to prawda rok jeden z najtrudniejszych dla ogrodów. Weselicho, na samą myśl ciarki mnie przechodza, może jeszcze czas mam, na razie mam w sierpniu weselicho Chrześniaka
Czytam, że koteczka zaginęła( Sonatka?) Koty swoimi ściezkami chadzają, może przyjdzie do domu, gdzie by Jej bylo lepiej jak u WasCzy już sie znalazła, a braciszek zachorował? Byłaś już pewnie u weta?
Na koniec cymesik sobie zostawiłam szklarnia mistrzowska Pobić ją w wykonaniu to wyzwanie nie lada, Miałaś wspaniałą wizję, masz talent do projektowania
Pięknie spaceruje się po Twoim ogrodzie. Piękne dorodne drzewa, soczysta zieleń jakby nie było suszy. Byliny zdrowe. Podoba mi się monarda z floksami. Fajne połączenie. Szklarnia jest świetna. Czy ona ma wspólną ścianę z domem? Czy będziesz ją ogrzewać? Mam nadzieję, że kotek się szybko odnajdzie cały i zdrowy. Ta kocimiętka wygląda jak Neptune
Piękna ta szklarnia. I w Twoich kolorach.. będziesz miała co w niej robić
Może koteczka się znajdzie, ale martwi mnie drugi maluszek.. oby to nic groźnego. Trikolorkę mam i ja teraz.. dziś leży mi już na kolanach..ale też boję się je wypuszczać.
Sylwunia nie jest cudny ani ogród, ani ja cudnie nie spędzam czasu, nawet szklarnia
tak jak mnie nie cieszy jak powinna, ta inwestycja wycisnęła z nas ostatnie soki, a urlop spędzam na sprzątaniu, bo szykujemy się do weselicha i końca pracy nie widać, ciężki to urobek.
Zakupy mnie cieszyły, a po posadzeniu i lataniu codziennie z konewką znowu się przekonałam, że jeżówki gryzoniom smakują najbardziej...smacznego wrr.
Nie radzę sobie z podlewaniem, a deszczu od miesiąca ani kropli, pewnie i u Was
ciężko, codziennie śledzę pogodowy radar i deszcz nasz rejon sobie zawsze omija.
Ten rok trudny, ogród przy mnie zapuszczony i pogodowo zaszuszony.
Czekam na deszcz
Kochana ależ sie u Ciebie dzieje
Cudnie spędzasz czas, szklarnia prawie gotowa, ogród cudowny Jak dajesz radę z podlewaniem, bo ja juz przestaje dawać, czekam z utęsknieniem na deszcz, a jeszcze nie dawno miałam nadmiar wody