Takie zakupy, najlepsze ja kupuję, przywożę a chłopy montują.
Kantówki 7x7 cm to słupki ogrodzeniowe do paneli drewnianych. Są po 15 zł w LM.
Róże te moje staruszki to nie mam pojęcia jakie są, czy to parkowe, pnące, nie wiem. Oparłam je o kratki, przełożyłam, część przypiełam trytytkami, linkami ogrodniczymi i stoją
Dzięki!
Elu ja też na zimę daję styropian. Ale liście lilii wodnych już teraz zaczynają gnić po przymrozkach. moje oczka małe, żeby nie powiedzieć, że kałuże jedno z nich jest zrobione z balii, a drugie z kasty budowlanej
Dwa kolejne już są większe, ale w stosunku do całego ogrodu to jak pchły
Wiosną planuję coś większego choć na pewno nie głębszego
Grzesiu podziwiam. Zawilce kwitną mocno, właśnie miałam kupić bardzo ładna odmianę, która miała nawiązanych dużo pączków ciemny róż i w środku żółte. nie miałam już miejsca w aucie i przyjechaliśmy na następny dzień i już nie było.
Były tak piękne, że pan ze szkółki powiedział jak Pani wyszła to ktoś przyjechał i zakupił wszystkie. Mówi trzeba było powiedzieć byśmy zostawili.
Ale jak to ja zafascynowana kupnem dębów nie pomyślałam.
Są jeszcze w szkółkach ale ten kolor mi nie odpowiada.
Grzesiu wszystkie foty w słoneczku przepiękne prawda.
W Kazimierzu byłam kilka razy o mały włos bym tam daczę kupiła. Byłam wiosną i latem nigdy jesienią, wybieramy się od paru lat zawsze coś tam stanie na przeszkodzie teraz trasa na Lublin w remoncie i znowu się wszystko odwleka.
Zawsze byłam jak był piekielny upał, więc zmykaliśmy z tego bruku.
Wąwozy wspaniałe oprócz Kazimierza warto też zwiedzić nie daleko Nałęczów.
Dorotka, ale jaki u ciebie trawniczek bujny, zieloniutki, prima sort.
Ta trawka miotełkowa bardzo ładnie wygląda. Zresztą każda jedna trawa jest piękna.
Na zimę lilli z oczka się nie wyciąga. Zeby rybom tlenu nie brakowało wkłada się do wody styropianowy przerębel i tlen dochodzi.
Robię tak od 5 lat i żadna ryba nie zdechła z tym, że moje oczko jest spore.Rośliny w zimie nie gniją w wodzie tylko na przedwiośniu jak zaczyna się woda ocieplać.
Miskant Morning Lighty powstał na bazie Grazielli taka jest prawda.
Morning .... szary, Graziella zielona. Zazwyczaj u nas nie kwitną - masz wyjątkowe szczęście albo piękne lato to sprawiło. Są piękne nawet bez kwiatów.
Anetko oglądałam tą jesień również u ciebie - piękna.
Aniu już w piątek miałam z mężem jechać w Bieszczady - niestety nie wyszło. Tak mnie nosiło, że nie mogłam wytrzymać. W niedzielę dopiero o 12-tej byłam wolna, a w Bieszczady już za późno było.
Wacku bardzo lubię tak sobie poszurać na szlaku.
Sylwio pięknie było.
Elu widziałam zdjęcia ze spaceru u ciebie. Cudowną jesień teraz mamy. Ja u siebie liści nie grabię, bo i trawnika nie mam.
Maliny jesienne tej wiosny sadzone już ładnie owocowały. Mam też 4 krzaczki jagody kamczackiej, borówkę też, ale jeszcze nie owocuje. Jeżyny i poziomki. Warzyw nie uprawiam, bo nie dałabym rady dopilnować. Ale coś do poskubania prosto z krzaczka - o tak.
Ja też tak lubię chodzę zawsze na rekonesans potem jadę z eMem lub synem i oni ładują i przywożą. Ja biorę krajzegę, wkrętarkę itd.
Teraz to przyjemność robić wszystkie narzędzia są w zasięgu ręki byle mieć tylko inwencję.
Też mam róże pnące po 5 m, ale mam to w nosie przeżyją zimę to przeżyją nie to nie. Po przycinam wiosną. Tylko róże new dawn mam na samopas puszczone więc na wiosne też podpory zrobię.
A gdzie taka ładna kantówka była w jakim markecie.
I jak tu nie siedzieć i nie podgladać. Można siedzieć i siedzieć i się nie nudzić. Zabki przybyły z roślinami czy już wcześniej w ogrodzie były.
Aniu jeszcze ryby musisz wpuścić wcale nie ma z nimi kłopotu, jedynie rozmnażają się na potęgę.
Ale jak się już zadomowią to będą cię poznawały po głosie z daleka będą płynąc. Aniu musisz mieć filtr od wiosny bo trzeba aby woda miała wymianę.
Jeszcze raz pieknie.
Gosiu cudownymi alejkami chodziłaś pelno liści szurających pod nogami to uwielbiam. Też tak chodzę, ale w parkach w mieście.
Mam takie miejsce jedynie pod brzozami, ale staram się grabić zanim suche.
Widoki piękne a i u ciebie te astry pięknie kwitną.
Widzę, że masz maliny też kupiłam w zeszłym tygodniu 2 krzaki, ale czy coś z nich będzie należy wątpić. Mam jagodę kamczacką, borókę, i krzak goi. W tym roku jagoda dosyć dobrze obrodziła i o dziwo miała słodkie owoce.
Opuchlak to paskudztwo. Nie miałam opuchlaków jak kupiłam rododendrona 3 lata temu pokazały się jak przyjechałam z wakacji liści nie poznałam jak wycinanki łowickie.
W tym roku zauważyłam na różach w jednym miejscu, ale podlałam preparatem jak nie kwitły i widzę, że nic nie żre. Opuchlaki przynosi się z roślinami które żerują w donicach.