Ogólnie lubię tą firletkę, ma kolor podobny do koloru moich rh. I myślę, z ezostawię ją w ich okolicy, by wzmocniły ten kolor. Tylko już Sebek pisał, ze ona lubi się kłąść, wiec musi mieć podporę.
U mnie wsparła się częściowo na orlikach i żurawkach.
Niedaleko (te liście leżące na ziemi) rośnie kamasja.
W tym roku nie miała okazji się zaprezentować, bo pożarła ją lawenda, a potem robiłam miejsce hakonkom. Ogólnie ma jakieś niepozorne kwiatki i jej nie lubię. Chyba jest kilka odmian, bo ta moja jakaś mała i słabo zauważalna...