A ja pod te brzozy dałabym same trawy. Albo zrobiłabym nasadzenia piętrowe albo poleciałabym dołem z rozplenicami.
U mnie w brzozach trawy rosną jak oszalałe.
Daria podsunęła pomysł na hortensje Annabelle i w sumie to mogłabym spróbować, czy dadzą tam radę. Naniosłam na fotkę tak dla wyobrażenia sobie.
Powiem tak - to były moje początki i zbyt długo zwlekałam z metamorfozą, a teraz kopanie w korzeniach brzozy jest fatalne i nie wszystko jestem w stanie tutaj posadzić, a najchętniej zmieniłabym całość w miejscu brzozowym
Albo jeszcze tak- dosadzić jedna tuję i wtedy trzy annabelki. Ogrodówka ciągle mi przemarza i ma po parę kwiatków, słabo też kwitnie w tym kącie. Tuja poszłaby w jej miejsce a przed nią 3 szt. Annabelle. Trochę rewolucja, ale co tam
Tegoroczna susza spowodowała wcześniejsze przebarwianie się roślin, może ta brzózka miała bardziej sucho lub jest wystawiona mocniej na słońce. Sprawdź dla pewności czy cos nie podkopało korzeni, ale martwic należałoby się wiosną gdyby nie wypuściła pędów. Moje brzozy też już żółkną. Sporo zależy od regionu w którym rosną
Bawię się jeszcze w programie i próbuję stworzyć coś, co nie będzie wymagało przesadzania jabłonek. I może coś takiego. Brzozy wysunąć do przodu, stworzy się coś w deseń pokoju ogrodowego, koło jabłonek postawić hamak o którym marzy moja córka. Wtedy trzecia brzoza jednak bliżej sąsiadów, o coś takiego.
Lidziu u mnie dzisiaj paskudna pogoda, a chciałam poplewić. Trawy wczoraj nie zdążyłam skosić, a już dawno powinnam. Doba jest za krótka, zdecydowanie.
Aneto pewnie skorzystam z listy roślin, którą wykorzystała u siebie Gabrysia, między innymi kocimiętka, kukliki, brunery, stipa, szałwia, orliki, amsonia nadreńska, drakiew, werbena żyłkowana, jarzmianki. Gabrysia wykorzystała jeszce turzycę tunikową i seslerie jesienną.
Dziękuję za Twoją wiarę w moje możliwości
Gosiu 6 lat już tutaj jestem nie zawsze mam czas się wpisywać u kogoś. Przeglądam wątki nie zawsze się jednak wpisuje zresztą pewnie większość tak robi to co obserwuje.
Prowadzę wątek dosyć Monotonnie gdyż nie wiele zmian w ogrodzie robię. Mam sporo roślin dokupuje pojedyncze sztuki jak mi się podobają. Też się nie radzę innych, pstaram się dużo czytać o roślinach.
Znam swoją ziemię i warunki klimatyczne na tym terenie więc nie wszystkie rośliny mogę sądzić które mi się podobają.
Jadę w czwartek mam trochę przesadzania i porzadkowania. Zaczynają brzozy śmiecić i trawnik trzeba skosić.
Pogoda nie zaciekawią chociaż dzisiaj u nas było dosyć cięplo.
Daria jak posadzisz sobie przy wjeździe brzozę to nie wiem czy będziesz szczęśliwa sprzątając liście i wiosną strączki. Liście to nić ale te strączki są brzydkie. Od wjazdu będziesz miała bałagan, wiem co mówię mam wielkie brzozy, a były takie malutkie
Mi po prostu szkoda tej brzozy bo widzę, że się męczy tam gdzie rośnie. Mogę ją dać poza ogrodzenie, ale tylko w miejscu gdzie jest ta wjazdowa rabata, tyle, że za przęsłem, bo przed resztą ogrodzenia rosną trawy.
Dario, masz ogród niezbyt głęboki i podkreślasz jego mikrą głębokość sadząc drzewa przy ogrodzeniu, dookoła. Ilość drzew głębi nie doda, a jeszcze ją podkreśli, jeśli będziesz je tak dalej sadzić.
A brzozy nie możesz posadzić poza ogrodzeniem? Widziałaś tą brzozę już taką wyrośnietą? Chyba Madżenka ją ma w swoim ogrodzie, ale tutaj też tylko stare fotki zostały.
Cały weekend padało ach jaka radość, mimo, że opady pokrzyżowały mi plany w ściąganiu darni
Chodzę po tym niewielkim ogródku i kombinuję. I znowu wymyśliłam, żeby przesadzić jednak brzozę Youngi bo mam wrażenie, że cierpi
Wiem, że rabata wjazdowa miała być bez drzew, ale ta brzoza by się tam chyba fajnie wkomponowała, chyba na tyle płytko się brzozy korzenią, że nie powinna zrobić szkód.
