Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 20:28, 16 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22019
Martka napisał(a)

Haniu, w tym wszystkim musi być spełniony jeden warunek konieczny: chęć poznania Jest on tak konieczny jak nieoczywisty


No tak, nie uwzględniłam istnienia typów niereformowalnych i opornych na naukę.


Martka napisał(a)
Mój karmnik nie jest aż tak pojemny, ale intuicyjnie nie wypełniałam go do pełna "z górką". Poza nim mam jeszcze kule tłuszczowe i dozownik. Jak znaleźć wytłumaczenie, dlaczego to, co rok temu wisiało przez cały sezon (tu mam na myśli dozownik z ziarnem), w tym wyparowało po tygodniu? Jak wytłumaczyć, że zawartość karmnika znika w jeden dzień, gdy rok temu wystarczyła na tydzień? Ziaren na ziemi nie widzę, pojedynczymi żywią się wróble, ale sikorki też tam się kręcą. Czyli trzeba dawkować! Ptasi socjal jednak psuje? Nie wiem, jakie tu mam wnioski wyciągnąć 


U mnie w ogrodzie ptaki zaczęły pojawiać się gromadnie, kiedy podrosły drzewka i krzewy. Drobne ptaki nie przepadają za otwarta przestrzenią. Potrzebują miejsc, gdzie mogą się schronić w chwili zagrożenia. One dziobia sobie to ziarno z karmnika całą gromadą, a nagle całe stadko kilkudziesięciu sztuk ulatuje w kierunku żywopłotu, bo wystraszyło je szczekanie psa lub przejeżdżający samochód. Raz w ogrodzie pojawił się krogulec. Usiadł na pergoli wewnątrz ogrodu. Cała ptasia drobnica schowała się i zamilkła.

Martka napisał(a)
Haniu, według momentów wykonywania przez Ciebie prac ogrodowych można regulować zegarek Wszystko, o czym czytam i co wydaje mi się stanem idealnym, Ty opisujesz w wątku - z tą różnicą, że u Ciebie stan dokonany, nie projekt Szczerze podziwiam Ciebie i stopień ogarnięcia




Umiejętności planistyczne i organizacyjne to moja mocna strona. Nigdy nie miałam problemów z terminami. Od urodzenia tak mam. Skutecznie mnie przekonano do tego, aby dzisiaj zrobić to, co ma być zrobione jutro. Dzięki temu ma się spokojne noce.


Miałam sen. Dzisiejszej nocy. Koszmarny tak, że aż się obudziłam.
W tym śnie wstałam rano i podeszłam do kuchennego okna, z którego mam widok na frontowe rabaty i furtkę. Nagle tuż przed oknem przejechał jakiś samochód. Zaskoczyło mnie to, skąd wziął się samochód na trawiastej ścieżce do warzywnika. Otwieram szerzej oczy, a tam nie ma furtki, nie ma dwóch przęseł ogrodzenia, zniknął mój grab i żywopłot z tujek i serbskich świerków. Zniknęła sporo część mojego kokonu. Wybiegłam z domu i napotkałam brygadę pracującą. Na moje rozpaczliwe pytanie o to, co zrobili z moimi roślinami odpowiedzieli, że ich szefowa przewidywała, iż z powodu likwidacji drzewek będą problemy. Dlatego w miejsce tych usuniętych wsadzili nowe. I robotnik pokazał mi wsadzony do ziemi pieniek brzozy Youngii szczepionej na wysokości 30 cm. Byłam tak przerażona widokiem tego pieńka, że aż się obudziłam.

Skąd taki sen? Przy naszej osiedlowej drodze robotnicy budują sieć kanalizacyjną. Wczoraj prosiłam ich o to, aby ciężki sprzęt w miarę możliwości nie niszczył zewnętrznego trawnika i nie ugniatał ziemi w obrębie koron drzew..
Dzisiaj sprawdziłam, że panowie dostosowali się do mojej prośby.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:29, 16 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22019
MartaCho napisał(a)
A może to o czymś świadczy? Może- na przykład- starzy Górale wywróżyliby z tego obżarstwa długą, śnieżną zimę?


Każde usprawiedliwienie jest dobre dla uzasadnienia podjadania smakołyków.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:31, 16 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22019
Judith napisał(a)
Mam identyczny szpadelek do kancikow (Jesli dobrze dostrzegam - tej samej firmy) .


Dokonałaś dobrego zakupu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 20:58, 16 lis 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9910
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Dokonałaś dobrego zakupu.

Służy mi dzielnie już od lat (chyba 6?)
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 21:04, 16 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22019
Judith napisał(a)

Służy mi dzielnie już od lat (chyba 6?)


To kupowałyśmy w podobnym czasie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 21:23, 16 lis 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9910
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


To kupowałyśmy w podobnym czasie.


Nawet nie pamietam, gdzie go kupowałam (w markecie czy przez Internet), ale pamietam, ze nie był drogi - taki zwyklak. A okazał się swietny - wytrzymała, porządna stal, zero wyszczerbień, choć nie raz trafiłam w kamień.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 12:17, 17 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22019
Judith napisał(a)


Nawet nie pamietam, gdzie go kupowałam (w markecie czy przez Internet), ale pamietam, ze nie był drogi - taki zwyklak. A okazał się swietny - wytrzymała, porządna stal, zero wyszczerbień, choć nie raz trafiłam w kamień.


Producent niewątpliwie zanotuje wzrost sprzedaży.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
darkowa 18:43, 17 lis 2022

Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 370
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Żadna ze mnie gadżeciara. Staram się nie ulegać takowym chorobom. Z reguły mi się udaje. Konsumentem jestem kiepskim i raczej nie napędzam wzrostu PKB. Wymieniam sprzęt i narzędzia, jeśli się zepsują lub ewidentnie nie nadają się do użytkowania z powodów konstrukcyjnych.
Mam natomiast sporo wewnętrznej radości, jeśli uda mi się trafić na dobry towar w rozsądnej cenie.



To ja niestety jestem podatna , nadmienię jak cholera ;0
Jestem w stanie wymienić dobry sprzęt...na lepszy (hi hi)
____________________
krystyna
darkowa 18:48, 17 lis 2022

Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 370
Ale po zachęceniu pani w lokalnym ogrodniczym tegoż sprzęciku jestem zadowolona.

I również służy mi już parę lat
____________________
krystyna
KasiaBawaria 09:29, 18 lis 2022


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Sprawdziłam. Faktycznie nie ma ich w sprzedaży.

Dzisiaj przy okazji wymiany opon i mycia letnich opon i felg, zabezpieczyłam swoje ogrodowe narzędzia. Kosiarki, widły, szpadle i nóż do darni umyłam myjką ciśnieniową. Metalowe narzędzia przetarłam smarem. Na wiosnę będą gotowe do pracy.


Kurcze, tez by sie u mnie przydalo chyba musze meza pogonic, bo nie mam czasu by to zrobic.
____________________
Zapraszam na kawe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies