Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Opuchlaki 17:55, 04 sie 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Margo napisała:
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, taka wiedza jest b. cenna
Ale jeszcze podpytam: można podlewać podczas suszy, czy jednak zachować zasadę ze ziemia powinna być dobrze nawilżona zanim zastosuję tą gnojówkę?
Co prawda ogród podlewam, ale i tak dość sucho jest przez te tropikalne wręcz upały. I te 2 razy w sezonie to wiosną i jesienią, czy jakiś inny schemat ?
Przepraszam za tyle pytań, ale jestem zdesperowana i chcę pozbyć sie szkodników bez używania chemii.


Małgosiu.
Możesz w tym temacie zadawać mi setki pytań, a ja i tak postaram się odpowiedzieć przystępnie na każde z nich. Sama widzisz jak nikła jest wiedza na temat biologicznej ochrony roślin wśród braci ogrodniczej. Przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo dużo ale jednym z powodów jest to, że brakuje materiałów które pomogłyby zrozumieć wiele złożonych kwestii w tym temacie.
Wszelkie czynności jakie wykonujemy z użyciem naturalnych preparatów i biopreparatów powinny być wykonywane w wilgotnym środowisku. Tym sposobem spotęgujemy ich działanie. Gnojówka z wrotyczu poza dużą bazą różnych olejków eterycznych ma również właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Podczas fermentacji namnożysz równocześnie dużą ilość pożytecznych bakterii które również powędrują do gleby w Twoim ogrodzie. Najlepiej wilgotnej i zasobnej w składniki organiczne oraz kwasy humusowe i cukry.
Schemat ile razy i w jakich miesiącach stosować wyciąg czy też wywar z wrotyczu bądź piołunu przedstawia nam sama przyroda. Na początku maja ścinam młode roślinki które kumulują w sobie (liście) dużo minerałów i olejków eterycznych. W sierpniu dochodzi kwiatostan i łodygi. Czyli mamy maj i przełom sierpnia i września.

atena35 napisała:
Waldku dziękuję.

Spodobało mi się Twoje zdanie "Najważniejsza w tym działaniu jest systematyczność"
Tak sobie myślę, że skłonność do chemii w ogrodach wynika z tego iż utarło się, że chemia użyta jeden raz zabezpiecza skutecznie i "na zawsze" a ze środkami naturalnymi to takie nieskuteczne "cudowanie".
Dobrze, że możemy tu spotkać osoby, które dają przykłady na to, że jest dokładnie odwrotnie że chemia szkodzi a naturalne też są skuteczne.


Tosiu.
Przypuszczam, że jeszcze większą systematycznością muszą się wykazać osoby które stosują w swoich ogrodach środki chemiczne. Różnica polega na tym, że jedni zabijają wszystko co jest w ogrodzie żywe, niszcząc przy tym swoje rośliny i zdrowie, a inni robią wszystko aby uprzykrzyć patogenom i szkodnikom życie na tyle, aby nie miały możliwości w naszym ogrodzie do swobodnego pobierania pokarmu, trawienia, wydzielania enzymów, oddychania no i co najważniejsze do rozmnażania. Jak widać mamy dwie drogi do wyboru.
Pierwsza.Chemicznego zabijania.
Druga. Biologicznego zapobiegania.
Ja wybrałem tą drugą i jestem z niej bardzo zadowolony.
Nasz przydomowy ogródek 07:25, 04 sie 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11222
Do góry
Alinko to super. Warto zachodu przy ketmii chociaż na kilka dni jej kwitnienia.

