Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Małymi krokami-Ogród Wioli 19:45, 14 gru 2022


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21622
Do góry
Iwonka napisał(a)
Wiolu nadrobiłam zaległości
Śliczny masz kubek, jestem fanką wszelkich "skorup" ten Twój jest szczególnie ładny, bardzo elegancka ta śnieżynka.
Powiedz mi jak to się robi, że dajesz radę ze słodyczami? Ja po raz pierwszy w życiu wytrzymałam prawie 3 miesiące, ale znów nałóg okazuje się silniejszy.
Pierniczki będę piec w weekend, może uchowają się do Świąt

Sekator Felco to klasyka na lata. Daj w sezonie znać, jak się sprawuje.
Mnie kuszą nożyce Ars kr-1000 do strzyżenia naszych kul cisowych.
Dużo osób je poleca, słyszałaś?
Fiskas mnie zawiódł i w sumie te najmłodsze kule tnę zwykłymi nożyczkami.

Bardzo ładnie ozdobiłaś wejście, super są te choineczki z brzozy, bardzo dekoracyjne.
Ja nie miałam weny a teraz będę brodzić w białym puchu w poszukiwaniu gałęzi.
Obiecałam koleżance na jutro dostawę, zaraz idę nie dość, że po ciemku to jeszcze w zaspach



Kubek to tegoroczna świeżynka ,też bardzo mi się podoba to mój ulubiony rodzaj kubka

Ja sobie przyjęłam zasadę , że na tyg. zero słodyczy, ewentualnie gorzka czekolada. Ale w weekend sobie coś słodkiego zjem.Trzeba znaleźć balans

Felco przetestuję i dam znać,ale już widzę, że to całkiem inna liga niż Fiskars itp.

Czytasz Iwonko w moich myślach... Marzę właśnie o tych większych nożycach Ars kr-1000 do cisów niebawem Dzień Kobiet
Mnie też Fiskars zawiódł. Chociaż dla "świeżego "ogrodnika jest ok.

Dzięki za pochwały dekoracji ,też mi się podobają
Ja też miałam mchu sobie nazbierać,ale nie uśmiecha mi się teraz grzebać w zaspach

A co do dekoracji, to zrobiłam kolejne. Tym razem choinki DiY ,uwielbiam takie ozdoby w sklepach półki z ozdobami omijam szerokim łukiem. Takie zrobione własnoręcznie cieszą mnie najbardziej







Małymi krokami-Ogród Wioli 18:36, 14 gru 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5048
Do góry
Wiolu nadrobiłam zaległości
Śliczny masz kubek, jestem fanką wszelkich "skorup" ten Twój jest szczególnie ładny, bardzo elegancka ta śnieżynka.
Powiedz mi jak to się robi, że dajesz radę ze słodyczami? Ja po raz pierwszy w życiu wytrzymałam prawie 3 miesiące, ale znów nałóg okazuje się silniejszy.
Pierniczki będę piec w weekend, może uchowają się do Świąt

Sekator Felco to klasyka na lata. Daj w sezonie znać, jak się sprawuje.
Mnie kuszą nożyce Ars kr-1000 do strzyżenia naszych kul cisowych.
Dużo osób je poleca, słyszałaś?
Fiskas mnie zawiódł i w sumie te najmłodsze kule tnę zwykłymi nożyczkami.

Bardzo ładnie ozdobiłaś wejście, super są te choineczki z brzozy, bardzo dekoracyjne.
Ja nie miałam weny a teraz będę brodzić w białym puchu w poszukiwaniu gałęzi.
Obiecałam koleżance na jutro dostawę, zaraz idę nie dość, że po ciemku to jeszcze w zaspach
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 11:49, 14 gru 2022


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3095
Do góry
ajka napisał(a)
Myślałam jeszcze o tulipanowcu, co prawda nie jest zimozielony, ale rośnie szybko i wysoko i przebarawia się na żółto.

Ewentualnie tulipanowiec mogę posadzić bardziej na prawo ... Które miejsce lepsze?


