A EE to też takie gdzieś mam, choć jeszcze główki mają zamknięte. W temacie fasolki szparagowej - kiedyś w rozpaczy kupiłam dwie sadzonki (sic) bo u mnie nasiona nie chciały wykiełkować. Zdziwiłam się, że komuś chce się w to bawić, teraz sieję sama w domu i po przymrozkach wysadzam do gruntu. Mam wtedy 99% pewności na jak najszybszą fasolkę z własnego ogródka
Piękne szerokie kadry jak zawsze u Ciebie Haniu też ostatnio się zastanawiałam na hiacyntami czemu się tak dzieje, że z roku na rok coraz mniej kwitnącego mają i nic nie wymyśliłam, dodam, że co roku wykopuję je razem z tulipanami i niestety taki sam efekt mam... u mnie exotiki też już dają po oczach, a wczoraj ładnie podlało... buziaczki
W połowie lutego przycięłam swoim liście o połowę- to było ok. 5 cm od ziemi. U mnie to wystarcza, żeby w okresie kwitnienia pędy z kwiatostanem były widoczne. Krótszego cięcia nie praktykowałam, wiec trudno mi się wypowiedzieć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mam tylko jeden parapet 1,5 m na ewentualne wysiewy. Obstawiłam pomidory.
A dzisiaj udało się zrealizować plany. W gruncie są już nasionka marchewki z rzodkiewką, buraka ćwikłowego w odmianie kulistej i cylindrycznej, pietruszki korzeniowej i fasolki szparagowej. Tę ostatnią będę sukcesywnie dosiewać.
Wierzchnia warstwa gleby była wysuszona, ale już 5 cm pod powierzchnią zachowała wilgoć.
Klon ussuryjski i ściętolistny.
Magnolia ostatecznie uraczyła mnie 4 kwiatami. Kwitnienie w sadzie rozpoczęły śliwy. Niebo miało iście hiszpański kolor.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
A widzisz, dobrze, że napisałaś o tym wykopywaniu. Sądziłam, że kwitną słabiej ze względu na to, że zostawiam je w gruncie. Może trzeba je solidnie nawozić zaraz po kwitnieniu?
Dzisiaj podlałam bukszpany wodą z dodatkiem Florovitu. Sprawdziłam je wewnątrz. Nie zauważyłam niepokojących znaków. Wszystkie są w dobrej formie.
Rozpoczęłam też wyskubywanie pędów kwiatowych z turzyc.
Graby już w listkach. Rozwijają się kolejne tulipany.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
U mnie śpią jeszcze dwa strzępiastokore i klon Henry'ego, ale pączki ciut im przytyły. Dzisiaj było ponad 20 stopni, a w słońcu jeszcze cieplej. Między rankiem a popołudniem były widoczne różnice w wyglądzie roślin. Brzozy zzieleniały w ciągu kilku godzin.
Na froncie formuję króciutki żywopłocik z trzmieliny Galiety. Owsica wieczniezielona ładnie odbiła po cięciu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
No może rzeczywiście chodzi o nawożenie, nie sądziłam, że one takie żarłoki mogą być... a to Haniu jak sądzisz czym by je nawozić? bo może w tym roku bym spróbowała...