Nie padało, więc prace szły dobrym tempem
Zabrałam się za odkładane porządki na łączniku, przy skalniaku hostowo-paprociowym.
Trafiły tam rośliny od forumowych koleżanek i zostało jeszcze sporo miejsca na czerwone żurawki
Będę jeszcze poprawiać ścieżkę żwirową, ale to nic pilnego.
Sorry za jakość zdjęć ale właściwe tło jeszcze nie urosło z tyłu a widać te normalne sosny zza ogrodzenia a poza tym właśnie zaczęłam grzebać na tej rabacie i jeszcze tej Negishi nie oberwałam przyrostów. Rok temu tego nie zrobiłam i trochę mi się rozjechała - w tym roku ją uporządkuję
Bób już kwitnie posiałam go pierwszy raz i jestem ciekawa ile zbiorę
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam Hanię Gruszkę odnośnie sadzenia pora.
Wykopałam "rów melioracyjny" jak to określił sąsiad a wystarczyło chyba zrobić dziury w ziemi i tak posadzić sadzonki...
Taras prawie skończony, trzeba tylko pomalować i dosiać trawę.
Martka, tak ten buk płaczący jest zdecydowanie za blisko tarasu i wymaga przesadzenia.
Wyszło tak:
Pierwsza rabata uporządkowana dzięki mojemu eM. Posadziliśmy już na swoich miejscach pęcherznicę luteus i parocję perską. Znalazałam metkę od tej perocji i tam pisało, że osiąga wysokość 1-2m, ma pokrój kolumnowy, choć w necie można znaleźć różne skrajne informacje. W każdym bądź razie w tym miejscu co jest może sobie rosnąć jak chce.
Posadziłam też rozchodniki Herbstfreude i tawułę Golden Princess. Tak więc powoli do przodu.
Trawa rośnie kwatery obsadzone nawet mi trochę miejsca zabrakło na wszystkie rozsady i już widzę, że te prostokątne kwatery będę powiększać
Kostki z pozbruku na razie służą do skakania, żeby trawnika nie zdeptać