Aguś w następnym tygodniu pracuję. Brzozy już nieaktualne, plan zmieniony o 180 st. A szkółki kochana powoli zaczynają sezon. Pierwsza w Krotoszynie zaczyna kopać od 3 marca, a u Marszałka ciut póżniej
Ja to inaczej widzę.
Sosny są piękne.
Nie wiem dlaczego chcesz dawać szmaragdy.
Można pomiędzy nie posadzić świerki serbskie albo brzozy.
Zależnie od tego jaki chcesz uzyskać klimat.
Poza tym połacz w jedno pewne rabaty.
Z tego jednego zdjęcia zrobiłam małą wizualizację,choć nie do końca wiem jak tam się przedstawia sprawa całego ogrodu.
Mam jeszcze parę pytań odnośnie rabat. Rabata nr 1:
- czy może to być pas hortensji VANILLE FRAISE przy kulkach bukszpanowych, a przed nimi obrzeze rabaty obsadzone lawendą? Może dosadzic jeszcze 3 śliwy dziecięce wzdłuż rabaty?
rabata nr 2
-nie mam pomysłu
rabata nr 3
-prosta linia z bukszpana lub kulki bukszpanowe tj po drugiej stronie wjazdu, podsadzone trawkami i żurawkami
rabata nr 4
odbicie lustrzane rabaty przy szambie tj.
+ekran strzyżony iglasty
+niska irga Major
+Platycladus orientalis 'Aurea Nana'
+żurawka 'Berry Smoothie'
+Hakonechloa macra 'Aureola'
rabata nr 5
-jeszcze nie wiem, ale może cos zimnozielonego
rabata nr 6
-może 3 brzozy, różaneczniki, wrzosy i wrzośce, trawki, róże, berberysy
dziś w ogrodzie ujrzałam pierwszego zołtego maleńkiego krokusa - co za radość
czy aby nie za szybko...
posprzątałam dzisiaj długą rabatę - jak ja nie lubię ręcznie wyciągać liści brzozy brrrr
zaczęłam sprzątać zakątek ale ciężko mi to juz szło
oczywiście zaplanowałam kilka przesadzeń i chyba zrobię to w piątek a co tam - ogród działa na mnie jak terapia więcej radości i głowa nie boli
kret zrobił sporo szkód ale na szczęście ominął młode lawendy i żurawki -- i wciąż drań kopie ale teraz chłopcy są już po dwie godziny w ogrodzie i liczę ze zadziałają lepiej niż nie jeden straszak
dzisiaj wycięłam miskanty pod biurem, przy domu odkryłam róże zgodnie z tym co pisałam wcześniej, w ubiegłym tygodniu przycięłam klony i brzozy, to tyle. Do końca tygodnia na pewno wytnę trawy i podetnę szmaragdy (dzisiaj robiłam przymiarkę)
Selly kupiłam słomiany wianek, mech, jajka przepiórcze, piórka i domek. Wianek obłożyłam mchem (na klej na gorąco i nitkę) - mozna tez kupic od razu pokryty mchem wianek.
Witki brzozowe przyniosłam z podwórka
Umocowałam je za pomocą nitki do wianka. Potem dodałam kawałek kory z brzozy z boku wianka i zamocowałam go na klej a na to jajka i piórka
Później dodawałam kolejne jajeczka i piórka, no i domek - ot cala filozofia Wszystko na klej na gorąco i nitkę
Zastanawiam się nad tym małym kawałkiem rabaty. Nad tym placykiem będzie nowoczesna pergola, cztery słupy drewniane i zadaszenie z poliwęglanu. Na projekcie są tam brzozy, rozchodniki w dwóch kolorach i rozplenice. Założenie jest aby zrobić coś na podobieństwo rabaty rozchodnikowej u Zetki
Nie wiem, ile masz tam miejsca, ale wydaje mi się, że te trzy brzozy to może być dużo... Chyba, ze źle zrozumiałam i w innym miejscu miałam je "posadzić" - to pisz.
Rozplenice i rozchodniki w puzzlach są marne... Niestety nie uzyskam efektu przenikania się, bo to tylko program... ale u Zetki naoglądałyśmy się tyle, ze wyobrazić sobie łatwo
Jeśli coś przesunąć- dosadzić - odjąć - pisz śmiało.
Propozycja łezki jest ładna ale nie do końca ją czuję
berberysy nie należą do moich faworytów, są ładne, wytrzymałe i bezproblemowe
nie mówię też nie tej koncepcji, może trzeba się do niej przyzwyczaić (berberysy)
Brzozy są powsadzane wzdłuż ogrodzenia tylko nie przed wodą - zasłonią widok jak urosną
po waszych uwagach - idę zmienić nasadzania/odchudzić, okroić różnorodność
Zaglądnęłam do tej czarnej rozpaczy
Dostałaś świetną inspirację na łezkę idealnie pasuje na południową wystawę.
Ale czy Twoja łezka musi być tak podwyższona- może jest jakiś powód o którym nie napisałaś.
Ja też mam południową stronę więc wiem że trzeba dobrze dobrać rośliny,
polecam Ci też Jurajski ogród z lawendą (na suche miejsca i słoneczne) i różami (na glinę).
Powodzenia ja uwielbiam tą część planowania
realizację natomiast trzeba sobie podzielić na etapy,
ja osobiście mówię: co roku jedną rabatę, w zeszłym -zrobiłam trzy
Aganiu ja ze swoim żywopłotem grabowym doszłam tak 2m do pnia brzozy, jeśli chodzi o nasadzenia pod brzozą to ja mam całą rabatę pod nią i jest dobrze, na pewno rośliny najbliżej posadzone głównie hosty- wolno się rozrastały. W tamtym roku trochę tam pozmieniałam, chciałam dodać zimozielone więc się okaże jak to będzie sobie rosło.
Szukasz bukszpanów - w szkółce o której pisałam można też pytać o bukszpany, na wiosnę mają nawet z gołym korzeniem.
Ewuś, to będą małe brzózki, ja mam problem z obsadzeniem czymkolwiek, ale przy 20 m brzozach, tu naturalne leśne środowisko się prosi: wsród brzóz, sosna, jodła, wrzos, paprocie, trawy molinie, carexy, kostrzewy, sesleria, trzcinniki jeżówki wśród traw w obecności brzózek będą na pewno bardzo dobrym uzupełnieniem
Ja mam większy problem z siatką ogrodzeniową, którą chciałabym zasłonić czyli żywopłot chcący rosnąć w odległości 1m od tych gigantów, będę próbować z grabem
Aguś kupiłam sobie brzozę z bordowymi listeczkami i chcę koło niej posadzić szczepioną youngii. Mam ogromny dylemat bo pod brzozą to słabo rosną roślinki bo ona im całą wodę wypija. Ja sobie wymyśliłam cały łan jeżówek Aloha pod nimi tylko, że jeżówka lubi raczej wilgotną glebę. Masz brzozy ? Rośnie Ci coś pod nimi ?
Iwonko, co ja widzę sadzonki z buksika, planik, brzozy wokoło to co ja lubię ostro ruszyłaś i chłopcy ze schodami ale się u Was dzieje, nie wiem jak do końca z tymi brzozami, bo ja się chce odrodzić od siatki ogrodzeniowej przy której rosną olbrzymie brzozy i mam problem, ale go rozwiązuję jak masz brzozy, które rosną u Ciebie to ja też tak mam, ale to już spokojna droga do upiększeń, byleby moje oczy nie widziały siatki, a jak zostanę milionerką to sobie pikny murek wystawię
Pszczołko, przyleciałam do Ciebie, bo też masz dylemat na temat jak można się przybliżyć z sadzeniem pod brzozy, dziękuję, za wpis u mnie, bo to też mi spędza sen z oczu i szare komórki uruchamiam
Nie wiem na ile Ewuś, możesz się zbliżyć pod brzozę z cisem, chyba najpierw musisz przygotować
dołki pod sadzonki, mojego cisa kupowałam dość dużego na około 70 cm, kopanego z gruntu z bryłą korzeniową, a nie z gołym korzeniem, więc to były dość duże dołki, sadziłam do podłoża przygotowanego z gliny wymieszanego z piaskiem i wyrośniętą, wcześniej posianą gorczycą i rośnie super w pełnym słońcu i pod siatką, już ją prawie całą pokrywa, ale nie pod brzozami, jak będzie ci rósł, to też chyba kwestia dbałości i eksperymentu, jak u mnie z grabem, ja będę sadzić malizny 30 cm sadzonki graba, bo większych dołków nie wykopię, już próbowałam kopać, a nie wiem jeszcze ile sadzonek zakupić na razie ze 100, jak braknie to najwyżej dokupię
Ooo.......... i widzę, wpis wcześniej, że laurkowa Agatka, też malizny sadziła musisz gęściej sadzić, żeby równo przyrastał, ale sobie na pączuszki ochotke zrobilam
no i wyczytałam, płytki i gęsty......... ale za to wyciągający wodę z gleby, czyli na glinę doskonały............ ale czy się nadaje pod brzozy?
Czeka mnie eksperyment z graba, bo dużo tańszy będę się wkuwać jak piszesz w odległości 60 cm od ogrodzenia, gęsto, to będzie około 1,10m od brzóz jak tylko ziemia odmarznie, ale małe sadzonki takie do 30 cm, bo większego dołka nie zrobię, byleby korzeń schował się w glinie, podnieś poziom gruntu nie bardzo mogę, bo sąsiad małą i niewysoką podmurówkę zrobił ale póki co zima wróciła jeszcze chyba najpierw gorczycę trzeba wysiać, żeby potem nie mieć wyrzutów, że się czegoś nie zrobiło należycie
To są te potfory pod, którymi będę sadzić graby
Nie wiem na ile Ewo, możesz się zbliżyć pod brzozę z cisem, chyba najpierw musisz przygotować
dołki pod sadzonki, mojego cisa kupowałam dość dużego na około 70 cm, kopanego z gruntu z bryłą korzeniową, a nie z gołym korzeniem, więc to były dość duże dołki, sadziłam do podłoża gliny wymieszanego z piaskiem i wyrośniętą, wcześniej posianą gorczycą i rośnie super w pełnym słońcu i pod siatką, już ją prawie całą pokrywa, ale nie pod brzozami, jak ci będzie rósł, to też chyba kwestia dbałości i eksperymentu, jak u mnie z grabem, bo na żywopłot z buka, nigdy bym się nie porwała, nawet mając dużo kasy