Ela ♥️♥️♥️
Różowa gaura jest tegoroczna. Z ukradniętych gałązek. Ukorzenionych w wodzie.
Raz już ją miałam i mi nie przezimowała. Zobaczymy teraz.
Lubię to grzebanie w ziemi i to genetyczne chyba jest. Mama ogrodowała i siostra też ma ogród duży choć w innym stylu niż ja.
Elu, nawet mi się nie chce skarpy poprawiać, niech na niej rośnie to co wygra żywotnością, nie cięłam irgi, dzięki za poradę A berberysy chyba faktycznie potraktuję nożycami elektrycznymi.
P.S. Nie wiem właściwie co mają do siebie słoneczniki i słoneczniczki,nawet nie wiedziałam, że takie kwiatki istnieją, a takie ładne prawda
W tym roku też wysiałam dalie.
Moim zdaniem nie warto wyciągać korzeni bo są bardzo cienkie.
Lepiej zebrać nasiona i wysiać.
W sprzedaży jest dużo nasion różnych z tego gatunku.
Lidka bardzo ładnie to wszystko wychodzi. Grzeb w tej ziemi grzeb, aby ci odpowiadało.
Czy różowa gaura już u ciebie zimowała czy to nowo posadzone.
Powodzenia
Asiu bardzo ładna ta skarpa. Ja bym jej nie ruszała niech się wszystko że sobą zmiesza. Później można tylko nożycami elektrycznymi ścinać raz do roku. Będzie kolorowo.
Irgę jak się przycina często to robi się bardzo gęsta.
Masz piękne rozchodniki i pięknie kwitną. Byłam dzisiaj u ogrodnika ale takich nie mieli. Mam trochę inne kwitną srebrzyście.
Memory przepiękny teraz.
Zanotowałam sobie nazwę tego słonecznika.
Te miskanty w łące to strzał w dziesiątkę. Mam nadzieję, że mój Rosi też się tam gdzieś panoszy.
Sąsiad ma ok 1 ha łąki obok mojej działki każdego roku zbierał siano i zebrał 14 beli siana w tym roku zebrał tylko 3 szt. Taka różnica brak wody nic nie rośnie. U nas katastrofa hydrologiczna. Mam studnie chłonne na działce na 4 kręgi woda jest w połowie ostatniego kręgu.
Mój sąsiad też sprzedał działkę. Nowy właściciel bardzo fajny gość obok chce wybudować 13 domów.
2 tygodnie temu uświadomiłam mu żeby się nie wkopał w to budowanie. Dzisiaj dzwonił i mówi wbiłam mu klina do głowy.
Od sprzedania do realizacji to długa droga. Samo wystąpienie i pozwolenie na budowę to prawie 2 lata wg nowych przepisów.
Kasiu bardzo dziękuję za wyczerpująca informacje.
Podoba mi się i może sobie zamówię.
Teraz mam zagwostke napaliłam się jeszcze na roze np. Bailando czy w trawy. Jeszcze przemyśle.
W tym roku zawiodłam się na Bonice. Bardzo marne drugie kwitnienie. Czy to nie moja wina za nisko je przycielam i ledwo dusza.
Więc takie to moje dylematy.
Ha, ha, ha (to w odpowiedzi na "mało widziałam") Juziu i Agnieszko ta fioletowa to odmiana Loran, nie jest szczególnie plenna, ale za to nadrabia kolorem (ulubionym z resztą )
Patrycjo tak, razem z ziarnkami w piekarniku w temperaturze do suszenia ale w zeszłym roku. W tym coś mi się nie udało z tą odmianą. A potem zmieliłam w młynku do kawy ostatnie zapasy zużyłam kilka dni temu właśnie.
Haniu to ciekawy pomysł z tymi papryczkami "niedorobionymi", w doniczkę i do domu może spróbuję Aniu - dziękuję Danusiu - tak, po prostu je suszę, łodyżki na sznureczek i "do góry nogami", o ile można mówić o nogach w stosunku do hortensji
Elu ja rozrysowałam sobie każdą rabatę osobno i wszystko co wkopuję, zapisuję nazwy, dzięki temu, przynajmniej orientacyjnie, wiem gdzie co rośnie, często idę do ogrodu jak kierowniczek budowy z długopisem i kajecikiem a właściwie skoroszytem, ale lubię słowo kajecik i wykreślam, albo nanoszę zmiany.
Aniu ma klasyczny smak i nie czuję różnicy w porównaniu z czerwoną, pod warunkiem, że aura pozwoli jej dojrzeć Ate żółte to jakiś gratisik nasienny, nawet nie wiem jak się nazywają, paluszkami (bo drobne jak Poupilla) do góry
Dzisiaj zrobiłam czteropak z jednorocznych jeszcze kwitnących dalii:
i zakupiłam tylko 30 hiacyntowych cebulek (odwyk mi nie potrzebny, chyba zdrowieję )
Z tydzień walczę z przetoką ustno-zatokową po wyrwaniu górnej szóstki, co za przyjemność
Pozdrawiam wieczornie
Kasiu ponuro ale cieplej niż poprzednie dni. Dzisiaj nie było wiatru.
Przeglądając swój wątek w jesieni 2024 pisałaś o palczatce Sorgastrum nutans odm. indian Steel". Pisałaś, że ją masz i jak ona się u ciebie ma. Bo zastanawiam się czy ja sobie sprawić. Bo na forach wygląda dosyć ładnie. Ma srebrzyste liście i te kłosy piękne.
Dzięki
zgadza się, rabaty gdzie są teraz dalie, nawet parę warzyw są za gęsto. ale bez nich byłoby zbyt pusto. za rok na pewno będize mniej dalii, etc i liczę że hortki etc się rozbujają trochę i one zaczną z trawami, rozchodnikami, jeżówkami,szałwiami czy kocimiętką rządzić.
docelowo pewnie nie będzie aż takiej potrzeby wysadzać przez pare lat jeszcze....
Setki pomysłów. Wszystko dobrze idzie jak się ma w zanadrzu różne rośliny do podziału.
Przejrzałam jak sądzisz. Moim zdaniem ciut za gęsto. Szczególnie trawy z hortensjami.
Co prawda pisałaś, że rozsadzisz, ale po co jak można rozsadzić też jak będą w dalszej odległości.
Pisze dlatego bo przez to przeszłam i teraz albo wycinam, przecinam, rozsadzam lub przesadzam od kilku dni. Syzyfowa praca.
Piękny dom.
Róże kwitną pełną parą.u mnie też jakby nie jesień.
Tylko Bonica mnie zawiodła, drugie kwitnienie nie za bardzo.
Przeglądałam fotki z zeszłego roku o tej porze była piękna pogoda do 11 listopada