Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Spotkanie w ogrodzie u Szmitów 5 maja 2011 20:22, 05 maj 2012


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
Do góry
Witam serdecznie po powrocie. Spotkanie jak zwykle przeurocze
Ja dziękuję przede wszystkim Danusi i Witkowi za transport, Gosi i Pawłowi za przywiezienie mojej przepięknej brzozy himalajskiej, oraz Państwu Szmit za wspaniałe przyjęcie i poświęcenie nam tyle czasu

Ogrdody są piękne, roślin w szkółce cała masa - trudno się oprzeć zakupom , a nasi ogrodowiczanie przesympatyczni i pełni humorów. Cieszę się, że Was znów spotkałam, a część z Was poznałam.

zdjęć nie mam, bo....wzięłam aparat bez baterii......a potfel bez pieniędzy...... i tu ukłony w stronę Wiesi za pożyczkę
Spotkanie w ogrodzie u Szmitów 5 maja 2011 19:57, 05 maj 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Do góry
No i ja się melduję

Przecudowne spotkanie, no ale wiadomo Ogrodowisko to Ogrodowisko Byłam bardzo mile zaskoczona Właścicielami szkółki. Przemili ludzie o wielkiej pasji. Urządzili nam przyjęcie jak dla vipów normalnie O ogrodzie i szkółce mozna by pisac i pisac ale zdjęcia mówią same za siebie. Miałyśmy nawet z Anulą możliwość przejechania się z jednym miłym Panem w dalekie zakątki szkółki w poszukiwaniu Anulowej brzozy
Było cudownie i bardzo serdecznie dziękuję Państwu Szmit za tak miłe przyjęcie nas. Danuś i Witku dla Was też ogromniasty buziak za to spotkanie


P.S Dla tych co nie byli na spotkaniu a wiedzą o moim pechu chcę zameldować, że:
- najpierw zgubiliśmy się w Ciechanowie
- gdy pytałam o drogę do szkółki pogryzł mnie pies
- a gdy już dotarliśmy aparat powiedział mi "spadaj"
Różaneczniki - sadzenie i pielęgnacja 10:04, 04 maj 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Magji jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy. Gratuluję i cieszę się, że taki fachowiec doradza nam na forum. Żałuję, że tak późno do Ciebie trafiłam....
Niestety po przeczytaniu 23 stron doszlam do wnisoku, że popelniłam wszystkie grzechy główne przeciwko Rh. Wczoraj wybrzebywalam korę wysokości 10 cm spod moich RH i doszlam do wniosku, że są za głeboko podzone. . Tzn rosną na górce lekko spadkowego terenu ale w mini dołkach aby było mi je łatwiej podlewać..... Rh kilkuletnie i jeden malutki były posadozne wczesną jesienią ubiegłego roku. Jak na razie są piękne i pąki im nabrzmiewają i za chwile zaczną kwitnąć. Love song już zaczął a Albert się przygotowuje. Na dodatek Albert rośnie przy młodziutkim żywopłocie grabowym..... Ale go nie przesadze zalożę nawadnianie
Rh sadziłam w mieszance gleby (gliniastej) rozpiaszczonej z dużym dodatkiem torfu kwaśnego - ok 80 l na każdego RH. Dziura pod Rh o średnicy 1,5 m była wykopana na szerokość ich korony i na tej powierzchni była zrobiona mieszanka wyżej opisana.
Dradź proszę kiedy mam wykopać RH aby wyżej je posadzić, za chwilę po kitnięciu, jesienią czy w przyszlym roku wczesną wiosną.
Rh rosną w miescu o częsciowym zacienieniu, albert na wystawie zachodniej, love song i postałe małe na południowej ale pod murkiem z gabionów, są przeze mnie chronione zimą (agrowłóknina) a przede wszystkim cieniowane wiosną (jeszcze nie było murku gabionowego) , wcześnie podlewane i pryskane wodą w słoneczne wiosenne dni. No i mają rosnąć pod koroną brzozy... Wszystkie grzechy popelnione...
Na razie są piękne ale boję się stojącej wody w ich korzeniach. Zrobię tes przepuszczalności. Czy dzisiaj po ulewnych deszczach czy poczekać z 1 dzień?
Nie dodałam, że mamy bardzo wysoki poziom wód gruntowych orzy gliniastej glebie....
Ania i róże i cała reszta :) 19:27, 03 maj 2012


