Bardzo ładny. Pokazuj go częściej.
Ja rok temu posadziłam jarząb szwedzki, w Sztokholmie po prostu mnie zachwycały. Przetrwał pierwszą zimę i rusza. W wczesnym stadium ma błękitne liście, jak eucaliptus, potem ciemnozielone, błyszczące.
A jaki kolor liści ma twój jarząb, jaki ma pokrój?
Ale przygody w ogrodzie najważniejsze jednak zadowolenie z prac.
Czyściutko masz i kwiecia dużo. Jak to się dzieje, że żonkile u ciebie w takiej obfitości, a u mnie większość tylko liście wypuszcza i jeszcze takie skręcone spiralnie?
Dobrego dnia, aby do szczepienia.
Oj jeszcze ciut, dasz radę Hanuś.
Ta pierwsza roślina, to tojeść rozesłana Aurea, bardzo ja lubię, a druga firletka.
Masz więcej rodzajów prac, bo drzewa i krzewy owocowe, opryski itd, warzywka, ja tylko nieużytkowe poza szczypiorem i ziołami i borówką.
Witam ponownie, niestety z powodów zdrowotnych nie byłem w stanie wykonać tego nawodnienia w zeszłym roku. Zwracam się jeszcze z takim pytaniem.
Źródło wody jest z pompy i wynosi 54 l/min. i ciśnienie statyczne 5bar. Chciałbym jednak zmniejszyć liczbę sekcji. Dysze MPR35 mają duży wydatek wody, praktycznie na jedno podlewanie każdy zraszacz działałby max 1 godzinę. Czy dałoby się zamienić na coś innego? O mniejszym wydatku ale za to mogłoby działać 2 godziny. Reasumując, promień ca. 10m wydatek 1m3 i opad ca. 10mm/h czyli tak jakby połowa mpr35 a równie łatwe w wykorzystaniu.
Albo opcja taka z pominięciem tych mp1000 i mp2000 (te zostawić bez zmian). Środek (180, 360, 360, 360 i 180) to RB5004 z dyszą 1,5 lub 2,0 a lewa i prawa strona (90, 180, 180 i 180) to RB1804 z dyszą MP3500
edit
Wynalazłem jeszcze że RB3504 z dyszą 4.0 np przy ciśnieniu 3,8 bar ma ca. 1m3 wydatku przy takim samym promieniu i podobnym opadzie co RB5004 z MPR35
edit 2
Albo... środek(360, 360, 360) zrobić na RB3504 dysza 3,0 lub 4,0, a wszystkie pozostałe na RB1804. 90 i 180 (r=10m) z dyszami MP3500 a 90 te małe na mp2000 i mp1000
i nastał wrzesień...
Pojawiła się jeżówka Hot Lava...a śmiałki postanowiły zrobić psikusa i chmurka w tym roku poszła w zapomnienie...
W każdym razie podobała mi się część z hortensjami ale czym bliżej grabów, działo się za dużo...
Dzisiaj rzutem na taśmę zdążyłam zrobić oprysk na brzoskwini. Pąki tuż przed pęknięciem, a lubi miec liście kędzierzawe. Drugiego oprysku już nie zrobię, bo już będzie za późno. Tuż, tuż przed kwitnieniem. Zdążyłam. Ufff.
Mam tydzień niskich temperatur tak we dnie jak i w nocy. Bo co to za temperatura w dzień zaledwie 5, 7 stopni? Dobrze, że wszystkich pomidorów nie wysadziłam, te co już zadomowione, przykryłam agrowłókniną. Może ich nie uduszę. A te co nieruszane z paletek...siedzą w akwarium w szklarni, z wierzchu przykryte szkłem. O te z kolei kłopotam się, czy mi nie uschną. Bo nie wiem kiedy teraz w ogrodzie wyląduję.
gdzie to ciepło?
Tu widzialam takie rośliny na ażurach w skośnym pochyleniu nad rowem.
przełom lipca i sierpnia...
dodałam jeżówki Candy... pod hortensje Limelight...
a pod grabami zrobiło się tak... wjechały rozplenice Hameln a pomiedzy nimi i cisami jeżówka łososiowa - rodzaj nieznany (przesadzona i cigle szuka miejsca w moim ogrodzie)
Jak hosty wyjdą i paprocie już będzie całkiem fajnie, bo nabrały masy
a niezapominajki i kaczeńce niedługo zakwitną
woda delikatnie szumi na mikro wodospadzie