Anda napisał(a)

Ojej, współczuje. Masz chyba reakcję alergiczną... A że lekarz nieosiągalny to skandal jest.

Ewa myślałam, że mnie nie zaszczepią świeżo po niezdiagnozowanym uczuleniu ale lekarz nie widział przeciwwskazań Skutek jest taki, że znowu mam wysypkę
O służbie zdrowia się nie wypowiadam, ponieważ brak mi słów na określenie istniejącego stanu rzeczy.

Ewo, masz rację co do obecnej służby zdrowia, jest niestety kiepsko
Już w tamtym roku powinnam była wziąć serię zabiegów na barki, biodra i kolana i poszło w niebyt
Rehabilitacja jest wyłącznie dla bardzo ciężkich przypadków, a ja ruszam rękami i chodzę, to się nie kwalifikuję, a że boli....
Orzeł "wylądował" szczęśliwie, już mi powtórka nie grozi, bo błota nie będzie
To efekt wczorajszej pracy

A to miałam robić jutro, a jest miła niespodzianka, bo kamienie nie były zapadnięte, tylko lekko przysypane

Aniu, też Cię pozdrawiam
Mnie też denerwują te pogodowe zawirowania, nic nie można zaplanować.
A wysiewy zaczynają się wyciągać, nie wiem, czy coś z nich będzie
To jeszcze trochę wiosny
Forsycja z dnia na dzień obficiej kwitnie.

Kolejne tulipany.

Udany duet żagwiny z narcyzami, choć te ostatnie marnie kwitną.

Niezawodna ułudka.

Danko, ja bym tego kwalifikującego lekarza.... nie będę się wyrażać, to skandal, a Ty cierpisz
To Ci na pocieszenie daję sasankę - to twarda sztuka, bo tylko ona została z 9 sztuk /były po 3 sztuki białe, czerwone i fioletowe/

I taki twardziel, liście mu zmarzły, a on i tak kwitnie

I jeszcze jeden twardziel, to córka mojej jodły balsamicznej, której niestety już nie mam /padła od rdzy jodeł i goździkowatych/

Z kolejnych oznak wiosny: kokoryczka

A na skalniaku posadziłam świerk inversa /wcześniej rósł w doniczce/.
W tle widać podkrzesane sosenki, chcę tam posadzić kiścień Rainbow, pieris Little Heart i różanecznik Baden-Baden lub Bengal.

Zdobyczna deska już wisi

gogo napisał(a)

Zdobyczna deska już wisi

Grażynko, jak pięknie zrobiłaś tą deskę z gałązką. Bardzo gratuluję super pomysłu. Idę dalej poczytać co u Ciebie słychać, dawno nie byłam.

Grażynko, u Ciebie wiosna szybsza niż u mnie. Więcej widać zielonego. U nas mało widać, tylko krokusy, irysy żyłkowane.
Dobrze, że tego orła jakoś "podniosłaś".Było niebezpiecznie.

Basiu, dziękuję za pochwałę deski, nawet pasuje do tego mojego ołupanego muru
Teraz mam gonitwę myśli, co by powiesić obok niej
"Orzeł", na szczęście, skończył się tylko siniakiem na nodze, a to dzięki wolierze, bo poleciałam w jej stronę i to na siatkę
Wytrzymała, tylko koty się przestarszyły

Jednak u Ciebie chłodniej to i wiosna późniejsza, a u mnie dobrą robotę robią hiacynty, tulipany i wrzośce, a na podwórku ciemierniki
Idę do Ciebie, bo też dawno nie byłam

Moje dzisiejsze zakupy spożywcze same wskoczyły do koszyka
Powojnik Stolwijk Gold.


Powojnik Akaishi.

Powojnik My Darling


Róża pnąca Apple Blossom, nie powtarza kwitnienia, ale znosi zacienienie.

I wierzba Klimarnock.