Iwonka mi śliczną sesję zrobiłaOgród wchodzi w etap kiedy to pielęgnacja będzie codziennością, a nie tworzenie W przyszłym sezonie może znów coś koło domu uda się zrobić, wtedy ogród musi sobie radzić, o ile nas znów nie zaleje.....ale może nie będzie nas topić co roku....łudzimy się bo teraz to nic nie wiadomo z pogodą
U Ciebie Gosiu też w tym sezonie wypiękniało, rabaty już kipią kwieciem, domek jak marzenie
Trzeba taką zmianę podejścia propagować Ewo Zwierzęta też chcą żyć, wczoraj już w pobliżu ogrodu pojawił się zając, czuje, że idzie zima to zagląda znowu
Oj propaguję, propaguję, codziennie od paru już lat praktycznie rzecz biorąc. Mojemu szefowi to czasem nie w smak, to moje ekologiczne podejście. Wiesz, chemię też trzeba sprzedawać... Całe szczęście tutaj coraz więcej osób jest otwarte na zmiany i na ekologię
Takie osoby jak Ty są niezastąpioneJa wczoraj sąsiada uświadamiałam, że nie musi codziennie oprysków chemią robić bo ma pół hektara wrotyczu z nawłocią za płotem nic tylko wrotycz ciąć i pryskać nim, pokiwał głową, że coś tam już słyszał, ale za chwilę pojechał z opryskami chemicznymi w poleA pomijając ekologię ile by na środkach zaoszczędził gdyby ten wrotycz stosował. My się dziwimy jak Mu się taka produkcja opłaca....
Sylwia to tak mocno ci zarośło, że musisz pielic? U mnie chwastów specjalnie nie ma tylko ten cholerny szczawik mnie dobija a później rozgwiazdnica. Sieją się non stop.
Jutro jadę i Randapem będę pedzelkowac. Po pierwszym zabiegu trochę znikło, ale trzeba jeszcze poprawić. Szczawik nie tak łatwo wypielic ma różowe kruche, długie korzonki. Perz też syf, ale się tak nie urywa.
Ma się pogoda zmienic, ale u nas jeszcze będzie z 2 dni słońce.
I ciepełko i deszcze by się przydał.
Ty masz trudniejszą sytuacje w uświadamianiu rolników. Ja tylko hobbystów uświadamiam U nas rolnictwo ekologiczne też w powijakach, ale coś już jest i o tym się mówi również w mediach.
Sylwio, dobrze, że o tym piszesz. Tu na O coraz więcej pisze się o ekologii i bardzo się z tego cieszę