Będę się musiała przyzwyczaić do otwartych przestrzeni bo z tej strony domu widoki w stronę Skawiny i Krakowa i otwarta przestrzeń. Z drugiej odwrotnie bardzo ograniczona
Działamy. Idzie jak krew z nosa ale coraz więcej gratów przewiezione. Dziś był ktoś odebrać torby z ciuchami z mojej i młodej szafy i jakieś graty z kuchni których nigdy nie używam (typu sosjerka czy gesiarka do pieczenia mięsa). Może jutro odważę się otworzyć strych
Pół strychu przejrzana, chociaż tyle... opony zniesione. Narty. Buty narciarskie. Sanki. Zapasowe rozkładane krzesła drewniane. Suszarka do grzybów. Namioty. Wyciskarka do jabłek (jeżeli dożyję nadmiaru jabłek, kiedykolwiek masakra ile rzeczy potrzebnych 1-2x w roku...
Resztki, a teraz rozmokłe i pleśniejące resztki bo pada codziennie ale jak jest ciepło i sucho to do listopada po kilka garści dziennie można zjeść
Po przeprowadzce zamówię i posadzę trochę malin jesiennych, bo ta odmiana (Polana) nie jest niestety najlepsza. Słabo się przechowuje, szybko pleśnieje