Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Dębowe zakątki 23:23, 23 sie 2022


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15053
Do góry
Też bym teraz inaczej zrobiła ogród jakbym miała tę wiedzę co mam teraz.
Staram się coś naprawiać, ale marnie mi to wychodzi.
Największa wadą są brzozy nad oczkiem..liście wpadające do wody. Za wcześnie siatka na oczko zakładana, aby liście nie wpadały do wody. Mogłam oczko przesunąć o 10 metrów. Pod domem nie potrzebnie posadziłam cyprysiki, jałowce i cisy. Wiosna je wycinam i posadzę klony palmowe już kupione. Mam za dużo róż ciągle trzeba je przycinać aby ładnie wyglądały.
Tylko trawy, hortensje, azalie,tawuły bym zostawiła. jeszcze byliny np jeżówki i niektóre róże.
Też lubię swój ogród.

A myślałam, że się gniewasz to dobrze, że się myliłam.

Pozdrawiam

Zakładanie rabat 11:33, 23 sie 2022

Dołączył: 23 sie 2022
Posty: 3
Do góry
Dzień dobry wszystkim jestem nowa na Ogrodowisku. Mam pytanie w kwestii sąsiedztwa brzóz i grabów. Na kawałku ziemi o wymiarach 13m długości i 1.9m szerokości. Wzdłuż dłuższego boku jest ogrodzenie i granicą działki. Widok jest bardzo nieciekawy,więc pomyślałam,żeby posadzić graby fastigiata na wysoki żywopłot formowany (rozstawa mniej więcej co 80cm,żeby był szybki efekt,docelową wysokość ok.4 m.). Jednak żeby przełamać trochę tę "ścianę" planowałam posadzić przed żywopłotem szpaler brzóz dorenboos (w rozstawie ok. 1.5m - marzy mi się zagajnik brzozowy i niejednorodna zasłona wzdłuż ogrodzenia. I teraz pytanie - czy jest to sensowny pomysł? Czy rośliny będą rosły dobrze obok siebie (czytałam, że brzozy są żarłoczne i nie bardzo tolerują towarzystwo innych drzew). Będę bardzo wdzięczna za pomoc!
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:27, 22 sie 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88416
Do góry
roma2 napisał(a)
Cześć Sylwuś. Ty nic nie zawieszaj. Nie wszyscy oglądają same obrazki. Jest sporo czytających . Mam nadzieję, że u Was spokojnie. Opole i okolice pływają. U mnie na wsi piach, to spokojnie. Choć dwie brzozy mi w piątek złamało. zawierucha była straszna. Ale jakieś 10 cm od ziemi połamane. Obejrzałam i tam coś ewidentnie się wcześniej zalęgło. Dlatego były słabe. Buziaki!!!!

Oj takie ładne już brzózki były Obejrzyj koniecznie pozostałe...
U nas w tej chwili burze dookoła, nas na razie obchodzi bokami.
Pocieszyłaś mnie, bo fotek nawet mam sporo tylko mocno nie czasowa się zrobiłam
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 20:37, 22 sie 2022


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Do góry
Cześć Sylwuś. Ty nic nie zawieszaj. Nie wszyscy oglądają same obrazki. Jest sporo czytających . Mam nadzieję, że u Was spokojnie. Opole i okolice pływają. U mnie na wsi piach, to spokojnie. Choć dwie brzozy mi w piątek złamało. zawierucha była straszna. Ale jakieś 10 cm od ziemi połamane. Obejrzałam i tam coś ewidentnie się wcześniej zalęgło. Dlatego były słabe. Buziaki!!!!
To tu- to tam- łopatkę mam ! 12:48, 21 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Martka napisał(a)
Haniu, dziękuję za przegląd drzew! Powody do radości są, choć wiadomo, chciałoby się więcej...

Iwonka ma faktycznie dar ukazywania nadzwyczajnego statusu drzew w ogrodzie.

Czasem dziwię się, jak mają się ceny drzew do takich jeżówek i innych bylinek, po których śladu nie będzie za trzy sezony. Albo drzewa zbyt tanie, albo te drugie zbyt drogie.

