O to i ja o brzozy pytam, bo dziś stałam się posiadaczką mojej pierwszej brzozy i nie wiem czy potrzebny jest palik . A zdjęcia dziury świetne daleko , bliżej o jest i ona
Brzozy śmiecą to śmiecą, ale za to jakie ładne i wesoło kolorowe. Ja też Haniu nie ogacam roślin na zimę, muszą sobie radzić. Nie lubię tych szmat i kopców.
Haniu piękna jesień u Ciebie! Buków u nas jak na lekarstwo, a i brzozy jakieś takie ładniejsze (?)
Rh wiosną ruszy z kopyta, a ten z azalią jakie duże!
pozdrawiam!
Mam nadzieję, że jeszcze troszkę ciepłych dni będzie, bo dużo prac do wykonania.
W tym tygodniu przyjdą zamówione buczki bordowe i zwykłe, klon ginnala na żywopłot, tawułki na obwódki i inne drobiazgi. Wszystko kopane z gruntu, więc muszą być posadzone. Przygotowujemy dla miejsca.... czyt. wywozimy piasek a dołki napełniamy lepszą ziemią.
Zagościła w naszym ogrodzie biała dama, która tak się prezentuje (tymczasem bez sukienki i bez słońca)
Brzozy prawie zgubiły liście, teraz dopiero będziemy grabić trawniki, nie robimy tego na raty, bo przy brzozach i tak codziennie pełno liści, fruwają po całym ogrodzie.
Masz rację co do tych drzew i ich wycinania. Nawet tu ludzie czesto się zastanawiaja czy posadzic drzewo bo będą liście. Ziemia w całej wsi jest mocno gliniasta tylko kilka działek na końcu wsi ma taki piaseczek z lekką glinką jak ja. Szczerze mówiac to wolę to co mam bo u innych ciągle woda stoi, szczególnie wiosną. No moje jakoś rosną na tym piasku a czy nie wolały by lepszej ziemi?-pewnie tak.
Bogdziu, chcę Ci powiedzieć, że do wiersza o bukach będę wracać. Dał mi tyle wzruszeń..... niestety ja słowami nie potrafię tego wyrazić.
Jabłuszka prześliczne a co do wiersza o bukach to dzis zdałam sobie sprawę że trzeba umiec się cieszyc tym co się ma i doceniac to. Siostra po przeczytaniu tego wiersza powiedziała mi :,, masz szczęście że masz te buki" i wtedy skojarzyłam że takie piękne drzewa mieli również moi sąsiedzi . Jeden buki a dwóch piękne brzozy i po kupnie działki wszystko wycieli . Czasem ludzie tak głupio postępują zamiast cieszyc się z tego co im los przypadkowo dał. A przecież też mogliby cieszyc się nimi i zachwycac.
Bogdziu ja zauważam, że ludzie wręcz z jakąś złością, żeby nie powiedzieć, że nienawiścią podchodzą do drzew na swoich działkach i tną co się tylko da. Nie sadzą drzew, by nie mieć kłopotów z liśćmi, jeśli coś sadzą to jakieś "iglaczki" .
Bogdziu, u Ciebie zastanawia mnie jedna rzecz, piszesz że działkę masz piaszczystą, to skąd wokół Ciebie bukowy las. Buki w naturze rosną na glebach urodzajnych.
Bogdziu, chcę Ci powiedzieć, że do wiersza o bukach będę wracać. Dał mi tyle wzruszeń..... niestety ja słowami nie potrafię tego wyrazić.
Przesyłam Ci rumiane jabłuszka
Jabłuszka prześliczne a co do wiersza o bukach to dzis zdałam sobie sprawę że trzeba umiec się cieszyc tym co się ma i doceniac to. Siostra po przeczytaniu tego wiersza powiedziała mi :,, masz szczęście że masz te buki" i wtedy skojarzyłam że takie piękne drzewa mieli również moi sąsiedzi . Jeden buki a dwóch piękne brzozy i po kupnie działki wszystko wycieli . Czasem ludzie tak głupio postępują zamiast cieszyc się z tego co im los przypadkowo dał. A przecież też mogliby cieszyc się nimi i zachwycac.
Wierzba pierwszy rok co wybarwia się ładnie... co roku liście były chore.... dopiero po opryskach odżyła.. szkoda nam jej bo ptaki ją uwielbiają i zimą ma piękne pokręcone pomarańczowe gałązki.... Myślałam, że brzozy ostatnie zrzucają liście.. jednak wierzba trzyma dłużej...
Cudnie było wczoraj u nas, było, bo dzisiaj kicha straszna, przysłowiowy listopad.
Zauważyłaś, że najdłużej trzymają się liście na brzozach, takie piękne pomarańczowo-żółte plamy tworzą, ja je widzę z daleka od siebie, a na Twoich zdjęciach doskonale te brzozy widać.
Tess,
wg mnie lęgówka jest za duża na sikorki i pleszki (pleszki były w drugiej lęgówce wiosną) a na większy gatunek ma za mały otwór....no ale jak się eM uprze.... nie będę z nim walczyć przecież
Cieszę się, ze lubisz mój ogródeczek, to takie miłe, ze nie tylko ja go lubię
a pan...może się pojawi ! M mówi, że fajki palił, więc pewnie bedzie chciał zarbic na nie , muszę go miec jak śnieg spadnie, bo nie daję czasem rady.... zresztą jeszcze brzozy nie powiedziały ostatniego słowa - cieszą liścmi w kolorze słońca !
wszystko ma, łobuzica.
No to może brzoza Doorenbos? Zeobiły się mini zagajnik brzozowo- iglasty.
Tyle że brzozy suszą mocno, ta tak samo.
No i czy chcesz jeszcze brzóz.
Albo pójdźmy w większy kontrast- robinia 'Frisia', lub buk- np. odmiana 'Zlatia'- ten jest wielki, czy 'Rohan Obelisk'- piękny, tez jasny, mniejszy, tylko jeśli tam pali słońce to nie bo wrażliwy jest na to. Ale buki początkowo nie rosną szybko, później już tak.
Może sosna się jednak ostanie.
Oj, natchnęłaś mnie, żeby też zrobić karmnik dla ptaszków
Ja zrobiłam z trzech butelek po mleku i taki chyba jest najlepszy ,powiesiłam na płocie a zawartość sama się uzupełnia kiedy ptaszki podjadają Ustawiają się w kolejce he,he Drewniane też mam ale obskubały cały karmik a korę z brzozy zdzierają dziubkami notorycznie Poza tym drewniane karmiki powinno się codziennie dokładnie czyścić aby ptaszki nie chorowały Plastik jest łatwiejszy w utrzymaniu czystości..Należy karmić w zimie ptaszki Enya ,zrób im stołówkę będą ci wdzięczne Słonecznik lubią chyba najbardziej i słoninkę .
Ale masz dobrze . Piękne brzozy , teatry i jeszcze ten tajemniczy pan którego zazdrośnie nie chciałaś pokazac no i M do tego wszystkiego żeby jeszcze nie zapomniec o Franiu. Raj .
Bogdziu, fakt raj !
-pan był chwilkę, gł. jak mnie nie było. Zarobił, bo popracował , a nie lubię jak ktoś wyciąga rękę za nic.
-Brzozy piękne, oj tak ! uwielbiam je i patrzę z kuchni na nie, jak cudnie się przebarwiły i dumnie bieleją ich pnie na tle zieleni.....
-a Mój eM b.pracowity jest, to kolejny fakt ! popalił nawet gałęzie, dzięki czemu Franio też miała atrakcję
szkoda tylko, że kiełbasek nie było
Kiełbaski będą pewnie innym razem . Mam nadzieję ze ten pan nie był z przypadku tylko znajomy, bo od razu mam w głowie co sie przydarzyło Gabi.
Bogdziu, pan był całkowicie z przypadku!!!! zadzwonił i zapytał czy może coś zrobić, bo chciałby zarobić..... a co się stało u Gabi? nic nie wiem.....
Witaj Agnieszko Jeśli ogród do kadratu, to i donice powinny nawiązać do tematu.
Ja tam kupuję donice pod wpływem impulsu, sporo mi się tego nazbierało, od sasa do lasa!
Pięknie pokazałaś wybarwione brzozy, własne i siąsiada (czasami się sąsiedztwo przydaje, hi hi).
Jak sprawuje się u Ciebie dereń kanadyjski? Pytam głównie o przyrastanie.