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Do góry
Ostatnio w końcu zwiedziłam moje włości za-ogrodowe , mieszkam tu już od kilku lat i jak do tej pory niezbyt mnie interesowały nasze lasy czy coś tam.
Główną przyczyną tego jest strach przed kleszczami, jest ich u nas pełno, każda ucieczka z ogrodu psa kończy się kilkoma takimi gadami w sierści. Dawidek po jednym ze spacerów do lasu miał kleszcza wbitego między kręgami, musieliśmy jechać do szpitala, żeby go wyciągnąć, tak mocno się wbił.
Strachu co niemiara, tym bardziej, że córka koleżanki od dwóch lat męczy się z powikłaniami po takim ukąszeniu, za późno rozpoznano u niej boreliozę.
Ale teraz, jak dzieci są starsze, moje objawy się zmniejszyły o dziwo.
No więc, wracając do sedna sprawy, nasz lasek ma sporą powierzchnię, rosną tam głównie brzozy i sosny, od brzegu kilka głogów i dzika róża.
Teraz jest w takiej fazie


rozwijają się liście



Ciekawa jestem co to jest za odmiana, chociaż zapewne to zwykła R. rugosa.
Ale moja i taka duża już .
W tym miejscu, gdzie rośnie ta róża jest przesieka, zastanawiam się, czy nie posadzić tam kilka dzikich róż, multiflorę, R. glaucę i inne takie.
Nie raziłyby takie róże raczej nikogo, a ja miałabym je pod ręką i mogłabym porównywać ich wzrost, mrozoodporność i wytrzymałość .

I podziwiać ich prostotę, która sama w sobie jest piękna przecież.

Tyle z tego miejsca mam do domu, to ten jasny domek w tle


Ogródek szczypiorka :) 07:47, 03 maj 2012


Dołączył: 14 lip 2011
Posty: 70
Do góry
Morelka


Jabłoń i brzozy w tle
Mój mały raj na ziemi :) 22:25, 02 maj 2012


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
Do góry
melduję się !
to nie Paweł, mój M był w firmie dzisiaj, a ja cichutko robiłam rabatę WG ZALECEŃ SZEFOWEJ !
nie śmiem jej zrobić inaczej (!) jedyna zparojektowana rzecz w tym ogrodzie z uwzględnieniem mojej brzozy szczepionej (mam do nich słabość) i hakuro- póki co ją też będę trzymać, Danusia wspaniałomyślnie mi ją w projekkcie zostawiła
Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 22:39, 01 maj 2012


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 1812
Do góry
i ja gratuluje. przykro mi bo bez kwiatka z tel nie umiem

Danusiu mam ważne pytania i jeśli nie ty to nikt.

1) sąsiad zakopal rów odcinając nas od kratki. wstawił taka grubą rurę pomaranczowa 20cm nad poziomem , i ją zakopal bo zrobił sobie wjazd n posesje - mógł tak zrobić?