Z drzewami rzecz ma się inaczej, kumulują czas... mają swoją sprawczość... dają klimat i cień, wyznaczają przestrzeń, trwają, kiedy rabaty opustoszeją.

Ciekawe, że bardzo często młodzi ogrodnicy - ja do nich także należę - zaczynają planowanie ogrodu od drobiazgów, nie poświęcają uwagi drzewom i dopiero po czasie orientują się, jak istotne są drzewa. Odnoszę wrażenie, że nawet w Danusi książce o zakładaniu ogrodu wątek drzew nie jest jakoś szczególnie rozwinięty.

Jak na wszystko można spojrzeć na drzewa jak na tę szklankę, są jeszcze małe bądź już spore. Cień masz, a to daje wiele, pomyśl o tym, gdy zechcesz ciut ponarzekać, że u mnie tego nie ma, przesłony także nie, a tak bardzo by się przydała ...

Na klona ścięto listnego czekam z miejscówką na zapłociu, jednak nie wiadomo, co z kanalizacją i czy w ogóle... więc wstrzymuję się.

Tercecik z rudbekiami też bardzo mi się podoba! Spokojnej niedzieli, Haniu!


Drzewka na zapłociu spowodowały dostosowanie planów przebiegu kanalizacji do zastanych drzew. Ewentualna linia będzie przebiegała po drugiej stronie drogi.
Miałam wielkie szczęście, bo na etapie zakupu działki i planowania budowy domu trafiłam na forum Muratora na kobietę, która zawodowo zajmowała się architekturą krajobrazu. Pierwsze lekcje dotyczące zakładania ogrodu i planowania nasadzeń czerpałam z jej wpisów. To z tamtego forum pochodzi pomysł na nieformowany żywopłot i wysokie drzewa w narożnikach działki. Tak narodziły się ramy ogrodu, a reszta to już była moja żywiołowa twórczość pod wpływem już ogrodowiskowych tekstów.
Wcześniej widziałam ogród jako element osobny, oddzielony od domu. Potem uświadomiłam sobie, że prawie przez pół roku patrzymy na ogród przez okna i dobrą, sensowną praktyką byłoby planowanie nasadzeń tak, aby dobrze wyglądały z punktu widzenia osoby stojącej w oknie. Oczywiście ważny jest też widok z miejsc, w których przebywamy w ogrodzie najczęściej: z tarasu, ulubionej ławeczki, huśtawki.

Miejska działka Danusi jest niewielka. Ogrody, które projektowała, to były głównie działki miejskie. Czasem zdarzały się działki z zastanym starym drzewostanem. W projektach uwzględniała więc raczej niewielkie, formalne (szczepione) drzewka. Niewątpliwym jej wkładem jest popularyzacja brzozy Doorenbos, ale ona też do olbrzymów nie należy. W głębi serca i duszy Danusia jest byliniarą. Kocha biżuterię ogrodową. Pieści detale. Ogrody tzw. parkowe pewnie mniej ją fascynują.

A teraz ciekawostka. Każdy z grabów sadzony w części frontowej był dedykowany poszczególnym członkom naszej rodziny. Trochę późno pojawiły się te drzewa w naszym życiu, ale jakoś chciałam nawiązać do staropolskiej tradycji, że kiedy na świecie pojawiał się kolejny członek rodziny to sadzono z tej okazji "jego" drzewko. Narodzinom chłopców towarzyszyło zwykle sadzenie dębów, a dziewczynek lip. To potężne drzewa, więc trudno mi było o bezpośrednie nawiązanie do tradycji. Ale ad rem... wszystkie te nasze graby sadzone były w tym samym czasie, sadzonki były tej samej wielkości. Jeden z grabów zaniemógł. Zbiegło się to idealnie z czasem, kiedy akurat ten członek rodziny przeżywał bardzo trudny czas. Posadziłam nowy egzemplarz. Początkowo miał niewielkie przyrosty, a potem wystrzelił. Tak jak i wszystkie sprawy owego członka rodziny.
Patrzę na te graby bardzo uważnie. W tym roku jeden z nich słabiej przyrósł.
W ogródku Martki 11:03, 18 sie 2022


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8729
Do góry
Martka napisał(a)