Co myślicie? W miejsce brzozy posadziłabym buka płaczącego, który rośnie w tymczasowej miejscówce i też mu nie najlepiej tam. Trochę mnie martwi to, że zaraz za ogrodzeniem rośnie samosiejka orzecha włoskiego, mam zamiar poprosić sąsiada o jego usunięcie ale nie wiem jak on do tego podejdzie.
Youngi jest koło rzeźby.
Wjazdowa z brzozą, chciałabym ją posadzić przy ogrodzeniu. Może by chociaż trochę ten dom by zasłoniła.
A tu na różance widziałabym też jakiś wyższy akcent, kompaktowe drzewko, może faktycznie judaszowiec albo grujecznik, ale nie wiem czy są jakieś małe odmiany
Korzystając z pogody nawiozłam jeszcze trawnik.
A wracając jeszcze do ilości drzew w moim ogrodzie, część z Was może kojarzy Gabrysię z "Ogrodu dla roślin o mocnych nerwach". W swoim wątku zrobiła podsumowanie posiadanych przez nią drzew, na działce 4 ary. Myślę, że mnie przebiła Podsumowanie znajdziecie na stronie 227.
Julka Twój wrzesień jest zachwycający Masz bardzo piękny ogród.
Czy brzoza to Doorenbos? To jest miejsce szczepienia? Bo pień poniżej wygląda jak pień zwykłej brzozy brodawkowatej, a nie jak Doorenbosa. Może wstawisz zdjęcie całego drzewa.
Gogo dziękuję, staram się,ale nie do wszystkich mam rękę.
Hortensje u wszystkich ładneA.
TRAWY bujne bo już mają swoje lata i nie są wybredne. Słońce,woda to wszystko.
Oczko trzeba nie długo przykryć siatka bo liście brzozy już opadają.
Brzozy mam siódmy rok albo ósmy nie pamiętam muszę na foty spojrzeć .. Chociaż powiem Ci ,że korzenie ich są blisko hortensji ale widocznie jakoś sobie na wzajem nie przeszkadzają
Ogród dorośleje i się zmienia zaczynam mieć miejsca półcieniste
Na wjazdową dodaję smaczki,bo ogólny zarys mi się podoba więcej werbeny jeszcze posadzę na wjazdowej ,bo ją uwielbiam
Fajnie,że zapisujesz moje fotki jako inspirkę miło mi , dzięki Ewelinka za pochwały !
Właśnie wiem , że zawilce lubią wilgoć ,tam gdzie posadziłam będą ja miały,zobaczymy jak będą rosły.
Tak maliny też się rozłażą. Widziałam te obrzeża ,fajnie wyglądają
Trawy odpukać fajnie rosną
Tak szczawik to najgorszy dziad !
Nie teraz to nie dobry czas na przesadzanie,dzielenie traw. Wiosna jest bezpieczniejsza i mniej stresująca dla nich. Ja przesadziłam niedawno molinie Fontane ,no miałam pomylone, ale ścięłam je nisko nad ziemią ,aby skupiły się na ukorzenianiu.Zobaczymy...
Trawy kupione posadź do ziemi ,a wiosną podziel.
Tak drzewa fajnie nabrały masy, ale brzozy mi chorują i muszę opryskać ,bo zrzucają liście na potęgę,ech
Dzień dobry,
kupiłam działkę z wieloletnimi jodłami, sztuk 11, ich wysokość to około 10m. Trzy z nich mają na pniach biały nalot, na gałęziach jakiś grzyb. Mam nadzieję, że jest to dobrze widoczne na zdjęciach. Jak ratować (i czy w ogóle jest to możliwe) tak wysokie drzewa? Działka z dwóch stron sąsiaduje z lasem mieszanym (brzozy, sosny, modrzewie) i te jodły pięknie się z nim komponują. Nie znam się na tym zupełnie, dopiero zaczynam w ogrodniczkowanie. Proszę o pomoc:
1) Czym je traktować, kiedy i jak często?
2) Czy o te zdrowie również należy jakoś zadbać (oprysk)?
A może nie warto walczyć z wiatrakami i chore egzemplarze należy usunąć?
Dzień dobry,
kupiłam działkę z wieloletnimi jodłami, sztuk 11, ich wysokość to około 10m. Trzy z nich mają na pniach biały nalot, na gałęziach jakiś grzyb. Mam nadzieję, że jest to dobrze widoczne na zdjęciach. Jak ratować (i czy w ogóle jest to możliwe) tak wysokie drzewa? Działka z dwóch stron sąsiaduje z lasem mieszanym (brzozy, sosny, modrzewie) i te jodły pięknie się z nim komponują. Nie znam się na tym zupełnie, dopiero zaczynam w ogrodniczkowanie. Proszę o pomoc:
1) Czym je traktować, kiedy i jak często?
2) Czy o te zdrowie również należy jakoś zadbać (oprysk)?
A może nie warto walczyć z wiatrakami i chore egzemplarze należy usunąć?