To właśnie styl z Twoich pinów. Chcemy to zrobić raz a porządnie i zagłębić na ok. 60cm w ziemi, żeby tylko 40cm wystawało. Na zimę można ten basen zostawić ale można tez wyjąć.
Wszystko do przeliczenia i przemyślenia, mam mieszane uczucia, nie chciałabym tak mocno zmieniać ogrodu tylko pod basen, wolałbym wykorzystać istniejący już placyk grysowy.
Marysiu, dziękuję Całkiem spora już ta Twoja kalina Watanabe Już trochę lat ma. Chciałam też kiedyś taką kupić ale stanęło na takiej co była lokalnie dostępna. (odmiana shasta, ponoć spora rośnie). Pewnie będę żałować.
Jak gdzieś u nas dostanę hakone to może zrobię tak jak piszesz
Fajna ta biała cebulica
Pozdrawiam Marysiu
Jesteśmy właśnie na etapie prób zagospodarowania górnej skarpy jak na załączonym zdjęciu.
Dolna skarpa została obłożona kamieniami, aby ziemią się nie osuwała. Między kamienie wsadziliśmy kosodrzewinę i berberysy.
Skarpa jest od strony południowo-zachodniej, czyli jest w lecie przez prawie cały dzień w pełnym słońcu.
Brak nam pomysłu jakie rośliny by można było tam umieścić, aby było zielono i też kolorowo. I żeby te roślinki ładnie zapełniły ten brzegu. Nie chcemy już tam układać kamieni.
Może ktoś ma podobną skarpę i się pochwali i nas zainspiruje.
Bardzo podobny jak wygooglowałam. Pamiętasz, co ci kiedyś o ptakach mówiłam, że mnie drażnią i męczą. Coś się zmienia w tym roku... tak się cieszę na te zmiany. Lubię patrzeć coraz bardziej i słuchać... Coś ze mnie jeszcze będzie
Przyjadę jak tylko będę miała wolne popołudnie. Agusia mi przywiozła kilka, resztę od ciebie dosadzę w pobliżu, z drugiej strony kaliny. Mam tam dużo miejsca.
W sobotę dostałam kilka ciemierniczków Niger od Abiko, uwielbiam takie niespodzianki Posadziłam je za wschodnimi, pod kaliną.
Weekend był fajny, nie padało, Agusia z maluszkiem przyjechała, potem cięliśmy żywopłot, rozkładałam kartony na rabaty. Na deser grzanka z grilla Odpoczęłam.
Tak, to ona. Mam już dwie i jestem nimi zachwycona. Myśl o tym, że chcę ich więcej towarzyszy mi już od dłuższego czasu (jako żal, że nie posadziłam ich w momencie zakładania ogrodu). Spełniają moje prywatne kryteria rośliny idealnej (wcześnie startują, kwitną, mają pyszne owoce i cudownie się przebarwiają).
Kulki cięłam nowymi nożycami z taką falą na ostrzu, sprawnie to się robiło chyba właśnie przez ten kształt
Magda chętnie bym pomogła, gdyby było bliżej
A zakupy po części posadzone, te dwa krzewy jeszcze nie bo nocują w pomieszczeniu, derenia już raz liznął mróz i szkoda by było...
Rabata z hiacyntami dziękuje, już tam czosnki się szykują, zobacz
Jest moc Wacław A najfajniejsze jest to, że widzę ten łan z kuchni i salonu. Ta rabata mimo, że daleka to na podwyższeniu sprawia wrażenie, jakby wchodziła do domu
Niech tylko te zimne noce miną, będzie rozkwit
Ktoś mnie tu zaraził swoimi zakupami
Dziękuję za radę co do wielkości. Będę poszerzać tę rabatę, wstrzymałam się z sadzeniem.
Ciemiernikom Niger sypałam w zeszłym roku skorupki, przyrosły jak szalone.
Dlatego zbieram skorupki i do dołków sypię. Obornik pójdzie już z góry, bo przekompostowany mi się skończył.
Granulowanego nigdy nie kupowałam, jaki ty polecasz? I ile go podsypać na nowe sadzonki? A może na nowo posadzone się nie sypie granulatu?
Muszę raz jeszcze zrobić przegląd twoich ciemierników, na co w przyszłym sezonie polować?
Takiego maluszka no name kupiłam, pasuje do białego z Jasionki.
Powoli, powoli się klaruje. Jednak cały czas nie jestem jej do końca pewna. To duża rabata 20m2, którą mam na środku ogrodu, widzę ją praktycznie cały czas z domu. Mam nadzieję, że nie wtopię z tymi różami, szałwią i stipą... Najbardziej będzie mnie wkurzało, jak stipa będzie cały czas leżała obklejona i mokra na ziemi.. Dzisiaj dokupiłam jeszcze 15 sztuk stipy i kolejne Caradonny, więc już raczej nie ma odwrotu...
Tak, wstępnie ułożyłam róże Madame Anisette na środku. Uważasz, że to nie jest dobry pomysł? Chciałam dać przez środek 3 sztuki tej róży. W ogóle chciałam tą rabatę wykorzystać na róże, bo to pierwsza moja taka słoneczna miejscówka
Na tej wizualce ją usunęłam, chyba jakby lepiej bez niej, ale trochę szkoda, że nie wykorzystam tego miejsca na większe nasadzenia różane..
No ewidentnie mi nie idzie z tymi różami...