Odcień różu łapie też Limelight



Limki u Ciebie szaleją.
W ogóle rośliny u Ciebie szaleją

Co do płasta brzozowca to u mnie jest on problemem. Jest bardzo żarłoczny, potrafi ogołocić całkiem gałęzie w szybkim tempie. Musimy niestety pryskać brzozy dwa razy do roku. Robimy to jak się pojawiają pierwsze gąsienice a i tak są gołożery. Zebrać się nie da, bo brzozy są już wysokie.
Nie zauważyłam, żeby ptaki się tymi gąsienicami interesowały, czytałam nawet, że ich ubarwienie odstrasza ptaki.
W ogródku Martki 09:23, 18 sie 2022


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15053
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Inni też mieli ten problem

Z tekstów wynika, że to przyszłościowo żerować będzie na brzozach.





Przyznam, że mam brzozy i nie spotkałam się z takim szkodnikiem. Może składa jaja ten szkodnik na innych liściach a żeruje na brzozach. Tak jak to się dzieje z ochojnikiem modrzew - świerk.

U mnie znowu pożera coś liście róże. Wyzery młodych lisci przy pąkach małe kropki. Pojadę i przypilnuje.
Ja bym nie upatrywała w tym że szkodnik się pojawił w donicy. Moim zdaniem przyleciał złożył jaja i się wykluło paskudztwo. Widocznie liście mu lepiej smakują może są dojrzalsze.

Miało padać takie burze i guzik ledwo pokropiło przed wczoraj.

Pozdrawiam

W ogródku Martki 08:18, 18 sie 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Haniu, dotarłam do tego samego źródła. Podobne gąsienice znalazłam natomiast na różach… są dwa typy. Wygląda na to, że nie tylko brzozy są w niebezpieczeństwie.

Judith, życie towarzystwa okołoróżanego kwitnie. Denerwujące. Co do tego kwietnego towarzystwa, to ja również mam opory przed łączeniem i rozumiem Twoje. Trawy są niezawodne, a reszta wymaga prób i namysłu, nie ma co się spieszyć
Pszczelarnia 22:21, 17 sie 2022


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Czytałam artykuł o brzozach w jesiennych barwach. Pisali, że to normalny objaw, bo mimo teoretycznie sporej ilości opadów, ich system korzeniowy jest zbyt płytki, aby czerpać wilgoć z głębszych warstw gleby. Na powierzchni jest piekielnie sucho. Brzozy ratują się zaprzestaniem dokarmiania liści.

Ta jedna para rąk dokonuje prawdziwych cudów w Twoim ogrodzie. Gdyby w zapasie była cała rzesza pomocników, to strach pomyśleć, co by się działo.
Jak tam pomidory w szklarni w tym sezonie?




Pomidory dobrze i w gruncie, i w szklarni. W szklarni chwilowo mieszkają 2 małe kotki.






Wstawiłam metalowe obrzeża, tutaj zawsze miałam problem i z korą ze ścieżek i z utrzymaniem linii trawnika. Ciężkie bardzo. Ciągle jeszcze poprawiam trawnik po wykopkach wodnych.












W ogródku Martki 20:21, 17 sie 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11957
Do góry
Znalazłam, to jaja płasta brzozowca (craesus septoentrionalis). Żerują potem jako gąsiennice szczególnie niszcząc brzozy.
Usuń najlepiej.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 13:18, 17 sie 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88416
Do góry
daszum napisał(a)
Sylwia help, podobno pozbyłaś się karczownika podaj mi przepis na takie działanie.
Kupiłam buka i boję się go posadzić, ponieważ w tym rejonie buszuje karczownik.
Wcześniej te zarazy wyeliminowały mi 3 brzozy Doorenbos i 3 morele.

Kupiłam w sklepie rolnym takie kostki specjalnie dedykowane karczownikowi, nazwy nie pamiętam, ale firma bodajże ta sama co popularny granulat na nornice i szczury, ładowałam do nory aż nie przestały znikać, uratowałam liliowca, gunnerę( ta niestety padła praktycznie po roundapie z zeszłorocznej powodzi ale nie od karczownika , mam sadzonkę w zapasie w donicy gdyby reszta też padła ) a jabłoneczkę rajską ukorzeniłam i posadziłam gdzie indziej, ma nawet jabłuszka, ale tym razem nornica się pod nią rozgościła.

Zrób z gęstej, czyli drobnooczkowej drucianej siatki kilkuwarstwowy jakby kosz większy od bryły korzeniowej i w nim posadź drzewko w grunt, nawet gdyby wyjadł korzenie, które przez siatkę przerosną to drzewko przetrwa bo główny korzeń zostanie.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 13:07, 17 sie 2022


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4689
Do góry
Sylwia help, podobno pozbyłaś się karczownika podaj mi przepis na takie działanie.
Kupiłam buka i boję się go posadzić, ponieważ w tym rejonie buszuje karczownik.
Wcześniej te zarazy wyeliminowały mi 3 brzozy Doorenbos i 3 morele.
Ogród z zegarem 12:13, 17 sie 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88416
Do góry
Agatorek napisał(a)
Ela, dzięki za nazwę tawuły . Też czekam na szczepienie, ale jeszcze nie wiadomo kiedy będę mogła. Na pewno to zrobię, teraz już jestem na końcówce, ale pierwsze dwa dni trochę mnie osłabiły.

Anetko, rzeczywiście piękna jest ta hortka. Trochę się przyczyniłam do tego, że tak ładnie kwitnie. Wcześniej mama nie obcinała pędów (gałęzi ), ta hortka kwitła słabo, miała małe i nieliczne kwiaty. W zeszłym roku podpowiedziałam „ostre cięcie”, mama musiała czekać, aż tata się czymś zajmie, bo nie chciał wierzyć, że to coś da i nie chciał za bardzo ciąć . Ale dało.

Basiu, ja też lubię takie zwykłe drzewa, typu jarzębina, czy sumak. Czy sosna pospolita. Mam jeszcze 3 małe jarzębiny (ta ze zdjęcia dość szybko tak urosła) i 3 brzozy, muszę je posadzić przed zimą.
Tak, mama ma ładny ogród, lubię te jej rośliny, są już bardzo wyrośnięte. Następnym razem zrobię trochę fotek, jak tam będę

Sylwia, dziękuje za miłe słowa
Z moją mamą to jest zabawna historia . Z jednej strony mówi mi, że chyba już mi starczy rabat, a z drugiej robi mi jak szalona sadzonki ze swoich nadmiarów. To wtedy się jej pytam, gdzie mam to sadzić . Błędne koło . Albo coś ją zaciekawi i muszę jej zamawiać roślinki, co u mnie wypatrzy (tak było np. z szałwią, czy z trawą palczatką ). Wtedy musi coś u siebie poprzesadzać, znów mi zrobi sadzonki i tak to się kręci .
Masz rację, jest dumna i bardzo jej się podoba efekt, jaki uzyskałam. Wcześniej nie ciągnęło mnie do prac ziemnych, teraz mamy wspólne hobby .

Fajna taka wspólna pasja z mamą, a Ty kaski zaoszczędzisz na co innego skoro mama namnoży roślin
Ogród z zegarem 00:17, 17 sie 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 15745
Do góry
Ela, dzięki za nazwę tawuły . Też czekam na szczepienie, ale jeszcze nie wiadomo kiedy będę mogła. Na pewno to zrobię, teraz już jestem na końcówce, ale pierwsze dwa dni trochę mnie osłabiły.

Anetko, rzeczywiście piękna jest ta hortka. Trochę się przyczyniłam do tego, że tak ładnie kwitnie. Wcześniej mama nie obcinała pędów (gałęzi ), ta hortka kwitła słabo, miała małe i nieliczne kwiaty. W zeszłym roku podpowiedziałam „ostre cięcie”, mama musiała czekać, aż tata się czymś zajmie, bo nie chciał wierzyć, że to coś da i nie chciał za bardzo ciąć . Ale dało.

Basiu, ja też lubię takie zwykłe drzewa, typu jarzębina, czy sumak. Czy sosna pospolita. Mam jeszcze 3 małe jarzębiny (ta ze zdjęcia dość szybko tak urosła) i 3 brzozy, muszę je posadzić przed zimą.
Tak, mama ma ładny ogród, lubię te jej rośliny, są już bardzo wyrośnięte. Następnym razem zrobię trochę fotek, jak tam będę

Sylwia, dziękuje za miłe słowa
Z moją mamą to jest zabawna historia . Z jednej strony mówi mi, że chyba już mi starczy rabat, a z drugiej robi mi jak szalona sadzonki ze swoich nadmiarów. To wtedy się jej pytam, gdzie mam to sadzić . Błędne koło . Albo coś ją zaciekawi i muszę jej zamawiać roślinki, co u mnie wypatrzy (tak było np. z szałwią, czy z trawą palczatką ). Wtedy musi coś u siebie poprzesadzać, znów mi zrobi sadzonki i tak to się kręci .
Masz rację, jest dumna i bardzo jej się podoba efekt, jaki uzyskałam. Wcześniej nie ciągnęło mnie do prac ziemnych, teraz mamy wspólne hobby .
Ogrodowe wariacje 22:39, 16 sie 2022


Dołączył: 01 lut 2021
Posty: 2337
Do góry
Wiaan napisał(a)
Tutaj właśnie miał być taki hortensjowy zakątek bo jest zacienione miejsce od brzozy ale tak nie do końca mi wszystko leży. Na drugim zdjęciu po lewej od pierisa są zurawki, które są mikro i kolorem mi nie pasują do reszty, chyba wymienię ale nie wiem na co

Może hosty?
Ogrodowe wariacje 21:13, 16 sie 2022


Dołączył: 01 cze 2017
Posty: 6318
Do góry
Tutaj właśnie miał być taki hortensjowy zakątek bo jest zacienione miejsce od brzozy ale tak nie do końca mi wszystko leży. Na drugim zdjęciu po lewej od pierisa są zurawki, które są mikro i kolorem mi nie pasują do reszty, chyba wymienię ale nie wiem na co



Ogród pod lasem 12:38, 15 sie 2022


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9455
Do góry
Nic mi się nie chce ogrodowo... ale parę fotek zrobiłam.

Cudnie pachnąca i dająca radę blisko brzozy róża Herkules





















Wzgórze chaosu 00:52, 14 sie 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5456
Do góry
Agatorek napisał(a)
Wrzesień był przecudny. Nie tylko wrzesień. Ogród cały rok jest piękny

Pozdrawiam i czekam na więcej fotek

Aga nadrobiłam zaległości u Ciebie. Dałaś czadu kobieto ogarniając te hektary!!! Już jest pięknie.
U mnie nowe rabaty nabrały masy. Jestem zadowolona ze zmian, niewielka kosmetyka jedynie na brzozowej przy altanie. Bordowe staruszki chorują, a i nowe brzozy też coś toczy, brrr...

Ale dziś pokazuję co ładne, na żale przyjdzie czas.
Trochę wiosny w ten sierpniowy wieczór
Już zapomniałam, że było aż tak kolorowo.


Ogród (nie) jak po maśle 19:58, 10 sie 2022

Dołączył: 22 cze 2022
Posty: 7
Do góry
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Postanowiłam założyć swój wątek, bo rozplanowanie nasadzeń w ogrodzie spędza mi sen z powiek.

Strefa mrozoodporności – 5
W rodzinie alergik na pyłki brzozy.
Preferowane kolory : odcienie różu, fioletu, zielonożółte ulistnienie.
Drzewa mogą być sadzone nie bliżej niż 3 m. od granicy sąsiedniej działki (nie tyczy się strony południowej i zachodniej – od południowej strony jest droga, od zachodniej, część uzgodniłam z sąsiadem ze można zasadzić cos bliżej)
Ogrodzenie żaluzjowe.

Trawnik już jest. Rabaty też zarysowane.

Załączyłam plan z próbami coś „posadzić“ - zaraz dziury będą od gumki…

Miałby może ktoś pomysł jak to organąć i jak ruszyć z miejsca ...?
Polecane drzewa i krzewy liściaste 14:57, 10 sie 2022


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry
GrassGarden napisał(a)
Witam,

jakie drzewo będzie się nadawać na południową stronę domu?
Moje wymagania to aby szybko rosło i dawałao cień, bo narazie jest patelnia.
Proszę o rady.



Ja posadziłam brzozy Doorenbos na cień od południowej strony.Rosną bardzo szybko
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies