenie boczne.
W kolejce czeka uporządkowanie zagonka z truskawkami.
Strasznie szybko mijają dni. Już prawie koniec lipca, a ja nie miałam czasu na cieszenie się ogrodem. Wciąż coś.
Z doskoku tylko zerkam na to, co się w ogrodzie dzieje.
W innych regionach Polski jeżówki kwitną pełną parą. W moim rejonie dopiero ruszają. Bardzo skromnie.Pojedyncze sztuki. Większość padła łupem ślimaków.





Białe tawułki już skończyły pokaz. Teraz pora na te kolorowe.







Naprzeciw tarasu kwitną liliowce. Potem zastąpią je hortensje.

Grażynko poratuj zobacz co w moim lesie samo wyskakuje na ludzi, czarny potwór jak smoła, wielkości..większy od dłoni:


Piszczało coś a potem bach! i wyskoczył na mnie i psa pies przerażony, a ten mały pieron nic się nie boi- ale to dzikusek. Siadł mimo że pies oszalał i rzucał się do niego- patrzył jak na głupka i jeszcze potem bliżej podszedł Podobno jeszcze dwa gdzieś są, to one tak piskają. Co im zanieść jutro do jedzenia?

Joku napisał(a)

I jeszcze takie obrazki

Jolu ale cudnie

Błękitny Anioł za floksami "Younique Old Blue".

Te floksy mają super kolor.

A te powojniki bylinowe Arabella i Alba nie mają lokatorów. Princess Red też zdrowy.

Dragonka napisał(a)

Jesuuuu, myślałam, że to mały niedźwiadek, hahaha