Agatko stosowałem wrotycz profilaktycznie na opuchlaki a później jeszcze z 4 razy w połączeniu ze skrzypem i pokrzywą. Widzę że niektórzy przymrużają jedno oko ale to naprawdę działa i świetnie nawozi. Nic się nie marnuje. Pisałem o tym już kilka razy ale dla Ciebie powtórzę. Zbieram pół wiadra zielska i tnę go nożem na kawałki o dł. tak 5 cm. Wsypuję do wiadra i zalewam wodą. Stoi to na polu pod ogrodzeniem tydzień, półtora. Gumową rękawicą wybieram zielsko i rozsypuje po rabatkach. Gnojówkę rozcieńczam 1/3
i podlewam rośliny (ściągam sitko w konewce bo zatykają go resztki z zielska).
W tej chwili już na ten rok koniec z zasilaniem aby nowe przyrosty zdrewniały więc je nie podpędzam. Podlewam wszystko : Rh, hortensje, róże, piwonie i wszystko inne. Pewnie że możesz dać wrotycz z kwiatami (zaczyna kwitnąć bo do Matki Boskiej Zielnej bliziutko). Że gnojówka śmierdzi to fakt ale nie na tyle aby zaśmierdziało cały ogród.

Bożenko dzięki za odwiedziny i pozdrawiamy również.
Ogród marzeń ... cegła ... róża ... lawenda i mila do tego co mam w głowie ... 11:04, 02 sie 2014


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
ku pamięci ściągawka ...

Bea napisał(a)


Wywar stosowałam gółwnie na opuchlaki.
Ok . 30 dkg gotowałam 30 minut w 5 litrach wody i rozcieńczałam w około 20 litrach wody.
Podlewałam ziemię wokół roślin. Woda była odstana, można powiedzieć letnia.

Nie robiłam oprysku roślin. Stosowałam osobny oprysk chemią bo zależało mi na szybkim działaniu.

Preparat* Co zwalcza Jak stosować
Wywar (1:5) Opuchlaki Polewamy podłoże, spryskujemy roślinę zapobiegawczo oraz po
porażeniu.
Wywar (1:5) Kwieciaki Stosujemy zapobiegawczo oraz po porażeniu rośliny.
Gnojówka
bez rozcieńczenia Pędraki Podlewamy podłoże w momencie stwierdzenia szkodnika.
Wyciąg 1:2 Owocówki Drzewa owocowe spryskujemy przed wylotem oraz w czasie wylotu
motyli.
Napar 1:2 Połyśnica marchwianka Stosujemy na krótko przed terminem wylotu szkodnika.
Wyciąg 1:2 Liściożerne gąsienice Stosujemy zapobiegawczo oraz w momencie pojawienia się gąsienic.
Gnojówka bez rozcieńczenia Mrówki Polewamy mrówki, ścieżki oraz cale gniazda.
Wywar bez rozcieńczenia Szpeciele Spryskujemy rośliny, glebę zapobiegawczo oraz po porażeniu.
Wyciąg 1:2 Rdze Oprysk rośliny oraz gleby wykonujemy zapobiegawczo oraz w momencie porażenia.
Gnojówka 1:15 Mszyce Wykonujemy oprysk po zaobserwowaniu szkodnika
Wywar 1:5 Pchełki, mączlik szklarniowy, roztocz truskawkowy, mrówki, mączniak prawdziwy, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki.
W zależności od szkodnika spryskujemy roślinę, podłoże w momencie jego pojawienia się, po porażeniu, a także zapobiegawczo.
*Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji); Wywar (pół kilo ziela zalać 10 l wody); Wyciąg (300 g ziela zalać 10 l wody).
Źródło: H. Legutowska.: Preparaty roślinne, Warszawa 2009, s. 21, 41-44,48-49.

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka 15:04, 01 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Do góry
popcarol napisał(a)
..
Agato, dzięki za info, ale ja nie pryskam. Trudno, pryskane to sobie kupię na targu czy w sklepie. Jak co roku będzie to samo, to zlikwidujemy te drzewka i będzie miejsce na róże
..