A masz tam w rogu tyle miejsca? Na zdjęciu kącik wygląda na zapełniony przez brzozy.
Tulipanowiec na prawo od brzóz mógłby być
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 20:06, 12 gru 2022


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5207
Do góry
Takie pytanie mam

W tym miejscu w rogu mam miłorząb dwuklapowy, który w żaden sposób mnie nie satysfaknocjonuje i chciałabym w jego miejscu posadzić coś zimozielonego, np.jakąś wysoką sosnę, coś co w miarę szybko urośnie i będzie widoczne z daleka, z dużą koroną. Co mogłbyście mi doradzić w tym miejscu? Bo na sosnach np to ja się nie znam. Po jednej i drugiej stronie są brzozy.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:09, 29 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24184
Do góry
Judith napisał(a)
Haniu, niski żywopłot przy rabacie na zdjęciu zacytowanym przez Iwonkę to bukszpan?


Od strony brzozy to bukszpan (czyli ten na pierwszym planie), a od strony trawiastej ścieżki na dole skarpy cis. Wahałam się, czy tych czterech cisów nie formować w kostki, ale zanim podjęłam decyzję, to się zrosły.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 21:21, 28 lis 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86631
Do góry
Iwonka napisał(a)


Sylwia u mnie też szyszek w tym roku tysiące, można potrząsać gałęzią i stać w deszczu gwiazdek
Piękny kadr z oszronionego ogrodu...


To łąka i brzózka z brzeziniaka
U mnie brzozy gwiazdkami sypia dopiero od późnej wiosny do lata, teraz jeszcze wszystkie ładnie na drzewkach wiszą i zdobią
Wzgórze chaosu 08:22, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5048
Do góry
Sylwia moje morning lighty są pod brzozami 3 lub 4 sezon, to ich pierwsze kwitnienie, stąd cieszy zobaczyć kłos. Kępy mają sucho i nie są duże, więc nadal wyglądają lekko.
Ale masz rację z tym, że duże miskanty - takie np. niby gracki kwitnące - no ciężki kaliber z ogromną ilością kłosów. Szczęśliwie mam chętnych na nie na wiosnę, super bo nie chcę tak szybko rozrastających się traw.

Gosia deszczowa aura w listopadzie ma swoją magię, lubię ten czas. Nie lubię natomiast klona, który ci się podoba. A jeszcze do niedawna był moim ulubionym. Przestały mi się podobać drzewa szczepione na pniu. Mój klon po latach wygląda jak ogromny lizak chupa chups
Na tej deszczowej fotce jakoś tego nie widać, ale z liśćmi już nie jest tak romantyczny.
Natura stworzyła najpiękniejsze kształty drzew, ingerencja człowieka bywa ciekawa, kusi, ale po latach szczepione drzewa rzadko wyglądają ładnie.

Asiu jesień rozpieściła nas w tym sezonie, a buki nadal jeszcze trochę liści trzymają. Z drzew które mam, buki kolumnowe są moimi ulubionymi. Mają piękny pokrój, pilnuję ich wysokości stąd gałęzie zagęszczają się, ale drzewo szczęśliwie nie traci kształtu. Przebarwienia są niesamowite i u bordowych i u limonkowych. I co najważniejsze - nie chorują mi wcale! Rozczarowały mnie brzozy doorenbos, a romantyzm białych pni urzeka coraz bardziej jedynie na fotkach. Te robale w pniach plus mimo wszystko szybki wzrost - oj zachwyt ucieka...

Martka pięknie czarujesz słowem te moje zwyczajne kadry... Złapałam się na tym, że ciągnie mnie z obiektywem tam, gdzie rabaty skończone - przynajmniej na jakiś czas Bo ogród jako całość to nadal lekki chaos. Brakuje mi ekipy, która ubrałaby te moje rośliny w małą architekturę. Ścieżka, placyk, taras - marzenie, które nie wiem kiedy się spełni. Niby na luty jestem umówiona, wszystko od pogody zależy. Przeciąga się już któryś rok, w sumie dobrze bo pomysły układają się na spokojnie. Z odpuszczeniem i cierpliwością

