Wczoraj po południu, mimo psiej pogody, wyskoczyłam na chwilkę do ogrodu. Musiałam zdjęcie cyknąć moim dwukolorowym krokuskom, czy ja wiem czy jeszcze w piątek będą??? Wprawdzie skulone boroki, ale kolorek widać
Plany na weekend :
zdjąć kamyczki z łezki(

) - paskudna robota,
jedną rozplenice wysadzić, dwie przesadzić,
podzielić i przesadzić żurawki,
zasypać kamyczkami z powrotem;
czy już można wodę do ciurkadełka lać???
zabrać się za salonową rabatkę, czyli
wysadzić na inną rabatkę i podzielić astry bylinowe,
przesadzić jeżówki
i na innych rabatach podzielić kostrzewy sine i miotlaste, posadzić...
Zdążę????????