Opuchlaki
17:55, 04 sie 2014
Margo napisała:
Małgosiu.
Możesz w tym temacie zadawać mi setki pytań, a ja i tak postaram się odpowiedzieć przystępnie na każde z nich. Sama widzisz jak nikła jest wiedza na temat biologicznej ochrony roślin wśród braci ogrodniczej. Przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo dużo ale jednym z powodów jest to, że brakuje materiałów które pomogłyby zrozumieć wiele złożonych kwestii w tym temacie.
Wszelkie czynności jakie wykonujemy z użyciem naturalnych preparatów i biopreparatów powinny być wykonywane w wilgotnym środowisku. Tym sposobem spotęgujemy ich działanie. Gnojówka z wrotyczu poza dużą bazą różnych olejków eterycznych ma również właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Podczas fermentacji namnożysz równocześnie dużą ilość pożytecznych bakterii które również powędrują do gleby w Twoim ogrodzie. Najlepiej wilgotnej i zasobnej w składniki organiczne oraz kwasy humusowe i cukry.
Schemat ile razy i w jakich miesiącach stosować wyciąg czy też wywar z wrotyczu bądź piołunu przedstawia nam sama przyroda. Na początku maja ścinam młode roślinki które kumulują w sobie (liście) dużo minerałów i olejków eterycznych. W sierpniu dochodzi kwiatostan i łodygi. Czyli mamy maj i przełom sierpnia i września.
atena35 napisała:
Tosiu.
Przypuszczam, że jeszcze większą systematycznością muszą się wykazać osoby które stosują w swoich ogrodach środki chemiczne. Różnica polega na tym, że jedni zabijają wszystko co jest w ogrodzie żywe, niszcząc przy tym swoje rośliny i zdrowie, a inni robią wszystko aby uprzykrzyć patogenom i szkodnikom życie na tyle, aby nie miały możliwości w naszym ogrodzie do swobodnego pobierania pokarmu, trawienia, wydzielania enzymów, oddychania no i co najważniejsze do rozmnażania. Jak widać mamy dwie drogi do wyboru.
Pierwsza.Chemicznego zabijania.
Druga. Biologicznego zapobiegania.
Ja wybrałem tą drugą i jestem z niej bardzo zadowolony.
Małgosiu.
Możesz w tym temacie zadawać mi setki pytań, a ja i tak postaram się odpowiedzieć przystępnie na każde z nich. Sama widzisz jak nikła jest wiedza na temat biologicznej ochrony roślin wśród braci ogrodniczej. Przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo dużo ale jednym z powodów jest to, że brakuje materiałów które pomogłyby zrozumieć wiele złożonych kwestii w tym temacie.
Wszelkie czynności jakie wykonujemy z użyciem naturalnych preparatów i biopreparatów powinny być wykonywane w wilgotnym środowisku. Tym sposobem spotęgujemy ich działanie. Gnojówka z wrotyczu poza dużą bazą różnych olejków eterycznych ma również właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Podczas fermentacji namnożysz równocześnie dużą ilość pożytecznych bakterii które również powędrują do gleby w Twoim ogrodzie. Najlepiej wilgotnej i zasobnej w składniki organiczne oraz kwasy humusowe i cukry.
Schemat ile razy i w jakich miesiącach stosować wyciąg czy też wywar z wrotyczu bądź piołunu przedstawia nam sama przyroda. Na początku maja ścinam młode roślinki które kumulują w sobie (liście) dużo minerałów i olejków eterycznych. W sierpniu dochodzi kwiatostan i łodygi. Czyli mamy maj i przełom sierpnia i września.
atena35 napisała:
Tosiu.
Przypuszczam, że jeszcze większą systematycznością muszą się wykazać osoby które stosują w swoich ogrodach środki chemiczne. Różnica polega na tym, że jedni zabijają wszystko co jest w ogrodzie żywe, niszcząc przy tym swoje rośliny i zdrowie, a inni robią wszystko aby uprzykrzyć patogenom i szkodnikom życie na tyle, aby nie miały możliwości w naszym ogrodzie do swobodnego pobierania pokarmu, trawienia, wydzielania enzymów, oddychania no i co najważniejsze do rozmnażania. Jak widać mamy dwie drogi do wyboru.
Pierwsza.Chemicznego zabijania.
Druga. Biologicznego zapobiegania.
Ja wybrałem tą drugą i jestem z niej bardzo zadowolony.