Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

To tu- to tam- łopatkę mam ! 23:16, 26 wrz 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13387
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Mam to szczęście, że wciąż jeszcze mam dostępne nieużytki w zasięgu kilkudziesięciu metrów. To tam zdobywam wrotycz, skrzyp i pokrzywę. każdym rokiem teren do penetracji mi się kurczy, bo dzikie chaszcze poszły na sprzedaż.
Podczas jazdy do pracy zdobywałam pierwsze łubiny do ogrodu. Rosły w rowie.
Tak, że wiesz- w pełni podzielam Twoją pasję do penetracji nieużytków.


Spacery z psem są wielce pożyteczne, jeśli chodzi o zbieractwo zielska choć może niektórzy się dziwią, że pańcia idzie z psem na smyczy, a drugiej ręce trzyma sekator
To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:56, 26 wrz 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Mam to szczęście, że wciąż jeszcze mam dostępne nieużytki w zasięgu kilkudziesięciu metrów. To tam zdobywam wrotycz, skrzyp i pokrzywę. każdym rokiem teren do penetracji mi się kurczy, bo dzikie chaszcze poszły na sprzedaż.
Podczas jazdy do pracy zdobywałam pierwsze łubiny do ogrodu. Rosły w rowie.
Tak, że wiesz- w pełni podzielam Twoją pasję do penetracji nieużytków.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:41, 26 wrz 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Skąd zaś ten wrotycz?
Ten rok był jakiś pokitrany. Plusem był mocno wilgotny lipiec. Tylko dzięki temu krzewy (hortensje) są w znakomitej kondycji. Przeszły ładnie wszystkie etapy przebarwienia kwiatostanów. W poprzednich sezonach zasychały (brązowiały zaraz po etapie limonki.
Podejrzewam, że tej trzmielinie życie utrudnia sąsiedztwo brzozy.

Edit: doczytałam u Ciebie, że wpadł w oko podczas wyprawy do sklepu.
Tak , ja bacznie przepatruję różne dzikie chaszcze i nieużytki, bardzo lubię te klimaty Najgorzej, jak jadę autem i nie mogę się zatrzymać... Jest takie jedno miejsce, gdzie przy drodze wypatrzyłam dziko rosnący chmiel. A jest tam wąsko i kręto, nawet podejść na piechotę niebezpiecznie, bo nie ma pobocza. Ale i tak jakoś tam dotrę
To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:05, 26 wrz 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Skąd zaś ten wrotycz?
Ten rok był jakiś pokitrany. Plusem był mocno wilgotny lipiec. Tylko dzięki temu krzewy (hortensje) są w znakomitej kondycji. Przeszły ładnie wszystkie etapy przebarwienia kwiatostanów. W poprzednich sezonach zasychały (brązowiały zaraz po etapie limonki.
Podejrzewam, że tej trzmielinie życie utrudnia sąsiedztwo brzozy.

Edit: doczytałam u Ciebie, że wpadł w oko podczas wyprawy do sklepu.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:56, 26 wrz 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
Ale niesamowity rozjazd zrobił się w tym roku Twoje trzmieliny gubią liście, moje leciutko się rumienią. Tojad już kwitnie na całego, u siebie ledwo widzę pąki... Rozplenice ledwo wystartowały...
Jednak różnice w ilości wody, słońca i temperatury są nie do przeskoczenia...
U mnie słonka dzisiaj nie zobaczyłam, tylko wrotycz mi w oczy zaświecił
Ogród bez reguł 20:36, 26 wrz 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
I jeszcze pokłosie wyjścia do sklepu Znów telefon zaszalał z kolorem, ale trudno iść po zakupy z aparatem na szyi

Derenie



Wrotycz No normalnie jak słoneczko Aż mam ochotę gdzieś go posadzić w kącie, taki ładny



I już jesień... Uwielbiam takie ruderalne klimaty...

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 18:09, 23 wrz 2020


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34404
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Takie osoby jak Ty są niezastąpioneJa wczoraj sąsiada uświadamiałam, że nie musi codziennie oprysków chemią robić bo ma pół hektara wrotyczu z nawłocią za płotem nic tylko wrotycz ciąć i pryskać nim, pokiwał głową, że coś tam już słyszał, ale za chwilę pojechał z opryskami chemicznymi w poleA pomijając ekologię ile by na środkach zaoszczędził gdyby ten wrotycz stosował. My się dziwimy jak Mu się taka produkcja opłaca....


Ty masz trudniejszą sytuacje w uświadamianiu rolników. Ja tylko hobbystów uświadamiam U nas rolnictwo ekologiczne też w powijakach, ale coś już jest i o tym się mówi również w mediach.

Sylwio, dobrze, że o tym piszesz. Tu na O coraz więcej pisze się o ekologii i bardzo się z tego cieszę
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 16:44, 23 wrz 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87283
Do góry
Anda napisał(a)


Oj propaguję, propaguję, codziennie od paru już lat praktycznie rzecz biorąc. Mojemu szefowi to czasem nie w smak, to moje ekologiczne podejście. Wiesz, chemię też trzeba sprzedawać... Całe szczęście tutaj coraz więcej osób jest otwarte na zmiany i na ekologię

Takie osoby jak Ty są niezastąpioneJa wczoraj sąsiada uświadamiałam, że nie musi codziennie oprysków chemią robić bo ma pół hektara wrotyczu z nawłocią za płotem nic tylko wrotycz ciąć i pryskać nim, pokiwał głową, że coś tam już słyszał, ale za chwilę pojechał z opryskami chemicznymi w poleA pomijając ekologię ile by na środkach zaoszczędził gdyby ten wrotycz stosował. My się dziwimy jak Mu się taka produkcja opłaca....
Zaczynam po raz kolejny... 08:11, 13 wrz 2020


Dołączył: 18 kwi 2020
Posty: 915
Do góry
Gosialuk napisał(a)
U mnie wrotycz teraz kwitnie. Ale czytałam na forum, że kupowali też suszony i stosowali do naparów.
Co mi przypomina, że powinnam swojego ściąć i suszyć.


Musiałabym zrobić spacer i poszukać. A do czego Ty go stosujesz?
Zaczynam po raz kolejny... 11:22, 11 wrz 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87283
Do góry
Wrotycz jeszcze kwitnie, a jak przekwitnie też łatwo znaleźć bo zachowuje te swoje kuleczki tylko brązowieją, a jak uszkodzisz listek czy gałązkę jest specyficzny ostry zapach w powietrzu
Zaczynam po raz kolejny... 11:19, 11 wrz 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87283
Do góry
andzia458 napisał(a)


Masz rację Sylwia z tą chemią. Tylko ciekawe, gdzie ja teraz znajdę wrotycz, poza okresem kwitnienia, kiedy wiadomo czyt to na pewno to...

Sylwia, nie o tego w trawniku. Kupiłam przecież dwa ussuryjskie z przeznaczeniem na tą rabatę.
Ciężko mi teraz się zadeklarować, czy będę ciąć czy nie. Może dla zagęszczenia i ładnego pokroju jednak tak.
Właśnie odległość innych nasadzeń od drzew sprawia mi chyba największy problem...

A wiśnię Kanzan mogę podsadzić hortensjami?

Przy ussuryjskich jaśminowca bym nie sądziła, one nie rosną jakoś szybko i jaśminowiec może je przerosnąć o wiele szybciej.

Hortensje pod kanzanem myślę, że mogły by być
Zaczynam po raz kolejny... 10:57, 11 wrz 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 6081
Do góry
U mnie wrotycz teraz kwitnie. Ale czytałam na forum, że kupowali też suszony i stosowali do naparów.
Co mi przypomina, że powinnam swojego ściąć i suszyć.
Zaczynam po raz kolejny... 06:29, 11 wrz 2020


Dołączył: 18 kwi 2020
Posty: 915
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Przy warzywniku żadnej ciężkiej chemii bym nie stosowała, bo z deszczem różnie się może rozpłynąć, może spróbuj wrotyczem się ich pozbyć....
A tego jaśminowca planujesz ciąć czy dziko puścisz bo to kluczowe. O tego klona w trawniku chodzi?


Masz rację Sylwia z tą chemią. Tylko ciekawe, gdzie ja teraz znajdę wrotycz, poza okresem kwitnienia, kiedy wiadomo czyt to na pewno to...

Sylwia, nie o tego w trawniku. Kupiłam przecież dwa ussuryjskie z przeznaczeniem na tą rabatę.
Ciężko mi teraz się zadeklarować, czy będę ciąć czy nie. Może dla zagęszczenia i ładnego pokroju jednak tak.
Właśnie odległość innych nasadzeń od drzew sprawia mi chyba największy problem...

A wiśnię Kanzan mogę podsadzić hortensjami?
Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 00:08, 09 wrz 2020

Dołączył: 09 mar 2018
Posty: 549
Do góry
Gardenarium napisał(a)


Chodziło o to, że walka z opuchlakami przy pomocy nicieni (Larvanem) daje coś, a nawet dużo, ogranicza bowiem liczbę opuchlaków bardzo znacząco, ale ich nie likwiduje całkowicie, a Larvanem na 1 hektar kosztowałby fortunę

W bukszpanowym po zastosowaniu nicieni zamiast 300 opuchlaków dziennie, znajdowaliśmy 10. Ale teraz znowu są.


Danusiu to masz duża inwazję tego szkodnika
pisałaś niedawno o stosowaniu Mospilanu na opuchlaki robiłaś może próby z tym środkiem?
Zaczelam stosować wrotycz w swoim małym ogrodzie jedza mi głównie rozaneczniki liczę że zadziała
Przerabianie ogródka pod swój gust 11:11, 04 wrz 2020


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Do góry
U nas na lakach nie ma wrotyczu. Myslisz ze gnojowka z suchego jest tak samo dobra? Ph badalam i jest niskie. I mech i grzyby zaczely rosnac, wiec czas dzialac Myslisz ze na opurchlaka wrotycz zadziala?On odstrasza czy zabija?
Przerabianie ogródka pod swój gust 10:41, 04 wrz 2020


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14885
Do góry
KasiaBawaria napisał(a)


Tak, na jesien. Do wiosny zadziala





Wg mnie trawnik w dobrym stanie. Przed wapnowaniem trzeba zbadać pH trawnika Bo można z wapnem przedobrzyc.

Jeżeli chodzi o pędraki i inne robactwo to boją się oprysku gnojówka z wrotyczu. Trochę posmierdzi, ale wieczorem opryskać trawnik akurat dla sąsiadki smrodek dobry.
Suchy wrotycz kupisz w sklepie zielarskim. Jak stosować przepisy w necie.

Smagliczka do samej zimy kwitnie.

Pozdrawiam
Doświadczalnia bylinowo-różana 20:01, 24 sie 2020


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7198
Do góry
Mariposa napisał(a)


Podlewam. Skrzypu u mnie dostatek, pomimo bardzo dokładnego szykowania gleby, wielokrotnego przekopywania - nie udało mi się go pozbyć, ale już się tym nie przejmuję - w czasie pielenia zbieram go oddzielnie i suszę lub robię gnojówkę. A wrotycz dodałam po spacerze, kiedy wróciłam z naręczem tego - w sumie ładnego - zielska
O podlewaniu trawnika wrotyczem zapomniałam...


skrzypu na rabatach współczuję. Niezwykle trudno go wytępić. Nawet Roundup nie pomaga
Doświadczalnia bylinowo-różana 18:26, 24 sie 2020


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Do góry
Waclaw napisał(a)

A tą gnojówką to podlewasz czy spryskujesz? Mam gnojówkę wrotyczową ale stosuję ją na trawnik przeciwko pędrakom.


Podlewam. Skrzypu u mnie dostatek, pomimo bardzo dokładnego szykowania gleby, wielokrotnego przekopywania - nie udało mi się go pozbyć, ale już się tym nie przejmuję - w czasie pielenia zbieram go oddzielnie i suszę lub robię gnojówkę. A wrotycz dodałam po spacerze, kiedy wróciłam z naręczem tego - w sumie ładnego - zielska
O podlewaniu trawnika wrotyczem zapomniałam...
Przerwa na kawę... 13:21, 21 sie 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
JoannA napisał(a)
Iwonko p-drakol jest środkiem ekologicznym bezpiecznym dla ludzi, zwierząt i środowiska. Zlej konewką porządnie cały trawnik bo larwy przemieszczają się w inne miejsca jak podgryzą korzenie trawy. Pilnuj wilgotności bo trawnik musi być cały czas wilgotny żeby środek zadziałał.
Wrotycz nie pomoże, przerabiałam już ten temat.
Odradzam Dursban bo to straszna chemia. Smród taki że na działkę przez parę dni nie da się wyjść.
O Dursbanie słyszałam, czytałam i dlatego też nie zamierzam stosować. P-drakol zamówiłam. Ja larwy znajdowałam tylko w trawniku lub na rabatach tam gdzie wcześniej był trawnik. W tym roku nawet jakoś nie było napadu chrząszczy majowych - pojedyncze sztuki latały. Może się nie wykluły jeszcze.

W sumie to mam już większość pospolitych szkodników:
- opuchlaki
- mszyce
- chrząszcze majowe
- ślimaki w ilościach hurtowych
i mrówki

co mnie ominęło z tych popularnych ?
Przerwa na kawę... 12:14, 21 sie 2020


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Do góry
Iwonko p-drakol jest środkiem ekologicznym bezpiecznym dla ludzi, zwierząt i środowiska. Zlej konewką porządnie cały trawnik bo larwy przemieszczają się w inne miejsca jak podgryzą korzenie trawy. Pilnuj wilgotności bo trawnik musi być cały czas wilgotny żeby środek zadziałał.
Wrotycz nie pomoże, przerabiałam już ten temat.
Odradzam Dursban bo to straszna chemia. Smród taki że na działkę przez parę dni nie da się wyjść.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies