Ostatnio głowa mi dymi, próbuję sobie poukładać kolejność prac i jak nic wychodzi, że jeszcze grube lata przed nami tych prac...
Na przyszły sezon ogrodowo skromnie, bo chciałabym ogarnąć oczyszczalnię i ta nieszczęsną rabatę " frontową", muszę wywalić przywrotniki i hortensje, w ich miejsce dam seslerię jesienną, ale nie jestem pewna jak to poukładać.
Może ktoś pomoże.
Tu fotki z 2018 r. jak rośliny były posadzone (wierzby już nie ma)
Obecnie wygląda tak
Będę wdzięczna za podpowiedzi, bo spać nie mogę przez tego dziwoląga...
Aniu cieszę się, że jeszcze ten twój piękny ogród zobaczyłam w tych późno jesiennych barwach.
Trawy już masz zjawiskowe.
a jak te nowe się rozrosną, to będzie na drugi rok bardziej trawiasto, zwiezie i cudnie.
Lilie wciąż ci pięknie kwitną.
Warto było je nawet w lipcu kupować i sadzić.
Ja też mam jeszcze 2 lilie w pakach. A czy zdąża rozkwitnąć ?? Sama nie wiem .
Ja jeszcze przymrozków nie miałam.
Ale chyba już długo bez nich się nie obędzie .
Owocki ,,,ostanie ??
Dziękuję za te zdjęcia. Czy fontane rośnie tu od wiosny? Nie bardzo mam czas szukać w wątku. Moje Cordoba od końca sierpnia, więc muszę być cierpliwa. Pieknie. Pozdrawiam
Haa cieszę się Hanuś
dziś wieczornie....tawulec pogięty '' Crispa'' - tą nazwę zapamiętałam crispa zielone drobne listki kwitnie latem drobne białe kwiatki tnę dwa razy w sezonie dość szybko rośnie a teraz jesienią piękny kolor liści....
Już wolę z wnukami robić jakieś prace plastyczne niż po raz tysięczny drugi bawić się w chowanego, chowając się ciągle w tych samych kryjówkach, bo upodobali sobie tą zabawę i to w jednym tylko pokoju
Jeżeli chodzi o kiwi to w tym roku szczególnie ładnie wybarwiło się na żółto i to taką ilością liści. Bo we wcześniejszych latach zaczynało gubić liście już w połowie października, bardzo usychały te liście albo było to przez suszę ( ma trudne warunki - przy murze, wkoło chodniczki na betonowej podsypce. A bliski pasek trawnika nie podlewany- tylko tyle co deszcz. A podłożę piaskowe, bo kto kiedyś myślał o ulepszaniu gleby) Myślę, że ten rok, a szczególnie wilgotna jesień i brak do tej pory przymrozków spowodowały, że tyle jeszcze w listopadzie liści na gałązkach i efekt wybarwienia super. Może w lepszych warunkach kiwi zawsze tak się wybarwia? Muszę w przyszłych latach poobserwować jaki wpływ ma przymrozek i a może też suchą jesienią podlewać je trochę.
Bardzo potrzebuję wsparcia i mądrej rady...
Miałam posadzone świerki serbskie 12 sztuk w szpalerze. Sadzone w zeszłym roku w październiku. Z 12 zostało mi aktualnie 9 i wśród nich widzę że z kolejnymi dwoma robi się to samo co z poprzednimi trzema które wyschły i zostały przeze mnie już usunięte
Usychanie objawia się zmianą koloru na jaśniejszy zielony i igły powoli usychają. Co to może być? Po kolei atakuje koleje choinki.Jak usuwałam poprzednie nie zauważyłam aby z korzeniami działo się coś złego. Podłoże mamy gliniaste ale 30 cm jest nawiezione dobrej ziemi. Zresztą przy sadzeniu też były podsypane dobrą ziemią (nie do iglaków). Nawwożone florowitem uniwersalnym. Rosną bez agrowłokniny, podsypane korą.
Próbowałam je ratować topsinem ale to nie pomogło.
Przy tarasie róże będą na pewno Myślałam o Bonica 82 3x, ale nie wiem co do nich. Przy schodach są tulipany Jolanta Kwaśniewska, szałwia omszona i jakieś 3 krzaczki różowe miniaturowe - wysadzone z doniczki dwa lata temu (Biedronka). Jeden kwiatek jeszcze miały rozwinięty
Witaj Elisa
Pięknie masz i fajne odmiany ,trafiłam na opowieść o pożarze jeju jakie szczęście i las blisko strach pomyśleć co by się stało gdyby was nie było
Dzielna z Was rodzinka gratulacje nikomu nie życzę takich wrażeń...
Znalazłam u ciebie taki okaz jestem strasznie ciekawa co to za krzew czy może jakaś odmiana perukowca ? Dziękuję że mogłam pobiegać zapraszam do mnie buziaki zostawiam
Pomocy!Zakochałam się w różach i zamówiłam kilka, w tym pnące. Chciałabym zagospodarować ścianę garażu, ale rosną tam już trzmieliny. Czy muszę je przesadzić na przód jako obwódkę, czy mogą zostać i piąć się razem z różami? Docelowo chcę tutaj przymocować kilka ozdobnych metalowych kratownic dla róż i clematisów. Trzmieliny mogę oczywiście przenieść w inne miejsce w ogrodzie. Pytanie czy to konieczne?
Kasiu, mam pytanie, czy ten Twój perukowiec od razu był prowadzony w formie drzewka, bo ja mam ale w formie krzewów...a to drzewko jest niebywale sympatyczne...Pozdrawiam.