2) za naszym domem jest jego posesja . od naszego domu jest nasze 2 metry przez całą długość. czy mógł posadzić wzdłuż cyprysiki na metr ?dodam że przed naszym oknem. i czy mógł posadzić brzozy na granicy działek?

dodam że wszystko robi bez rozmów z nami.
Ogród u stóp klasztoru 23:22, 30 kwi 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry


Rzut ogólny na tyły





Ogromny okaz płaczącej brzozy

Tu, gdzie zaczynają spełniać się sny... 22:22, 29 kwi 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Do góry
Nigdy jeszcze nie pokazywałam drugiej strony mojej działki, bo wciąż jest tam delikatnie mówiąc nieład Ale ten widok cieszy moje oczy zwłaszcza wiosną, gdy brzozy pokazują swoje soczyście zielone liście i cudownie szumią na wietrze



Chociaż mój ogród wciąż w powijakach, to tej wiosny mogę po raz pierwszy cieszyć się jej oznakami

Buk Dawyck Purple w ciągu praktycznie jednego dnia wypuścił listki.



Posadzony tydzień temu klon Globosum chyba się przyjął, bo wypuszcza coraz więcej liści



Hortensje Limelight też całe zielone, więc zmiana miejsca im nie zaszkodziła



Pęcherznica Luteus.



Żurawki Citronelle nie najgorzej przeżyły pierwszą zimę.

Dużo miejsca mało pomysłów 12:33, 29 kwi 2012


Dołączył: 28 kwi 2012
Posty: 5
Do góry
Duże brzozy są przed domem i po stronie wschodniej.
Budka tak kocia, ale może zmienić miejsce oczywiscie

Naturalnie jestem za
okolica tarasu powinna być miła dla oka
i radosna co by miło czas tam spędzać

po nocy sobie wymyśliłam i wyrysowałam co tam mamy generalnie



wszystko co nie oznaczone to trawa i trawa i tylko trawa
to znaczy prawy dolny róg i okolice klombu po lewej

po prawej miedzy domem a płotem widać ten przesmyk który na zdjęciach

tam gdzie flaga wygląda tak i tam też bramę wjazdową widać


Chodzę koło ogrodu dopiero od tygodnia
zdaje sobie sprawe z tego że duzo przed nami
ale chciałabym żeby jakoś to wyglądało
nie jakoś a bardzo ładnie
Dużo miejsca mało pomysłów 22:07, 28 kwi 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Masz dużo do zrobienia, ale wspólnym siłami zawsze się udoskonali. Brakuje w ogrodzie sznytu, ale ogólny zarys już jest. Jakieś brzozy w tle widzę. Miejsce przy tarasie/pierwsze zdjęcie/

Chyba szkoda na same zioła. Coś efektowniejszego tam trzeba. Co to za skrzynia? spanie dla kotów? Co do nasadzeń się bardziej nie uściślę.
Róże okrywowe, bukszpan, cisy i dopiero w pierwszym rzędzie jakieś zioła. Projektantów u nas dużo.....rady będą.
Pozdrawiam!
Ogród Dominiki 06:29, 28 kwi 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Do góry
Kaisia napisał(a)
Dominiko wpadam do Ciebie obowiązkowo, nie zawsze zostawiając ślad.
Widzę jednak że brzozy zaczynają swój koncert tak jak u mnie, wiem doskonale o czym piszesz, cały czas sprzątanie, a w Twoim stanie to już teraz odpoczynek.
Jak widzę ciągle jesteś w wirze prac ogrodowych, podziwiam Cię bardzo i wiem że po porodzie znajdziesz czas na ogród, nie musisz się tego obawiać
Też mam kłosówkę od zeszłego roku, kupiłam trzy sadzonki, a rozrosła się tak, że już podzieliłam całą rodzinkę i nie tylko, ona rośnie podziemnymi kłączami w bardzo szybkim tempie, zimą marznie jej część nadziemna i wiosną trzeba wyskubać zmarznięte źdźbła, ale o tej porze jest już całkiem ładna ta rosnąca w słonecznym miejscu, inna rosnąca bardziej w cieniu jeszcze dochodzi do siebie po zimie.
Połączenie z szafirkami jest super, tylko zastanawiam się co będzie jak ona wejdzie na szafirki co wygra kłosówka czy szafirki ? Tak mi się to połączenie podoba, że pomyślę o jego zastosowaniu Ja mam w niej wsadzone krokusy, ale nie wyglądały za ładnie jak kwitły w tej zmarzniętej trawie, dlatego nawet zdjęć nie zrobiłam.
Mam nadzieję, że zdążysz zrobić zdjęcia łanom tulipanów przed rozwiązaniem, jak by się nie udało to koniecznie poproś męża w naszym imieniu


