Darcia! Ta róża to Alchymist, ale po pierwsze kiepskie zdjęcie, po drugie rzeczywiście w ubiegłym roku kwiaty były bardziej żółte, sama się dziwiłam dlaczego. Może zbyt dużo cienia, bo drzewa podrosły, a w jej sąsiedztwie rośnie wierzba nad stawem, z drugiej strony świerki i sosny ( w lesie, więc podpora bardzo naturalna). Normalnie tak wygląda.
Moja działka już tu kiedyś była, ale okoliczności takie a nie inne sprawiły, że jak zniknąłem.
Minęło kilka dobrych lat, a działka ja była tak jest. Obecnie jestem na etapie "nic nie musi być...jest jak jest" ale oczywiście wszystkie niezbędne prace są wykonywane. Działka ma 570m2.Posiada domek, szklarnie i mały warzywnik. W większości są rabaty bylinowe, niektóre mają już kilkanaście lat.
Kocham też róże, ale ogólnie jak każdy ogrodnik lubię większość roślin. Z zawodu jestem też ogrodnikiem i pracuję w ogrodnictwie.Ale jak to się mówi...kto robi to co lubi to tak jakby nie pracował.
Ten plan jest moim zdaniem bardzo dobry. To zejście w bok może tak można zrobić. W narożniku jakby co zawsze możesz donice postawić.
Może minimalnie szersza ścieżka z puntu widokowego pod ścianką. Żeby lepszy widok był. Na telefonie równo nie dam rady narysować. Rabaty mają optymalną wielkość. Placyk jest odsunięty. Ogród można obserwować z każdej strony. Szerokość ścieżek warto na żywo już wytyczyć i ew. skorygować.
Ala, zdjęcie zostaw jako materiał dowodowy do prowadzonego śledztwa
A takiej pomysłowej i naturalnej konstrukcji to ja jeszcze nie widziałam
A pergola, jak się patrzy!
Czy na zdjęciu jest Alchymist, czy jakaś inna róża? Wydaje się że widzę żółty kolor
Dla Alchymist idealna by była taka właśnie duża konstrukcja, jak u Ciebie.
Już rozumiem, że obelisk to za mało.
Kierując się tymi założeniami przejrzałam milion wersji które mam i narysowałam jeszcze coś takiego
Tu kombinowałam z zakrętami, wrzucam bo może wpadniecie na jakich pomysł
I udoskonaliłam ten z kółkiem na środku, on podobny i do projektu Iwonki (punkt centralny) i do projektu Ewy (2 ścieżki z tarasu).
Iwonka ie umiem narysować łamanej ścieżki z jednym zejściem z tarasu, nijak mi nic nie wychodzi.
Obejrzałam też projekt bukszpanowego naszej Szefowej (w końcu to jeden ze 100 najładniejszych ogrodów na świecie), niewiele tam linii prostych, kształt samej działki cholernie trudny, ale projekt Mistrzostwo!!! (11 min. i 10 s.) https://tvn24.pl/tvnmeteo/magazyny/maja-w-ogrodzie,13/odcinki-online,1,1,1,0/dwa-ogrodki-w-orientalnym-i-formalnym-stylu-odc-526,1370862.html?p=meteo
Oba projekty fantastyczne i w sumie bardzo podobne w swojej konstrukcji, tzn. dzielą ogród ścieżką poziomą, która prowadzi od placyka do ławki, różnice to 1 albo 2 ścieżki z tarasu, u Iwonki placyk na środku, u Ewy łuk. U Ewy ogród poszerzają 2 ścieżki ale również węższa rabatę przy płocie, z kolei u Iwonki dojście do ciurkadełka też optycznie go poszerza, a placyk na którym może coś rosnąć dzieli poziomą ścieżkę optycznie ją skracając
Pół nocy myślałam nad ogródkiem, przeryłam pół netu i wyszło mi, że (Ameryki nie odkryłam )
W niewielkiej przestrzeni odpowiednio rozmieszczone przesłony tworzą wrażenie, że za nimi kryje się coś jeszcze. W dzieleniu przestrzeni pomaga kulisowania, czyli dyskretne, (częściowe) przesłanianie fragmentów kompozycji aby nie można było ich objąć jednym spojrzeniem. Podziały sprawdzają się na działkach długich i wąskich, (u mnie jest odwrotnie jest krósza i szersza więc trzeba metodę zastosować przeciwnie). Można optycznie poprawić proporcje, dzieląc dłuższy bok. Skracając perspektywę ogrodu, sprawimy, że wyda się on szerszy. Jeśli nie można omieść wzrokiem całej przestrzeni wydaje się ona większa, by uniknąć wrażenie ciasnoty kolejne plany powinny wyłaniać się płynnie jeden zza drugiego. Przestrzeń powiększa też różnicowanie wysokości, trzeba unikać sadzenia roślin w grupach równej wielkości oraz podkreślać rogi albo zakręty.
Ewcia, Iwonka - Wasze propozycje częściowo te założonia spełniają, U Ewy jest więcej poprzecznych podziałów (2 ścieżki) u Iwonki placyk na środku.
Mój najważniejszy cel - żeby ogród nie był widoczny jak na dłoni :
Ten pierwotny (tylko z uproszczonymi łukami)też te założenia spełniał, ale kąty proste, ewentualnie niewielkie łuki, koła jakoś bardziej pasują mi do budynku, który z wyglądu jest kanciasty (bonie po bokach, szprosy w oknach)
Każdą porę roku za coś lubię, nie tylko w ogrodzie. Staram się doceniać każdej zalety i na nich się skupiać, o wadach, minusach zapominać. Brakuje mi nart w tym roku, ale na szczęście znalazłam sobie inne zajęcie i dużo spaceruje. Daje mi to dużo satysfakcji, choć to nie o moje endorfiny chodzi, ale i one przy okazji też się wydzielają. Bardziej to, że komuś pomagam, daję chwilkę normalności i radości, a tym bardziej jeśli uda się odmienić jego los na dłużej. Troszkę zaniedbuje przez to ogrodowisko, ale jak tu nie pójść na spacer np. z " wilkiem"
Halinko!
chciałaś zobaczyć bez czarny, u Ciebie słabo rośnie pisałaś. Ten mój ciągle przycinam, kiedyś chciałam by zagęścił się od dołu, a teraz chcę wyprowadzić wyżej bo cieniuje rabatę.
Po prawej stronie wyrasta grubsza gałąź i chcę ją usunąć.
W końcu mam niusy z LM...jest przecena ciemierników, mam dla Was relację jakie cuda są
te Madam Lemonnier mają kwiat wielkości ręki, dostałam od eMa na imieninki i jest przecena
Basiu! Miło dziękuję zaglądasz obiecuję sobie być częściej i nic nie wychodzi.
Zdjęcia rozsypały mi się w komputerze, nie mam czasu uporządkować, za długo schodzi mi się wyszukiwanie.
Uff...pada śnieg, mogę być spokojna o rośliny
A tak prawdę mówiąc i tak się nie martwię.
Wiosna zawsze wie, kiedy ma przyjść
Jutro sobota i znowu do pracy.
Zyczę udanej soboty, na Tv coś z ogrodowych tematów jest.
i niebawem, do roboty
Kasiu, to domy za wysoko wyrosły.
Po drugiej stronie działki też rosną budynki tylko niskie i za żywopłotu nic nie widać, tylko słyszę dzieci, mają po 5 szt w dwóch domach razem 10.
Od wiosny rodzice zaczynają od piątku biesiadowanie, mocno wyluzowani, tak co tydzień.
Dzieci wołają mamo! co na obiad, parówki zróbcie...
To takie uroki sąsiadów.
Jak mrozy ustąpią w tym roku czeka mnie obcięcie powojnika bylinowego, co 3 rok ścinam nisko i formuję, strasznie szybko przyrasta.
Oczekuję na rozwinięcie amarylisów, za późno wystawiłam, są w pakach i zajmują miejsce, a juro zaczynam pierwsze siewy, a parapety zajęte.