Dziękuję Mazan, już tam pędzę. Znalazłam w sieci, że ta moja mszyca to zdobniczka bukowa.
A czy możecie Forumowicze wypowiedzieć się, czy gnojówka ze skrzypu, na której pojawił się biały kożuch, ale nie jednorodny, tylko z takimi koloniami pleśni (białe kropki) będzie bezpieczny dla moich roślin, czy pozbyć się go.
Zapomniałam jednego dnia przemieszać ją i to pewnie skutek...
Wrzos, to akurat moja 'działka'.
Dla roślin bezpieczny nie jest. To w przeważającej części grzyby powodujące pleśnienie mąki, czasem pieczywa i owoców i warzyw w przechowalniach. Jedynie dałbym go do ziemi. Tam posłuży jako bogata strawa dla pożytecznych grzybów glebowych lub na kompost - również sie z nim rozprawią.
Jeszcze raz dziękuje Mazan
Przeczytałam o tej fantastycznej miksturze z octanu wapnia. Muszę dopaść gdzieś kredę. Jak to będzie cudownie z czystym sumieniem opryskać drzewka
.... a gnojówkę zaraz wyleję na kupę ziemi, która czeka na rozplantowanie w przyszłym roku.
Wrzos, ale musisz to robić systematycznie. Stosowanie "od przypadku do przypadku" mija się z celem. Preparat jest dla wytrwałych i cierpliwych, za to efekty niczym GMO.
Mam takie ilości skrzypu na swojej działce, że i okolicznych sąsiadów mogę obdarować. Stwierdziłam, że jak nie mogę się pozbyć tego "dziadostwa" to zrobię z niego użytek.
Już nastawiłam druga gnojówkę. Zebranie skrzypu do 10l wiadra zajmuje mi jakieś 5 minut. Rwę garściami.
GMO, mówisz podoba mi się!
Podam Ci przykład: od wczesnej wiosny opryskiwałem różę na próbę. Była rachityczna. Miała jeden patyczek ok. 25 - 30 cm. Teraz wygląda jak z żurnala, kwiatów na niej aż czerwono - żółto, prawie liści nie widać. Osiągnęła swój przepisowy wzrost niczym świeżo kupiona. Takiej ilości i tak dużych kwiatów nie miała nawet za swej młodości. I nie tylko ten jeden krzew.
Tak, ale...
Substancje aktywne zawarte w czosnku oraz cebuli w tym allicyna i siarczki w takim stężeniu mogą powodować fitotoksyczność u niektórych roślin. Proponuję tą ilość (1l substancji) rozcieńczyć w 5l wody. Poza płynem do mycia naczyń wspaniałym adiuwantem jest mydło potasowe z dodatkiem wrotycza lub piołunu.
Bardzo słusznie zauważyłaś. Brak obiegu powietrza a więc dostępu tlenu do fermentującej gnojówki ze skrzypu doprowadził do rozwoju grzybów i drobnoustrojów beztlenowych. W tym wypadku są one zagrożeniem dla roślin, ale również i dla ludzi.
Proponuję zarówno Tobie, jak i innym forowiczom korzystającym z dobrodziejstw wszelkich gnojówek skorzystanie z mojego sposobu dodatkowego ich natleniania jaki ja stosuję przy produkcji napowietrzanego wyciągu z kompostu ANKH. https://www.ogrodowisko.pl/watek/4179-skoncentrowany-wyciag-z-kompostu-anhk