Kasiu, no właśnie brakowało mi rady kogoś, kto zna tę trawkę. Rozwiałaś wszystkie moje wątpliwości. Wydawało mi się, że posadziłam ją za gęsto i słusznie. Przerzedzę ją trochę. O szafirki nie martwię się zbytnio, bo są posadzone tylko na brzegu i wypuszczają liście dosyć wcześnie. Będę obserwować wiosną czy wychodzą. Jeśli nie, najwyżej podetnę trawkę z ich strony, żeby zrobić im wolne miejsce. Jak będzie brzydko z przemarzniętą trawą...kłosówka zostanie objęta tym samym programem, co brzozy: "Szansa na nowe życie w nowym środowisku". Na szczęście trawki są tak żywotne, że przesadzanie, cięcie zbytnio im nie szkodzi.

Jeśli chodzi o zdjęcia: no oczywiście, że ktoś za mnie zrobi fotorelację, gdy mnie zabraknie.... Ogrodowiczanie mają nie tylko swoje prawa, ale i obowiązki, a do nich należy dokumentowanie wszelkich zmian w ogrodzie. To jest jasne i nie podlega żadnej dyskusji.
Ogród Dominiki 06:09, 28 kwi 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Do góry
eliza3 napisał(a)
Brzozy, brzozy... może i śmieciuchy, ale ja je uwielbiam. Mam trzy zwykłe i jedną szczepioną na pniu. Wszystkie lubię. Właśnie przed chwilą podziwiałam młode listki w świetle zachodzącego słońca.
Jest też z nich trochę pożytku, zanim puściły listki ściągałam z nich sok i piłam dla zdrowotności, więc może darujesz im życie...


Dostaną nowe życie w innym, oddalonym miejscu.. Chcę je objąć programem: "Szansa na nowe życie w nowym środowisku"
Prawda jest taka, że największy kłopot sprawia mi wielka brzoza na działce Pani Sąsiadki, ale tej nie mogę ruszyć. Tylko Kaisia mnie rozumie...chlip chlip....
Ogród Dominiki 21:21, 27 kwi 2012


Dołączył: 23 sie 2011
Posty: 1349
Do góry
Dominiko wpadam do Ciebie obowiązkowo, nie zawsze zostawiając ślad.
Widzę jednak że brzozy zaczynają swój koncert tak jak u mnie, wiem doskonale o czym piszesz, cały czas sprzątanie, a w Twoim stanie to już teraz odpoczynek.
Jak widzę ciągle jesteś w wirze prac ogrodowych, podziwiam Cię bardzo i wiem że po porodzie znajdziesz czas na ogród, nie musisz się tego obawiać
Też mam kłosówkę od zeszłego roku, kupiłam trzy sadzonki, a rozrosła się tak, że już podzieliłam całą rodzinkę i nie tylko, ona rośnie podziemnymi kłączami w bardzo szybkim tempie, zimą marznie jej część nadziemna i wiosną trzeba wyskubać zmarznięte źdźbła, ale o tej porze jest już całkiem ładna ta rosnąca w słonecznym miejscu, inna rosnąca bardziej w cieniu jeszcze dochodzi do siebie po zimie.
Połączenie z szafirkami jest super, tylko zastanawiam się co będzie jak ona wejdzie na szafirki co wygra kłosówka czy szafirki ? Tak mi się to połączenie podoba, że pomyślę o jego zastosowaniu Ja mam w niej wsadzone krokusy, ale nie wyglądały za ładnie jak kwitły w tej zmarzniętej trawie, dlatego nawet zdjęć nie zrobiłam.
Mam nadzieję, że zdążysz zrobić zdjęcia łanom tulipanów przed rozwiązaniem, jak by się nie udało to koniecznie poproś męża w naszym imieniu
Ogród Dominiki 19:07, 27 kwi 2012


Dołączył: 12 kwi 2012
Posty: 7563
Do góry
Brzozy, brzozy... może i śmieciuchy, ale ja je uwielbiam. Mam trzy zwykłe i jedną szczepioną na pniu. Wszystkie lubię. Właśnie przed chwilą podziwiałam młode listki w świetle zachodzącego słońca.
Jest też z nich trochę pożytku, zanim puściły listki ściągałam z nich sok i piłam dla zdrowotności, więc może darujesz im życie...



Ogród Dominiki 17:41, 27 kwi 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Do góry
Prawdopodobnie od strony Pani Sąsiadki te dolne gałęzie były nieatrakcyjne/suche/za długie. Wielkiego wyboru nie mam, bo tam jest głęboki cień. Jedyne, co mogę zrobić to przedłużyć ekran z cisa lub wstawić tam różaneczniki, ale muszą być bardzo duże, żeby zasłonić cały ubytek.

Przymiarka żurawek obok huśtawki i kulek z cisa pod ścianą domu:


Przymiarka dwóch sosenek "Varella", które wreszcie udało mi się kupić po 2 latach poszukiwań.
Będą rosły w rzędzie z trzecią, którą mam już od dawna.


I to będą chyba wszystkie zmiany tej wiosny. Miałam pozbyć się 4 brzóz, ale nie znalazłam fajnych zamienników w dobrej cenie, a M. czasu na tę małą rewolucję. Brzozy zostają do jesieni (czyli do następnego możliwego terminu przesadzania roślin kopanych z gruntu) i śmiecą, jak zwykle: teraz lecą z nich kwiatostany i wszystko wkoło pokryte jest żółtym pyłem oraz brązowymi łuskami: szyby w oknach, meble ogrodowe, taras, samochody zostawione przed domem, spoiny w kostce brukowej. Brrrr.... Jak ja kochhhhham brzozy.....
Tak wygląda trawnik i placyk pod huśtawką:
Ogród w Alei Lipowej... 13:05, 27 kwi 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Do góry
Ja też się skłaniam do wiśni, świerki na pewno nie, za dużo iglastych, coś liściastego chcę.
Myślałam też o takiej wersji jak w pierwszym wydaniu Magnolii: brzozy w kostkach trawiastych, ale nie chcemy brzóz, a inne nie mają białej kory. i klops
I ja potrzebuje pomocy ;) 23:36, 25 kwi 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Do góry
kaisog1 napisał(a)
Danuś teraz przez Ciebie będę chciała znowu te brzozy! Przecudnie to wygląda.... i by mi pasowało (to takie nawiązanie do włochatej by było


piękne zdjęcie Danusi,

no widzisz Gosia, to może tym tropem?

tylko się zastanów Gosiu co u Ciebie da radę rosnąć i jakie warunki/opiekę jesteś wstanie zapewnić roślinom, zanim określisz ten swój "gosiny" styl, bo to wszystko jest ładne tylko wtedy gdy dobrze rośnie
I ja potrzebuje pomocy ;) 23:11, 25 kwi 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Do góry
Danuś teraz przez Ciebie będę chciała znowu te brzozy! Przecudnie to wygląda.... i by mi pasowało (to takie nawiązanie do włochatej by było
Ogród na Cedrowej 23:07, 25 kwi 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
anieszka napisał(a)

Ładnie się zieleni i ładna okolica.

Na jęzorze koło brzozy myślałaś o posadzeniu punktów wyższych? Nawet miskantów kilka fajnie by wyglądało.



A myślisz Danusiu aby posadzić je od strony płotu, czy na łuku od brzozy?


Na tym wysuniętym cyplu, co wchodzi w trawnik.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies