Nawet ja która nie uprawia nic szklarniowego a warzywniak traktuje hobbystycznie zauważam wyjątkowo pięknie skomponowane otoczenie szklarni. To mi się podoba przeciętnie w Polsce szklernie kojarzą się zupełnie inaczej. Muszę też powiedzieć że szklarnia dziś to droga inwestycja więc wielu zostaje podziwianie tego trendu ogrodniczego w takim wydaniu jak pokazujesz, naprawdę jest co oglądać u Ciebie osobiście zawiesiłabym się na winogronie a swój wykopała
Witam, z ogromną przyjemnością zwiedziłam wczoraj włości Danuty i Witka. To było niesamowite przedpołudnie. Barwy kwiatów, nasadzenia wylewające się z rabat, szumiące na wietrze trawy. Klimat absolutnie sielski-angielski. Staw z tarasem przykuwał szczególnie uwagę, piękny, pomysłowy. Nie mogłam od niego odciągnąć małżonka Już snuje plany. Niestety takiego rozmachu nie osiągnie
Szklarnia ogromna, bardo solidna a zarazem lekka i ozdobna. Zachwyciła mnie powierzchnia podłoża wokół szklarni, świetny wzór, niebanalny.
Z ciekawostek: pory z werbeną na rabacie w warzywniku. Pomysł niezwykle interesujący Generalnie długo by pisać/mówić, to trzeba samemu zobaczyć.
Jesteśmy z mężem pod ogromnym wrażeniem tempa prac, ich poziomu i wspaniałego efektu końcowego. Danusiu, dziękujemy za oprowadzenie i cierpliwe odpowiadanie na wszystkie pytania.
Nie mogę nie wspomnieć o nowym zwierzaku, czyli kici, biegającej jak sprężynka po rabatach. Miałam tę przyjemność, że zostałam zaakceptowana przez futrzaka i długo mi towarzyszyła przy zwiedzaniu, zaczepiając i upominając się o zabawę
Ponieważ fotografem jestem kiepskim i zdjęcia robiłam komórką, to tylko kilka z nich. Choć przyznam że wybrać było niezwykle trudno.
Wspaniałe połączenie kolorów:
Ogromne wrażenie robiły na mnie kompozycje z vernonią. Tydzień temu sobie jedną kupiłam ale po obejrzeniu rabat u Danusi, nabyłam kolejną. Dodam, że na miejscu była możliwość zakupu ciekawych roślin
Dziękuję Mira, że doceniasz
Kotki muszą się pilnować, ostatnio buras nas odwiedza, ale jest jakby spokojniejszy, może został kastratem...Sonatka pozostaje w naszych sercach, Maniek już wyzdrowiał, kocia rodzinka znowu nam się powiększyła
Przepiękne widoki ogrodowe, szklarnia ma swój styl, tylko pozazdrościć, masz talent dekoratorski
Kotki i u mnie były poturbowane przez jakiegoś agresywnego burasa, na szczęście już zdrowe.
Bardzo żal Sonatki
Dziękuję za zaproszenie do Ciebie Violu...jak sobie tak czytam teraz Twoje słowa, to takie same marzenia miałam jak kupiliśmy działkę i to był dziki zapuszczony pustostan, wierz mi szybko będziesz miała piękny ogród jeśli masz i czujesz takiego samego bakcyla jak my tu wszyscy
Widzisz mój ogród nie wiadomo kiedy wtopił się już w krajobraz, a Ty
jesteś na drodze samych przyjemności, bo czas tworzenia, kreowania, wytyczania rabat, sadzenia jest najmilszą częścią realizacji, a kiedy widzisz jak rośliny rosną i dobrze się u Ciebie czują, to najwięcej radości sprawia nam satysfakcja, że to nasze dzieło
Uzdatnianie ziemi na pewno się opłaci...Toszka i Asia wzięły Cię pod swoje skrzydła trzymaj się ich i działaj
Ja tu wiele nie wniosę, ale kocham drzewa, trawnik u mnie środkiem ogrodu meandruje pomiędzy rabatami i oczkami wodnymi, jest i kaskada, nie widać jej, bo nakrył ją swoim parasolem wiąz Camperdownii...To jest nasza strefa relaksu. Poniżej pierwszego tarasowego oczka z usypanej skarpy znajduje się okrągły wgłębnik otulony usypaną rabatą właśnie na basen całoroczny i to jest nasze ostatnie marzenie...do tej pory był tu basen sezonowy chowany na zimę.
Strefa warzywna, szklarnia, grill i wędzarka jest za domem i tam mam szpaler derenii jadalnych.
Przed tarasem, wystawa południowa rozciąga ogród w dół naszego stoku. Od zachodu i od wschodu stworzyłam ramy ogrodu, mieszany pas zielonej ściany, gdyż nie lubię thui jako takich są wkomponowane bardzo różnorodnie, mam tylko regularny pas żywopłotu z cisa kończący ogród i od wschodu cześć żywopłotu z brabanta, który oddziela sąsiada i jest wiatrochronem dla rabaty liściastej z klonami, dereniem kwiecistym i z wiśnią Pissardii.
Napisałam Ci tu trochę o mojej ogrodowej historii, jeśli lubisz drzewa, to
nie sadź wszystkich tych szybko rosnących tzw. siewek, warto mieć w ogrodzie kilka szlachetniejszych odmian iglaków i później jak już będziesz mieć te zielone wiatrołapy to nawet o klony palmowe możesz się pokusić
Pozdrawiam, powodzenia Violu
Róż nie mogło zabraknąć...dziękuję za życzenia, a młodzi już byli w górach, i na regatach, zdobyli pierwsze miejsce, Ci to mają zdrowie...mogłabym ciągle chwalić moje dzieci
Szklarnia to teraz moje ulubione miejsce, cieszy...moje jeżówki rosną, ale nie tak jak u Ciebie, dobrze, że w ogóle jeszcze są, karczowniki mi je powoli niestety wygryzają
Magdziu za pochwały i gratulacje bardzo dziękuję, z kotami zawsze są jakieś
niespodzianki, mała nie wróciła, ale mam nadzieję, że jest zdrowa
i szczęśliwa w jakimś innym domku.
Szklarnia spełnia oczekiwania
Buziak
Aganiu serdeczne dzięki. Ogród żyje, kwiecia nie brak, tyle że naturalny, bo na perfekcję czasu mi brak i nie chce mi się i siły nie te.
Ja niby też tylko cięcie, podkrzesywanie, bo ogród ma już 22 lata, ale tego od cholery jest. A lubię kanciki i wyplewione, ale cóż.
Taka kolej, ludzie odchodzą, i bliscy sercu psi przyjaciele.
Buziaki
Irenko ogród jak zawsze przepiękny
Hortensje masz dorodne i w cudownych barwach
Hakonki tylko u Ciebie takie potfory, foty ze stipą wymiatają
Wianki i poduchy chwalę i twoje złote rączki
Myślami też się zastanawiam nad tym czemu taki duży dom i ogród,
ale miałam wtedy takie marzenia, cieszę się jednak, że jestem już
na takim etapie ogrodniczkowania, że zostało mi podkrzesywanie
drzew i odmłodzenia krzewów, rabaty już są, nowa szklarnia i warzywnik
Psiaki łobuziaki, ale słodziaki, dobrze, że są, bo moja łobuziara przepadła
i smutek pozostał.
Całuję i pozdrawiam
Ewunia...emocje po weselu pomału mi już opadają, ale jeszcze wciąż łzy szczęścia mi lecą jak patrzę na ten obraz....niw mogę go załączyć...
Wróciliśmy do ogrodu, no młody z domu rodzinnego chciał ruszać więc musiałam bukiety poczynić i inne dekoracje
Perukowiec i Twój urośnie i będzie Cię zachwycał peruczkami...szklarenka cieszy
Koteczka pewnie nie wróci, ale żyjemy nadzieją
dziękuję
Ozzy mój kochany
Szklarnia przerosła moje wyobrażenia
Perukowiec jest piękny... doczesz się na swojego
Próbowałam swoich sił w dekoracjach
Pysznogłówki mają same zalety kupuj
Kotki odchodzą...smutno mi bardzo
Agata, jaka cudowna szklarnia, mistrzostwo świata! Mój ulubiony kolor Piękny perukowiec, kiedy mój tak urośnie... Na razie maleństwo.
Ozdoby weselne bardzo gustowne i pięknie wykonane, z dbałością o detale.
Przypomniałam sobie, że miałam w końcu pysznogłówki kupić zaraz kliknę, świetne są te Twoje.
Co do koteczka, właśnie eM jakie to uczucie, w ciągu dwóch miesięcy z czterech kotów zostały mi dwa. Nie wiem jak to możliwe, poszły i nie wróciły...
Tak - jest wyjątkowo piękna
Ja poszłam w biele bo to bliżej teraz mojemu sercu ale niebieskie dodatki są przeurocze Tego Pana Jana to sobie do siebie zaproszę na szklenie Teraz jednak trochę przyhamowałam, ostatni rok dał mi się we znaki, bardzo dużo się dało i w życiu zawodowym i osobistym, czuję że dostałam zadyszki...
Azalka na razie sie oswaja ale wierzę że bujnie tak jak hortka