Karolka, ja też nie pryskam dlatego gruszy nie mam z założenia, bo jałowców od pieruna wokół

Informacje wkleiłam Ci tylko po to, aby ułatwić identyfikację schorzenia, poza tem tam też są podane ekologiczne sposoby, przynajmniej przy jednej z chorób. Jak będziesz wiedziała, co za choróbsko, to może znajdziesz jakieś ekologiczne sposoby, np. te preparaty, które wymieniłam, są to wyciagi z olejka herbacianego (timorex), czosnku (bioczos) lub gnojówka własnej produkcji; chemii z założenia mówię nie (choć nie wykluczam, że interwencyjnie trzeba będzie - przynajmniej bedzie się wiedziało, ile się prysnęło i czego,a w sklepie, to już w ogóle nic nie wiadomo)
Życie w wiejskim ogrodzie 23:23, 29 lip 2014


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Do góry
anka_ napisał(a)
Przemku czy ty nie masz problemu z nornicami w warzywniku? Bo u mnie zarazy sieją spustoszenie- już nie wiem jak sobie z nimi dać radę.


Ja nie mam z nimi kłopotu ale słyszałem tak jak podpowiada Ewa że gnojówka z czarnego bzu jest rewelacyjna
Ogród w skali mikro cz.II 16:52, 15 lip 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
GosiaJoanna napisał(a)
Tylko to ma byc wyciąć z pokrzywy a nie gnojówka


Aaaaa. ....wyciąg .... Takim oto sposobem uratowałaś moich sąsiadów od śmierci z zaśmierdzenia .. Pewnikiem będą Ci dozgonnie wdzięczni

Zaraz chyba po pokrzywy polecę
Ogród w skali mikro cz.II 16:16, 15 lip 2014


Dołączył: 08 sty 2013
Posty: 3095
Do góry
Tylko to ma byc wyciąć z pokrzywy a nie gnojówka
To będzie zaczarowany ogród 21:18, 14 lip 2014
Do góry
co do nornic jesli moge swoje zdanie to:

- kocury nie kastrowane to i nas z ogrodu przepędzą , a kotki i kocury kastrowane jakoś nie dziłają
- karbidy, trutki - to trzeba regularnie i duzo sypać - koszty wysokie (masz maładziałke ale jednak jak sie zsumuje ile roslinek za to mozna mieć)
- u mnie zadziałała gnojówka z kwiatów czarnego bzu wlewana do dziur w maju
mamy lipiec i od kilku dni widze ze znowu zaczynaja grasowanie czyli pewnie juz wywietrzało teraz juz nie ma kwiatów bzu i nie da sie gnojówki zrobic

- kulki z naflaliny - musze wypróbować - zapach pewnie dłużej sie utrzyma niz bzowej gnojówki


od trzech lat walcze z ta gadzina i dośc słabo mi idzie
Nawozy, nawożenie - czyli co dobrego jedzą nasze roślinki 21:06, 13 lip 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Ozz napisał(a)
Danusiu - uświadom, czy świeżo posadzonych roślin (z doniczki) nie należy nawozić bo:

a) mogły być nawożone w szkółce i łatwo ,,przedobrzyć" (czyli jak rośliny czekają u mnie np. miesiąc w doniczkach na posadzenie to juz można)

b)będą intensywnie rosły zamiast się ukorzeniać (?) lub inne powody?

Głównie chodzi mi o naturalne nawożenie - gnojówka z pokrzyw lub biohumus.


Uświadamiam cały czas, no gdzie mam jeszcze uświadamiać, rozum tu jest potrzebny każdemu, a nie ślepa wiara w nawozy, tak zawsze piszę.
Nawozy, nawożenie - czyli co dobrego jedzą nasze roślinki 22:31, 10 lip 2014


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Do góry
Danusiu - uświadom, czy świeżo posadzonych roślin (z doniczki) nie należy nawozić bo:

a) mogły być nawożone w szkółce i łatwo ,,przedobrzyć" (czyli jak rośliny czekają u mnie np. miesiąc w doniczkach na posadzenie to juz można)

b)będą intensywnie rosły zamiast się ukorzeniać (?) lub inne powody?

Głównie chodzi mi o naturalne nawożenie - gnojówka z pokrzyw lub biohumus.
Nasz przydomowy ogródek 19:04, 10 lip 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11222
Do góry
Marto specjalnie to nic takiego nie dostają. Gnojówka wrotycz+skrzyp+pokrzywa ale nie za często. Może to że rośnie obok balkonu i woda z większej powierzchni na nią leci.

Boguś dzięki i pozdrawiam również. Sosna jak dotąd ma się dobrze i tak jak pisałeś nic w tym roku przy niej nie robię. Oprócz oprysków na grzyba.

Gosiu no to szkoda bułki a może telefonu? Śmiech to samo zdrowie i do dzisiaj pamiętam film Chaplina jak naprawiał budzik. Pozdrawiam.
Opuchlaki 11:46, 10 lip 2014


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
Do góry
Dziękuję za powitanie
Wątek czytałam, Twoje Kasiu rady także.
Polewałam juz trawnik Artemisolem rozcienczonym 15ml w 10 l wody.
Nie wiem po jakim czasie powinno zadziałać, ale po kilku dniach wykopywałam pędraki w niestety dobrej kondycji .
Teraz jak pisałam gram w ping ponga z chrząszczami majowymi, żeby choc częsciowo ograniczyć ilość złożonych jaj.
Fusy z kawy leję pod rośliny, gnojówka z wrotyczu nastawiona - tylko co da mi 30 l na 1000 m2 ogródu. Długo trwa jednak ta fermentacja
Ach, czasami ręce opadają ...
Pozdrawiam
Starorzecze na górce 10:02, 10 lip 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Do góry
monteverde napisał(a)
Skrzyp polny
Zbiór: przez cały okres wegetacji, najlepiej czerwiec-lipiec, nadziemne części rośliny bez korzeni, można użyć 200 g ziela suszonego.

Uwaga!
Podczas zbioru rośliny musimy uważać, aby nie pomylić skrzypu polnego z innymi gatunkami skrzypu, zwłaszcza z trującym skrzypem błotnym, który wytwarza pędy płonne z umieszczonymi na szczycie pędami zarodnikonośnymi oraz z bardziej okazałym skrzypem błotnym, posiadającym białawe międzywęźla.
Preparat/rozcieńczenie Działanie Stosowanie
Gnojówka 1:5 mączniak prawdziwy, choroby wywoływane przez grzyby glebowe opryskiwać rośliny i glebę przez cały okres wegetacji co trzy tygodnie przez trzy dni, w czasie słonecznych dni przed południem
Gnojówka 1:4 wzmacnia rośliny, uzdrawia glebę podlewać rośliny i glebę kilkakrotnie w okresie wegetacji
Pokrzywa zwyczajna
Gnojówka 1:10-20 zapobiega chorobom grzybowym i szkodnikom polewać glebę wczesną wiosną po mrozach, to bardzo ważne, bo grzyb siedzi w ziemi

Przydatna taka ściągawka zapisuję
Pozdrowienia zostawiam
Starorzecze na górce 01:26, 10 lip 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Do góry
monteverde napisał(a)
Skrzyp polny
Zbiór: przez cały okres wegetacji, najlepiej czerwiec-lipiec, nadziemne części rośliny bez korzeni, można użyć 200 g ziela suszonego.

