Trawa skoszona pewnie ostatni raz w tym roku. Cieszę się bo wykopałam wszystkie wernonie i sadźce, część mogłam nawet podzielić (mimo sadzenia na wiosnę dopiero, jak wszystkiego innego też zresztą haha).
Niemniej wykopałam je, w sumie pewnie z 15 sadzonek wyszło z wszystkie rosną na największej mojej rabacie, jakieś 30 mb, od strony sąsiada. Miejsce z dobrą ziemią, osłonięte włókniną do tej pory m zdjęłam, rozsypałam nawóz gołębi, posadziłam, na wierzch poszło trochę trawy którą grabiła młoda.
Zostawiłam miejsce na dwie grupy po trzy miskanty, do przesadzenia na wiosnę bo teraz się boję. Przy okazji wypieliłam tę rabatę, a że to 30 mb to trochę mi to zajęło.
I ciemno już... Kury zamknięte, jutro poniedziałek buuuu