Ewa, cudna jest ta magnolia Genie, ale Leonard Messel też piękna, obydwie mi się bardzo podobają.
W ogóle pięknie masz w ogrodzie, kolorowo i wiosennie.
Kupowana jako Galaxy, ale ponoć nią nie jest, więc jest piękną nieznajomą Właśnie chciałam mieć regularny kształt kwiatów i kolor malinowy, a kupowałam bez kwiatów
Ależ wszystko wystrzeliło zielonością. Trudno nadążyć za kwitnieniami i pojawiają się kolejne. Amanogawę masz śliczną. Mi też trudno swojej zrobić dobre zdjęcia. Pewnie z powodu miejscówki.
Świdośliwy i magnolia kwitły u mnie trzy dni. Pissardii tydzień. Nie nadążam robić zdjęć.
Amanogawa wczoraj zaczęła. Ona w pączkach jest różowa, potem bieleje. Rododendrony też zaczynają.
Normalnie wyścig trwa
Oglądam u Ciebie i Vity te sangwinarnie i podziwiam.
Jak widzę takie rośliny to też mnie korci o coś niespotykanego a potem sobie przypominam o wszystko jedzących u mnie nornicach Szkoda mi tak bardzo wszystkich zjedzonych roślin.
Czasy przedogrodowiskowe w moim przypadku to było zbieractwo czyli poszukiwania kolejnej najczęściej mało dostępnej rośliny. Najwyraźniej cos mi z tamtych czasów zostało . Magnolia już przekwita, pojawiają się liście.
Sprawdziłam i rzeczywiście wygląda jak japońska. Piękna jak cała reszta z ostatnich Twoich zdjęć. Jak widać mikroklimat ogrodu bardzo służy roślinom o azjatyckich korzeniach.
Ja też przestałam zapisywać co nowego trafia do ogrodu, wyjątek robię dla róż i dalii.
To najprawdopodobniej cobus, japońska magnolia, chyba gatunek Z ręką na sercu przyznaję, że od dobrych kilku lat nie zapisuję pozyskanych roślin na swoją listę. Warto to robić
Tarcia, piękna wiosna u Ciebie, mnóstwo ciekawych roślin. Magnolia Leonard i ułudka już dawno za mną chodzą,
tylko gdzie to zmieścić.
Pozdrawiam świątecznie.