Uwaga!
Podczas zbioru rośliny musimy uważać, aby nie pomylić skrzypu polnego z innymi gatunkami skrzypu, zwłaszcza z trującym skrzypem błotnym, który wytwarza pędy płonne z umieszczonymi na szczycie pędami zarodnikonośnymi oraz z bardziej okazałym skrzypem błotnym, posiadającym białawe międzywęźla.
Preparat/rozcieńczenie Działanie Stosowanie
Gnojówka 1:5 mączniak prawdziwy, choroby wywoływane przez grzyby glebowe opryskiwać rośliny i glebę przez cały okres wegetacji co trzy tygodnie przez trzy dni, w czasie słonecznych dni przed południem
Gnojówka 1:4 wzmacnia rośliny, uzdrawia glebę podlewać rośliny i glebę kilkakrotnie w okresie wegetacji
Pokrzywa zwyczajna
Gnojówka 1:10-20 zapobiega chorobom grzybowym i szkodnikom polewać glebę wczesną wiosną po mrozach, to bardzo ważne, bo grzyb siedzi w ziemi


mam, śmierdzi strasznie! dzis podlałam powojniki, co jeszcze zyją
jutro podleję floksy i zbziukam

i nastawię nową, bo skrzyp na pewno znajdę
Starorzecze na górce 01:12, 10 lip 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Skrzyp polny
Zbiór: przez cały okres wegetacji, najlepiej czerwiec-lipiec, nadziemne części rośliny bez korzeni, można użyć 200 g ziela suszonego.

Uwaga!
Podczas zbioru rośliny musimy uważać, aby nie pomylić skrzypu polnego z innymi gatunkami skrzypu, zwłaszcza z trującym skrzypem błotnym, który wytwarza pędy płonne z umieszczonymi na szczycie pędami zarodnikonośnymi oraz z bardziej okazałym skrzypem błotnym, posiadającym białawe międzywęźla.
Preparat/rozcieńczenie Działanie Stosowanie
Gnojówka 1:5 mączniak prawdziwy, choroby wywoływane przez grzyby glebowe opryskiwać rośliny i glebę przez cały okres wegetacji co trzy tygodnie przez trzy dni, w czasie słonecznych dni przed południem
Gnojówka 1:4 wzmacnia rośliny, uzdrawia glebę podlewać rośliny i glebę kilkakrotnie w okresie wegetacji
Pokrzywa zwyczajna
Gnojówka 1:10-20 zapobiega chorobom grzybowym i szkodnikom polewać glebę wczesną wiosną po mrozach, to bardzo ważne, bo grzyb siedzi w ziemi
Nasz przydomowy ogródek 09:31, 07 lip 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11222
Do góry
Gosiu, Anetko, Halinko dziękuję. Wszyscy piszą że w tym roku róże wyjątkowe są bo zima była ciepła. W moim przypadku to nawożenie sprawiło że tak bujają. Fusy z kawy + gnojówka ( wrotycz + pokrzywa + skrzyp ).

Gosia hibiskus musi się przyzwyczaić do naszych warunków. Na początku tez miałem problemy z przemarzaniem, ale nie takie jak ze złotokapem. Tego musiałem zlikwidować. Szczepione na pniu też są mniej odporne- podobnie jak trzmielina. Taka krzaczasta rośnie pięknie a na pniu trzeba w pierwszych latach zabezpieczać szczególnie pieniek.

Anetko dojrzej jak najszybciej do róż. One przecież kwitną cały sezon a tylko kwiatostany trzeba usuwać. Nie mam wyszukanych odmian a posadzone były już ładnych kilka lat. Oczywiście zmorą są mszyce i grzyb ale trud ich zwalczania nagradza ich piękno.

Halinko nie wycinam ich w jesieni. Przez zimę stoją brzydkie patyki a dopiero na wiosnę jak widać pokąd przemarzły i zaczynają wypuszczać nowe pędy.

Pozdrawiamy Was.
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 08:35, 05 lip 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Wrzos napisał:

A czy możecie Forumowicze wypowiedzieć się, czy gnojówka ze skrzypu, na której pojawił się biały kożuch, ale nie jednorodny, tylko z takimi koloniami pleśni (białe kropki) będzie bezpieczny dla moich roślin, czy pozbyć się go.
Zapomniałam jednego dnia przemieszać ją i to pewnie skutek...


Bardzo słusznie zauważyłaś. Brak obiegu powietrza a więc dostępu tlenu do fermentującej gnojówki ze skrzypu doprowadził do rozwoju grzybów i drobnoustrojów beztlenowych. W tym wypadku są one zagrożeniem dla roślin, ale również i dla ludzi.
Proponuję zarówno Tobie, jak i innym forowiczom korzystającym z dobrodziejstw wszelkich gnojówek skorzystanie z mojego sposobu dodatkowego ich natleniania jaki ja stosuję przy produkcji napowietrzanego wyciągu z kompostu ANKH.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/4179-skoncentrowany-wyciag-z-kompostu-anhk
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 19:27, 04 lip 2014


Dołączył: 31 maj 2012
Posty: 128
Do góry
Dziękuję Mazan, już tam pędzę. Znalazłam w sieci, że ta moja mszyca to zdobniczka bukowa.

A czy możecie Forumowicze wypowiedzieć się, czy gnojówka ze skrzypu, na której pojawił się biały kożuch, ale nie jednorodny, tylko z takimi koloniami pleśni (białe kropki) będzie bezpieczny dla moich roślin, czy pozbyć się go.
Zapomniałam jednego dnia przemieszać ją i to pewnie skutek...
Minimalizm z odrobiną romantyczności 23:01, 25 cze 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Aby proces rozkładu zachodził sprawnie, mikroorganizmy potrzebują, oprócz tlenu i wody, azotu do budowy ciała oraz węgla do uzyskania energii. Aby wykorzystać jedną cząsteczkę azotu mikroorganizmy potrzebują 30 cząsteczek węgla, optymalny stosunek C:N w pryzmie wynosi więc 30:1 (C - węgiel, N - azot). W przypadku niskiego lub wysokiego stosunku C:N szybkość kompostowania ulega zmianie - przy niskim maleje zapas azotu i proces zwalnia, a w efekcie powstaje słabo zmineralizowany kompost, dostarczający tylko niewielkie ilości składników pokarmowych dla roślin.
Dlatego też przy niestarannym i ubogim doborze "półproduktów" możemy otrzymać produkt kompostopodobny jednak ubogi w składniki pokarmowe dla roślin.

Węgiel jest ogólnie dostępny w kompostowanym materiale, natomiast ilość azotu jest różna w zależności od tego, co kompostujemy. Świeże, zielone odpadki zawierają stosunkowo korzystne ilości azotu, więc w trakcie układania pryzmy wystarczy niewielka ilość bogatego w azot nawozu, którym posypujemy poszczególne warstwy pryzmy.
Z dopuszczonych w ekoogrodnictwie nawozów bogatych w azot należą: mączka rogowa, mączka z krwi, obornik owczy, kozi, króliczy, świński. Azot zawierają także: gnojowica bydlęca i gnojówka z pokrzyw, tymi nawozami można polewać pryzmę w suchszych okresach, przez dodatek innych nawozów staje się zbędny.

Proces rozkładu jest dwufazowy: w pierwszych tygodniach mikroorganizmy rozkładają materiał organiczny bardzo szybko, przez co temperatura pryzmy wzrasta do ~50-80°C. Przy sprzyjającej pogodzie po około 2-3 tygodniach pryzma zapada się a temperatura obniża się do ~40°C, rozkład spowolni tempo, przejmą go inne grupy mikroorganizmów. W klasycznej pryzmie założonej wiosną proces trwa najdłużej 8-12 miesięcy - z odpadów organicznych powstaje jednolita, brunatna próchnica.
Ogródek Hanusi - kolejny sezon 08:34, 25 cze 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11222
Do góry
Pozdrawiam Haniu z rana. U nas nadal żarówa i podlewanie z konewki uskuteczniam. Gnojówka z wrotyczy i skrzypu gotowa we wiadrze ale czekam na deszcz. Dzięki za sposób na rozmnażanie róż. Może też się skuszę?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies