W dość słonecznych miejscach nadal coś dosadzam.Choćby dziewannę omączoną.
Jagódko znalazłam jeszcze zdjęcie mojej nowopowstalej "platformy" koło brzozy w ogrodzie traw .Mogę z podwyższenia oglądać ogród od tyłu.Zamysł na początku był nieco inny /cos z wodą/ale tam spada zbyt dużo liści z lasu.Odpoczywałam tam dziś chwilę słuchając niesamowitego koncertu tysięcy .x..pszczół dosłownie oblepiających głóg.
Mogłabyś mi napisać na pv gdzie kupowałas brzozy? i czy tam wysyłkowo sprzedają czy osobiście się fatygowałaś... mi trzy wypadły i potrzebuje kupić 3 w miare duże....
W tym miescu, w którym sadziam sosenkę nie jest zbyt gęsto To miejsce , które urządzam od niedawna i jest najmniej reprezentacyjne w moim ogrodzie i co najgorsze od strony mało starających się sąsiadów
Są tam dwie brzozy, sosna, wzdłuż siatki tuje szmaragdowe, bukszapny, cyprysiki, irgi poziome, dalej dwa świerki serbskie, derenie, leszczyna południowa i borówki amerykańskie. Magnolia, berberysy, perukowiec podolski i dwa poletka poziomek. Ale mix Jest tyle wszystko a widzę podwórko sąsiadów Może kiedyś ta część ogrodu zarośnie Bardzo bym chciała ale muszę poczekać myślę, że minimum 3-4 lata. Jak nie wykończą mnie lub moich rośliny chemią z palacego ogniska pod ogrodzeniem, A uwierz, że palą wszystko folie, buty, szmaty ..... wszystko !!!!!
Pytasz co się stało z resztą azalii? Teraz juz nawet nie wiem Rosły tam azalie japońskie, mniaturowe rododendrony, ostrokrzewy, róże i nie ma. Może nie tak obchodziłąm się z nimi, może to zanieszczyszone powietrze - spaliny od sąsiada, moze dlatego, że rosliny pochodziły z Holandii a nie od naszych hodowców. Ale wcześniej ciężko było takie rośliny kupić, szkólek było tak mało jak na lekarstwo. Pierwszą magnolię, złoptokap, jałowce, borówkę amerykańską sprowadziłam z Krakowa u nas tego nie było. Teraz komuś może wydawć się śmieszne szkółek jest pełno a roślin w nich jeszcze więcej Szkoda, że dopiero teraz jak mam już prawie urządzony ogród.
Nie zamęczam Ciebie idę spać życząc dobrej nocy
Dzieluję Agnieszko troche zmęczone ulewami i gradem ale na całe szczęście nie jest z nimi żle a bałam się że wichura je połamie .Złotokap mi wyłożyła na trawę, róże parkowe zwichrzone ,poplątane.Pełno gałązek z brzozy i akacji ,troche roboty przyspożyla.Ale podlane dobrze.
Mam ją już 3 sezon. Przy budowaniu gabionów została zadeptana i nie kwitła, rok temu pokazała swą krasę, jest wielka i pachnie. Ale myśle gdzie ją przesadzic bo jej uroku pod brzozami nie widać. Chyba że podkrzesam od dołu brzozy...
Sebek od razu widać że umysł trenujesz intensywnie maturalnie, kto by taką ilość wiedzy ogranął
Wreszcie wywaliłam runiankę z tej południowej rabaty bo ją iwecznie słońce przypało i nadmiernie właziła na bukszpany. Teraz mam nadzieję, że takiego misz masz nie będzie.
To samo miałem napisać jak zobaczyłem te zdjęcia
Do tego m.in graby urosły, brzozy zostały pociachane, trawy wysokie zrobiły miejsce trawom niższym, przybyło mnóstwo kulek bukszpanowych, zniknęły lampy solarne i runianka, bluszcz bardziej obrósł gabion - wymieniać jeszcze? Macham między Panem Tadkiem a innymi impresjonizmami
hehe, zamierzałam podpisać z gościem umowę dzierżawy... a najchętniej byśmy kupili ten kawałek. A może ze 2 kawałki dodatkowo w lewo, jeszcze. Ale byłoby super! Bym miała kurnik. I brzozy Doorenbos, i miejsce na ognisko. Ale to może - kiedyś, jak gość się zdecyduje to sprzedać
Sałatę siałam w końcu marca/początkiem kwietnia a parapecie i to są moje sadzoneczki - ze 3 tygodnie w skrzynce
To dosadźcie za płotem brzozy i tak śmiecą i tak a będziecie mieli swoje, oglądałaś Danusi "ogród z lustrem"? tam pięknie są brzozy wyeksponowane po kawałku dochodzicie do celu coraz ładniej w ogrodzie, no a na efekty niestety trzeba czekać, będę zaglądać a gdyby coś to zapraszam aha jaka to magnolia, no i te Anqeliki ładniutkie
Na mnie zawsze wszyscy mówili Jusia, Juśka...ale na studiach przechrzcili mnie na Juźkę i teraz w wirtualnym świecie jestem Juzia (bo wszystkie Juśki zajęte są) a w realnym Jusia
Sylwia bardzo dziękuję jak zwykle za ekspresową odpowiedź i cenną uwagę.
Brzozy są przepiękne, też upolowałam już miejsce gdzie dostanę doorenbosy nie mogę się doczekać.
Klon pięknie odchowany. A tak w ogóle to pięknie tam u Ciebie, masz serducho do roślin.
Mam ten sam problem i cały czas się zastanawiam czy można by było im lekko (30 cm) przyciąć czubki??
Tak aby też się zagęściły listki na gałązkach, bo są praktycznie tylko na ich końcówkach…
Danusiu, czy spotkałaś się już kiedyś z przycinaniem Doorenbosów??
Kusi mnie, ale boję się zaszkodzić, bo wiem, że brzozy cięcia nie lubią.
Jednak znalazłam takie zdjęcie, które daje nadzieję, że ciąć można:
Zetko - nie bardzo…
Ale nie byłabym sobą, gdybym coś nie kombinowała…
Ucięłam jedną gałązkę i czekam co się zadzieje
Czytałam też, że brzozy powinno się ciąć gdy są już najsilniejsze, czyli w lipcu..
Pięknie wyszło chyba te berberysy pod moje brzozy ukradnę...
Co się dziecku dziwić sama prze tę naszą Justysię też się ostatnio zastanawiałam jak Józia (od Józefy) napisać ..... Tyś powinna zmienić nick na Jusia i nie mylić ludziom w głowach
Za radą Sebcia może jednak zastosuję Dursban ale tylko w miejscach gdzie tępiłam ręcznie i widziałam oraz w miejscach gdzie w ubiegłym roku sadziłam rośliny kupione z jednego punktu .....
Na nicienie się nie skusiłam w tym sezonie .... może źle zrobiłam .... Kolejny sezon zaplanuję bardziej dokładnie
Moje brzozy, dzisiejszy nocny tajfun przetrwały .... Poległ miłorząb bo się paliki połamały oraz klon się przechylił przez pale, które również się poluzowały, ale zaraz to naprawię i będzie good