Przerywając dyskusję na temat stojaka do choinki (nie rzeźba to przecież ani detal ogrodowy, a raczej domowy

- wylaliśmy fundament pod ceglany mur.
Będzie eksponował kiczowate, ludowe


narzędzia ogrodnicze, także kupione w Anglii, z dębowymi rękojeściami liczące ponad 100 lat. Zgromadziłam ich przez lata wojaży po Anglii, więc czas je pokazać. Także narzędzia polskie. Będzie ich dużo, bardzo dużo, jedno na drugim. Przed nimi będzie kolekcja roślin sucholubnych m.in. z Nowej Zelandii - będą w kamiennych korytach, które służyły kiedyś do pojenia bydła.
Tutaj jeszcze przed zalaniem betonem.