Puszkinia! Dziękuję. Skojarzę ja z Puszkinem, to może zapamiętam. W tym roku wyjątkowo długo trwa to wiosenne ogarnianie. Pogoda jest bardzo zmienna. Na uporządkowanie wciąż czeka długa prosta i rabata zachodnia. W sumie jakieś 70 metrów o szerokości w porywach do 5 m. I warzywnik. Wysiewy wciąż przede mną.
Klon ussuryjski i tawlina.
Sylwia, dla mnie bielenie drzewek jest naturalną czynnością ogrodową. Zgodną z kalendarzem prac przewidzianych zimową porą. Przy tym słonecznym wyżu i mocnych spadkach temperatury w nocy bardzo wskazaną.
Derenie niezmienne od dłuższego czasu.
Klon ussuryjski wciąż trzyma liście w dolnych partiach.
Jego zaletą jest brak wyraźnej geometrycznej formy, pokrój ma luźny. Nawet jeśli osiągnie tę swoją docelową wysokość kilku metrów, nie będzie dominantem. Ma liście gorszej klasy niż ściętolistny, ale pokrój wydaje mi się mieć lepszy.
Zachwyca mnie ostatnio klon ussuryjski i bacznie mu się przyglądam. Na razie to chyba mój nr 1 jeśli idzie o wprowadzenie do mojego ogrodu trochę żarówy jesienną porą. Jeszcze tylko nie jestem pewna co do miejsca i on jednak spory kiedyś będzie a to już budzi moje obawy.
Elinko, jeśli chcesz na 100% mrozoodporny klon to polecam Klon ussuryjski (Klon koreański). Łudząco podobny do palmowego, a zdrowy i na pewno mrozoodporny (strefa 4).
Haniu, nie bardzo czuję się uprawniona do udzielania instruktażu, bo sama to robię "na czuja". Boczne gałęzie (te od pnia) zostawiłam wszystkie, żadnej nie ucięłam. Bo mój buczek rośnie w pięterka (grab ma je chyba jeszcze ładniej poukładane). Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo Malkul ma boczne konary rzadziej rozłozone i ma ich mniej. Ucięłam pędy boczne, a te na końcach gałęzi wszystkie skróciłam. I skracam, jak się wyciągają.
Nasza Magnolia też ma samoróbkę, bardzo ładną.
Tu fotka chmurek Malkul w fazie bezlistnej (zdjęcie MAlkul z jej wątku).
Bardzo dziekuję za propozycje drzew - nie znałam ich zupełnie. Bardzo interesujące propozycje. Tylko Iza twierdzi, że trudnodostępne...
Dla Ciebie moje różyczki z Gąszcza (bo w Gąszczu też zagościły różyczki)
A ja poproszę o instrukcję formowania chmurek na buku. Likwidowałam jesienią część żywopłotu i zachowałam sobie dwa egzemplarze- po prawdzie to graby , ale to chyba nie jest przeszkodą.
Piwoniowy szpaler mnie urzekł.
Z niewielkich drzewek polecam te, które przepięknie przebarwiają się jesienią. Kompaktowe. Pierwsze to klon ussuryjski (ażurowy, subtelny, z powodzeniem może zastąpić klony japońskie i palmowe)), drugi to klon ściętolistny. Oba odporne na choroby i niesprzyjające warunki klimatyczne.
Toszko, dzięki, właśnie czegoś takiego szukałam. ZapisanyLubię odporne rośliny - jutro muszę zrobić fotki moim nowym świerkom na frontowej, bo coś złego dzieje się z czubkami dwóch z nich. Zamierają, jakieś nacieki się robią Wrzucę na choroby świerków, może ktoś mądry coś podpowie, bo mi ich żal. A reklamowane są jako odporne rośliny. Choć to gorące, suche lato tej wiosny też mogło swoje zdziałać. A ziemię dobrą dostały i obornika i podlewane solidnie. Ech...
Jesli klon, zgrabny, odporny, kolorowy to tylko ussuryjski bardzo podobny do japońskiego, ale całkowicie mrozoodporny i nie tak podatny na choroby jak japońskie.