Naoglądałam się u
Gosiek zdjęć pięknego okazu strzępiastokorego.
Poszłam do ogrodu zawstydzić moje dwie sztuki.
Na połajanki zasłużył tylko ten na rondzie. Wciąż jest mikruskiem. Pewnie dlatego, że dwukrotnie zmieniałam mu miejscówkę.
Ten drugi rośnie w lekkim zagęszczeniu. Może dlatego wystrzelił w górę? Widać go za zimozieloną igiełką.
Całkiem przyjemnie się przebarwił.
Od kilku lat rośnie u mnie miskant Droning Ingrid. W tym sezonie zmężniał, ale nadmiar wilgoci nieco go rozłożył. Pięknie się przebarwił.