Haniu drewniana ławeczka to klasyk, na który warto było czekać. Cieszy oczy, upiększa rabatę. Małżonek cierpi patrząc jak jasne drewno zamienia się w szaro burą poświatę. Ja wiem, że tak ma być, jego zaś przeraża niezabezpieczone drewno... Mam nadzieję, że obietnice teakowe nie zamienią się w coś, na czym człowiek nie będzie miał ochoty siadać U naszej Marty Zielonej ta ławeczka stoi 5 lat na wolnym powietrzu. Na wiosnę myje ją karcherem i ładnie jaśnieje. Zobaczymy jak moja, producent ten sam - TeakMeble.pl
Stożki zimozielone na froncie to świerk conica. Te trzy sztuki przetrwały ponad 20 lat, od maleńkich sadzonek. Cud, bo przędziorek w nich siedzi... W tym roku bardzo mocno je przycięłam, mają teraz kształt niemalże idealny, jednak kosztem gałązek prawie bez igieł. Myślę, że te placki zarosną zielenią. Może dwa lata i będzie ok. Jeśli tylko przędziorek nie wygra
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 10:48, 25 lis 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86631
Do góry


brzozy purpurea dopiero teraz przebarwiają liście

Sałatka pokrzywowa 12:25, 24 lis 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
O, widzę, że Dorii już pomogła Ja mam tylko brzozy samosiejki. Jedną, wielką, zostawiamy bez cięcia - jak dotąd, chociaż z czasem pewnie trzeba ja będzie skrócić, już ma dobrze ponad 10 m. Pozostałe M. trzyma w ryzach. Osobiście uważam, że lepiej wyglądają drzewa niecięte, więc faktycznie lepiej za takim się rozejrzeć.
Kolumnowe sosny z natury rosną wolno, może wcale nie jest im źle u Ciebie?
Migawki z ogródka 11:21, 24 lis 2022


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Do góry
Nie wiem jaka wielkość dla ciebie to nie olbrzym ale sama poszukuję jakiejś co nie dorośnie do 30m. Moje bezodmianowa na razie przycinam ale jak długo dam radę nie wiem. Gdy zbyt mocno wyrosną trzeba będzie wyciąć niestety.
W swoich poszukiwaniach znalazłam takie

Brzoza pożyteczna White light dorasta niby do 8m
Silver Shadow takze 8m
Niestety trudne do dostania.
Z resztą mam wrażenie że poza doorenbose wszystkie odmianowe to raczej rzadkość a szkoda.
Doorenbose do kilkunastu metrów dorasta

Z odmian brzozy brodawkowatej mniejsze rozmiary osiągają
Golden cloud 10m
Schneverdinger Goldbirke także 10m
Gracilis 5m
Youngi 7m ale najczęściej sprzedawane są szczepione na pniu więc jeszcze niższe.
Rubra 10m bordowe liscie
Royal Frost 12m też bordowolistna
Fastagiata 10m kolumnowa jak nazwa wskazuje.
Kulista Magical Globe szczepiona zazwyczaj
Migawki z ogródka 10:54, 24 lis 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12613
Do góry
Ja posadziłam sobie dwie zwykłe brzozy. Mam taki plan, że będę je tak prowadzić by nie urosły za duże. Mam taką książkę jak ciąć różne krzewy, drzewa i tam było też o brzozie. Tej mojej już raz obcięłam przewodnik, ona wtedy wypuści nowy, za rok obetnę jej ten nowy, to ma ją spowalniać, podobnie można formować boczne gałęzie. To będzie taki mój eksperyment, trochę zabawy, zobaczę co mi z tego wyrośnie
Wizytówka - Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 17:31, 20 lis 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12629
Do góry
Mój ogród powstaje od roku 2015. A powstawanie ogrodu to długi proces, gdy przestrzeń za oknem upiększamy sami tymi ręcyma .
Stan zastany na działce to wiele bardzo dużych drzew: sosny, dęby, świerki, brzozy, a także dwie duże śliwy i orzech włoski. Z innych roślin zastanych w dziwnych miejscach to dwa zabiedzone rododendrony, bukszpany (są juz po drugiej stronie tęczy) i nieco thuj oraz liliowce, które poczatkowo wzięłam za jakieś trawki (to były czasy mej całkowitej ogrodowej zieloności ). A! Nie zapominajmy także o dużych krzewach: tawuły, kolkwicji i o parzydle leśnym! Thujom, liliowcom i rododendronom znalazłam inne miejscówki, a pozostałe moje nasadzenia zostały już dostosowane do zastanej roslinnosci .
Z uwagi na umiłowanie porzadku nie zaczynałam od tworzenia pojedynczych, skończonych rabat, ale od organizowania przestrzeni - z rozmachem, całościowo acz po kolei w poszczegolnych częściach ogrodu - ogród w naturalny sposób dzieli sie na 3 części.
Organizacja przestrzeni polegała na wyznaczaniu funkcji, wytyczaniu rabat, zakątków, ścieżek, tworzeniu zarysu trawnika. Efekt początkowo był taki, ze przestrzeń była zorganizowana, trawnik posiany, a rabaty zasypane korą . Tylko korą . Zatem - łyso, ale za to schludnie . Ten widok był dla mnie powodem wielkiej radosci, bo był efektem katorżniczej pracy, choć ogrodem tego nazwać nie można było .
Kolejnym etapem było wybieranie roślin, sadzenie, a tu inspiracją było dla mnie Ogrodowisko i tysiące zdjęć, które wskazały mi kierunek działań. Początkowo rośliny sadziłam w dość dużych odległościach i sukcesywnie - zaczynałam od krzewów, drzew, potem długo nic, kolejne rosliny pojawiały sie po dłuższym czasie. Dzisiaj oceniam, ze było to dobre rozwiązanie (ale nie dla osób, które chcą mieć szał od razu ), bo dzięki temu uniknęłam wielu ogrodowych wpadek, pomyłek i przesadzanek. Dopiero w tym sezonie pierwszy raz stworzyłam rabatę zaplanowaną i obsadzoną w 100% w czasie 2 tygodni .

Ptasi gaj 21:30, 17 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4568
Do góry
Kilka lat temu posadziłam 3 brzozy Doorenbos, takie 2,0 m. Jedną złamał mi wiatr, a dwie zeżarły karczowniki
Całe szczęście, że karczownikom nie wszystko smakuje, np. nie ruszają klonów.

Od tygodnia męczy mnie jakiś wirus, sprawdzałam, to nie Covid, ale nie mogę dojść do siebie.
Ogród prawie wymarzony … 07:50, 17 lis 2022


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8984
Do góry
Elu bardzo lubię moje brzozy. Sporo czasu je mamy a na początku to były takie chude witki. Po trzech latach nabrały masy a najładniejsze były dwa sezony temu-takie idealne w tej rabacie. W przyszłym roku będą obcięte z góry no i po bokach oczywiście bo daja sporo cienia na rabacie.
graby tez idą pod nóż

Tu na zdjeciu ich drugi sezon-prawie niewidoczne



A tu dokładnie sześc lat temu-bidy straszne

Ogród prawie wymarzony … 21:42, 16 lis 2022


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14785
Do góry
olciamanolcia napisał(a)
Kilka fot z coraz to bardziej jesiennego ogrodu. Brzozy pożółciały w niespełna kilka dni…









Bardzo ładne brzózki. Mam też derenbosy, ale jak byłam jeszcze ciemna ogrodowi źle je posadziłam MIEDZY WYSOKIE i wyrosły wysoki. Spodziewam się zamówionych jutro brzózek teraz posadzę w słoneczku. Może też między trawy. Zadoluje je a wiosną posadzę. Muszę się zastanowić jak wszystko zmieścić.
U mnie już łyso pojedyncze liście. Mam dużo grabienia szczególnie liści dębowych bo to one kończą u mnie opadanie.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:28, 16 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24184
Do góry
Martka napisał(a)

Haniu, w tym wszystkim musi być spełniony jeden warunek konieczny: chęć poznania Jest on tak konieczny jak nieoczywisty


No tak, nie uwzględniłam istnienia typów niereformowalnych i opornych na naukę.


Martka napisał(a)
Mój karmnik nie jest aż tak pojemny, ale intuicyjnie nie wypełniałam go do pełna "z górką". Poza nim mam jeszcze kule tłuszczowe i dozownik. Jak znaleźć wytłumaczenie, dlaczego to, co rok temu wisiało przez cały sezon (tu mam na myśli dozownik z ziarnem), w tym wyparowało po tygodniu? Jak wytłumaczyć, że zawartość karmnika znika w jeden dzień, gdy rok temu wystarczyła na tydzień? Ziaren na ziemi nie widzę, pojedynczymi żywią się wróble, ale sikorki też tam się kręcą. Czyli trzeba dawkować! Ptasi socjal jednak psuje? Nie wiem, jakie tu mam wnioski wyciągnąć 


U mnie w ogrodzie ptaki zaczęły pojawiać się gromadnie, kiedy podrosły drzewka i krzewy. Drobne ptaki nie przepadają za otwarta przestrzenią. Potrzebują miejsc, gdzie mogą się schronić w chwili zagrożenia. One dziobia sobie to ziarno z karmnika całą gromadą, a nagle całe stadko kilkudziesięciu sztuk ulatuje w kierunku żywopłotu, bo wystraszyło je szczekanie psa lub przejeżdżający samochód. Raz w ogrodzie pojawił się krogulec. Usiadł na pergoli wewnątrz ogrodu. Cała ptasia drobnica schowała się i zamilkła.

Martka napisał(a)
Haniu, według momentów wykonywania przez Ciebie prac ogrodowych można regulować zegarek Wszystko, o czym czytam i co wydaje mi się stanem idealnym, Ty opisujesz w wątku - z tą różnicą, że u Ciebie stan dokonany, nie projekt Szczerze podziwiam Ciebie i stopień ogarnięcia




Umiejętności planistyczne i organizacyjne to moja mocna strona. Nigdy nie miałam problemów z terminami. Od urodzenia tak mam. Skutecznie mnie przekonano do tego, aby dzisiaj zrobić to, co ma być zrobione jutro. Dzięki temu ma się spokojne noce.


Miałam sen. Dzisiejszej nocy. Koszmarny tak, że aż się obudziłam.
W tym śnie wstałam rano i podeszłam do kuchennego okna, z którego mam widok na frontowe rabaty i furtkę. Nagle tuż przed oknem przejechał jakiś samochód. Zaskoczyło mnie to, skąd wziął się samochód na trawiastej ścieżce do warzywnika. Otwieram szerzej oczy, a tam nie ma furtki, nie ma dwóch przęseł ogrodzenia, zniknął mój grab i żywopłot z tujek i serbskich świerków. Zniknęła sporo część mojego kokonu. Wybiegłam z domu i napotkałam brygadę pracującą. Na moje rozpaczliwe pytanie o to, co zrobili z moimi roślinami odpowiedzieli, że ich szefowa przewidywała, iż z powodu likwidacji drzewek będą problemy. Dlatego w miejsce tych usuniętych wsadzili nowe. I robotnik pokazał mi wsadzony do ziemi pieniek brzozy Youngii szczepionej na wysokości 30 cm. Byłam tak przerażona widokiem tego pieńka, że aż się obudziłam.

Skąd taki sen? Przy naszej osiedlowej drodze robotnicy budują sieć kanalizacyjną. Wczoraj prosiłam ich o to, aby ciężki sprzęt w miarę możliwości nie niszczył zewnętrznego trawnika i nie ugniatał ziemi w obrębie koron drzew..
Dzisiaj sprawdziłam, że panowie dostosowali się do mojej prośby.
Magary Dramaty z Rabaty 00:23, 16 lis 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9363
Do góry
Haniu - ja na tej ścianie to mam w ogóle masę "wszystkiego" Piszesz o nasadzeniach swobodnych - one tam takie są Tyle, że w porze bezlistnej widoki mam denerwujące Ale jak już napisałam - muszę z tym żyć Wad Twojego kokona nie widzę A z lektury mam nadzieję, będziesz zadowolona

Lidka - płotu Ci zazdroszczę Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że jeżeli chcemy mieć "swoją" przestrzeń to bez płotu/muru się nie obejdzie Nasadzenia to sprawa drugoplanowa. Sąsiada dziś nie ma jutro jest. Dziś jest fajny, jutro umrze, przyjdzie gorszy. Niestety, o swoją przestrzeń musimy zadbać sami.
Chyba to już pisałam ale powtórzę, bo może ktoś z anonimowo czytających forum skorzysta: zagospodarowanie działki należy zacząć od szczelnego ogrodzenia się od świata

Basia - brzozy przy spornej granicy są, sosny już nie wlizą - pisałam powyżej

Sylwia - o cisach myślałam już wielokrotnie. Ale one powoli rosną. Gdybym miała je posadzić za jabłonkami, a one miałyby docelowo coś zasłonić, to z uwagi na spadek terenu, musiałyby dorosnąć gdzieś do 5 metrów - chyba nie doczekam P.S. Trzmielina mnie nie lubi

Kaśka - a ten ognik to jak z szerokością??? Ogniki mi się podobają, i dla ptaków pożyteczne Kupiłam rok temu sadzonkę pudełkową w biedrze, posadziłam, ale rośnie nienachalnie i to chyba nie ognik
Magary Dramaty z Rabaty 23:55, 15 lis 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9363
Do góry
Dziewczyny, dzięki za odzew i wsparcie

Z odpowiedziami lecę kolejno, żeby się nie pogubić bo tematy różne

Magda - odnośnie sosen - moje obserwacje są takie, że sosny przeważnie łysieją od dołu. Taka ich natura, nawet dziś wyciągnęłam kota na spacer do lasu i sobie pooglądałam Wydaje mi się, że łysieją bo rosną przeważnie gęsto jedna przy drugiej. Nie pozwala im to na samorozwój U mnie na działce tak właśnie mają sosny, które rosną blisko siebie albo w sąsiedztwie innych drzew. Po zimowych wichurach masa suchych spadów Jedna jedyna sosna, która ma więcej "luzu" rośnie zupełnie inaczej i jest moją ulubioną

Niestety na "wrażliwej" ścianie miejsca na sosny już nie mam...


Wzdłuż płotu jest już masa nasadzeń - zdjęcie - widok z tarasu - tego do końca nie oddaje, bo spadek terenu to jedno, a brak liści - drugie. Są tam brzozy dęby, żylistki, pęcherznice, budleje, czarny bez, dalej orzech włoski i jeszcze sporo różności pomiędzy wyższymi drzewami Dodatkowo pomiędzy nasadzeniami przy płocie a skarpą (rabata to de facto góra skarpy) jest najbardziej dogodne (i tak dość wąskie) przejście na dół działki - krzewy bym mogła zastąpić drzewami, ale z przejścia nie mogę zrezygnować

Aga - jestem ostatnią osobą na tym forum, która by się śmiała z pytań - no przecież wiesz o tym
Tu masz super fajną instrukcję odnośnie sadzonkowania, właśnie szałwiowatych:
https://www.youtube.com/watch?v=reG3x0fBB20

Judith - nie masz za co przepraszać Jeszcze nigdy wpis na forum nie stworzył niekomfortowej dla mnie sytuacji
Magary Dramaty z Rabaty 21:51, 15 lis 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12613
Do góry
Ja posadziłabym brzozy i sosny, jedne i drugie szybko rosną brzoza poszła by w górne piętra, wrazie gdyby sąsiad na kolejny głupi pomysł wpadł na niższe piętra to dziewczyny fajne krzewy doradziły
Magary Dramaty z Rabaty 13:24, 15 lis 2022


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Do góry
Do wycinek oczywiście nie będę namawiać. Myślałam raczej o uzupełnieniu tego co masz średnim piętrem tym razem zimozielonym.
Przy płocie widzę brzozy, pomiędzy nimi dałabym coś zimozielonego np kosówki
Ale to tylko ty wiesz co się zmieści i jak chcesz by to wyglądało.

Mój zapożyczony krajobraz zmienił się radykalnie przez te prawie 9 po lat od kąd zamieszkaliśmy. Ubolewam najbardziej wtedy gdy próbuje zdjęcie zrobić i ciągle mi coś w kadr wchodzi.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies