Tak, środkowa w prawo.

Nie matę, a folię czarną budowlaną folia ma być. Na ten czas tylko, potem nic.

Chodzi o to że pod czarną folią bardzo wzrasta temperetura i jest szansa, że nasiona zginą w takiej temperaturze. Mata-szmata przepuszcza wodę i nasiona wylezą albo korzenie chwastów trwałych wypuszczą.

1 żółty, wysoki masywny jałowiec lub forma pienna np, cyprysika, lub kolumnowe złociste cisy (wałki)
2. jako niskie tło/pole rozlane - zielone jałowce niziutkie, jedna odmiana
3.zielone pole albo jałowców średnich zielonych albo irgi Mooncreeper
4. świerki Glauca Globosa
5. berberysy kuliste lub rozłożyste
6. takie same jałowce jak pod 1
7. ciemnozielone inne jałowce dośc niskie
8. kulste tuje np Danica w czymś niskim albo niczym, może być Hakonechloa macra
9. pas wrzosów a jeszcze lepiej wrzośców w mocnym kolorze, gęsto - może też być berberysik kulisty ten sam co wyżej
10. kolejny pas innej odmiany wrzosów/wrzośćów.

Nie ma takiej opcji aby zapanować nad tym jak on sieje. Rozrzut zależy od ustawienia i od tego z jaką prędkością idziesz. Raz szybko, raz się zatrzymujesz. Nie wiesz jakim torem idziesz, czy odległość poszczególnych przejść jest w odpowiednim rozstawie. Czy są przerwy, czy nawóz jest zdublowany?
Wszystkiego nie wiesz, a więc efekt jest nieprzewidywalny. Na Ogrodiwksu jeszcze nikt nie pokazał, żeby udało się równomiernie rozsiać nawóz.

To ciekawe, że producent nie przewidział takiej instrukcji. Ćwicz, to czyni mistrza i być może sam opracujesz taką instrukcję dla innych. Ja od pierwszego siania takim siewnikiem wywaliłąm go na śmieci.

Nie tylko narcyzy, także białe szafirki, w dodatku uratowane po przecenie. Za 1 zł kupiłam. Kilka doniczek w namiocie przetrwało mrozy i teraz kwitną jak szalone.

Nom, trzeba obserwować. MOże ziemi do wysiewów powinna była mieć więcej piasku?

Anusia napisał(a)

Piękne ujęcia. Ogród -marzenie. Na stoliku nocnym mam położoną Twoją książkę. Cały czas wertuję strony i myślę kiedy dojdę do takiej perfekcji. Zabieram się do pracy, dziękuję za motywacje

W takim towarzystwie, to na bank piękny ogród będzie Anusiu.

patrycja napisał(a)

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Pani Danusiu będąc dzisiaj na ogrodzie zauważyłam że na rabatach pojawił się mech. Nie mam włókniny, wszystko wysypane korą.

Dlaczego tak się dzieje i jak temu zapobiec?

Sprawdzić pH, może za kwaśna gleba? Cień, za dużo wody?
Wzruszać glebę celem przewietrzenia. Wtedy mech będzie wysychał. Zażelaziona woda niszczy mech.

Macierzanka to roślina suchych stanowisk, może miała za mokro właśnie?

Anitan, te nicienie żerują wyłącznie na opuchlakach, dźdźownic nie imają.

Marzenka - a co.. 25 metrów quadrat. Chwila i jest. A co się będę reanimować.

Mnie się zdaje, że on ładny to był, teraz jest przyschnięty i z tego nie odbije.

Cyprysik Boulevard jest zdrowy jak jest młody. Z wiekiem starzeje się, a wszystkie pędy w środku zaczynają zamierać i robi się masakra. Ratuje się takie egz. robiąc z nich niwaki, ale to starcza tylko na kilka lat i pracy przy tym masa.

To czyszczenie, skubanie, wycinanie, coraz dalej i dalej.
A on i tak się sypie i brązowieje. I nie odbija na wierzchu z tego brązowego.

Wywalić jednym zgrabnym ruchem.

Ona tutaj za bardzo nie ma szans rozwoju żadnego, bo rośnie w donicy.

To dość zwarta róża, więc logiczne wydaje się uciąć ją do 1/3 nawet.
Słabe pędy wytnij całkiem.

Te patyki bym wyjęła/wycięła, bo szpecą krzew.

Bździnki nie kupuj. Kup konkretne drzewko, nie jakiś patyczek.

Kobieto, czy ja bym proponowała coś złego?

Pozostać przy tradycyjnej kosiarce.

Trzeba zacząć od zakwaszenia, bo jest za wysokie pH. Siarczan amonu.

Ale pierwsze zabiegi to:

- wertykulacja
- aeracja jeśli jest zbita gleba
- siarczan amonowy
- lanie wody aby rozpuścić

Chwastami teraz się nie zajmuj, wszystkiego naraz się nie robi, albo nawożenie, albo chwasty. Na chwasty masz czas, one aby pobrać herbicyd powinny być dobrze rozwinięte, a teraz rozwiniete zbytnio nie są, więc nie pobiorą herbicydu, poza tym nawóz tak samo je pobudzi do wzrostu.

Nawóz je będzie pobudzał, a ty będziesz je tłamsić herbicydem, sprzeczność tutaj jest.

Latem czyli w czerwcu zajmiesz się chwastami, ewentualnie w maju, gdy ogarniesz temat repreacji trawnika po zimie.

Ważne jest zapewnienie odpowiednich warunków siedliskowych także, nie tylko opryski jakieś non stop. Rosnie w kamieniach, a to nie jest najlepsze dla jodły.
Co do oprysków nie wypoiwiem się, bo się nie znam, ale co do zapewnienia dobrej gleby, podlewania, ściólkowania - tak.

Czy jest szmata pod kamieniami?
Czy dałaś dobrą glebę próchniczną lekko kwaśną?
Czy miała odpowiednią wilgotnośc podłoża?
Czy nie miała za sucho/za mokro?

Opryski nie załatwią wszystkiego za nas. Cudów nie ma.
Trzeba ją poczyiścić z tego suchego, aby jako tako chociaż wyglądała. Może zasilić nawozem rozpuszczalnym ? w płynie jakimś interwencyjnym, aby miała siłę odrastać, no i szmata..w razie czego wykrój duże koło.

Nie były korygowane dolne gałązki, takie drzewko kupiłam, miało taką właśnie formę, małego drzewka z pniem na wys. 140 cm.

Planowane miejsce jest dobre. Zamiast miskanta oczywiście. Obok dereni nie, bo są pstrokate.

Nie pozbędziesz się, tak zostanie. To nie jest gatunek na długowieczny bonsai/niwaki. Tylko cis. Taki cyprysik to zawsze będzie jedynie namiastka, zamiennik, nic cennego co by warto zatrzymać.

Dużo jest nowych ale starych. Będę na stole robić nową aranżację.