Odnosnie cisow. Moje nie choruja tylko czerwce zeruja na nich i tu mam z nimi klopoty, nie zawsze ale w tym ruku znowu mialam.
Kazdego roku pryskam promanalem w lutym-marcu, a w tym nie pryskałam i potem niestety musialam pryskac srodkiem przeciw czerwcom polysetem. Dobrze, ze szybko je zauwazylam na dwoch krzakach, ale dla swietego spokoju opryskałam wszystkie. Czerwce to cholerstwo bo nie wiesz po oprysku czy zyje czy nie. Przyssie sie do lodygi i krzak zolknie.
Nie mozna sie przerazac tylko trzeba przegladac je co jakis czas, jak zołknie to jest cynk, ze cos nie wporządku sie dzjeje z nimi.
A ja właśnie posadziłam sporo cisów Davida za domem w cienistym zakątku, dziś ostatnie sztuki bo były w promocji -30%. Nigdy nie miałam z cisami problemów. Troszkę mnie zaniepokoiłaś. Jak zapobiegasz chorobom cisów?
Pozdrawiam ☺
Ela cięcie żywopłotu że świerka to u nas cała akcja, robimy ją raz na 2 lata.
Kilka osób tnie czym popadnie , piła motorowa, sekator spalinowy, sekator ręczny , wszystko jest w użyciu.Tniemy jak leci . Nie wyobrażam sobie takiej ilości żywopłotu ciąć pojedyńczo każdą gałązkę.
Swierki dookoła ogrodzenia były sadzone jako pierwsze rośliny w ogrodzie. Posadziłam ich chyba z 500 szt.Kupione były za grosze w leśnej szkółce, takie malutkie nic. Na tym starym zdjęciu mają chyba z 5 lat.
Potem były tworzone rabaty przed żywopłotem. Jak tak dobrze się przyjrzysz to zobaczysz że tam są prawie same iglaki , a w szczególności całe dolne piętro tworzą jałowce.
Po kilku latach jałowce zarosły całą tą rabatę i zrobiły się koszmarnie brzydkie. W szczególności taka zielona odmiana ( nie znam nazwy ) była okropna.
A ponieważ ja nie lubię stagnacji w ogrodzie, to nastał czas zmian . Wywaliłam te jałowce i ponasadzałam co tam miałam pod ręką.Trochę tę rabatę poszerzyłam, wydłużyłam i jest jak jest.
Dodam jeszcze że ta rabata jest prawie bezobsługowa. Trochę cięcia na wiosnę , nawożenie i tyle.
Widze na wczesnjejszych fotach zywoplot z swierka, czym go tniesz. Chodzi mi czy pojedymczo kazda odnoge, czy tniesz jak leci sekatorem, maszynka lub nozycami do żywopłotu. Chce tez swoje swjerki prxyciac aby zgestnialy i nie wiem jak sie do tego zabrac.
Elu to nie fajnie zrobili. A tak to już jest z sąsiadami myślą tylko o sobie. Moi nasadzili malin to ja bez skrupułów posadziłam.Wiosną świerki, i myślę czy jeszcze drugie 25 nie dosadzić na wiosnę. Miała bym ładną wysłonę przeciw wiatrową.
Ja też wszystko ścinam byliny bo trochę mąki na liściach było i pale
Odnośnie traw a widzisz streczem zawijam i ja ciągle sznurkiem mam już powiązane ale w przyszłym się przyda.
Jeszcze o klonach ciekawym klonem jest tez klon Brendywine. Bardzo ładnie sie przebarwia. Do pieknie przebarwiajacych sie drzew mozna rowniez zaliczyc deba blotnego.
Jesienia klon kupiony przez Iwone i ten brendywine to cud miod.
U nas mrozu nie bylo, jest pochmurno ok. 5 stopni na plusie.
My w sobote bedziemy wszystko czyscic i zabierac do domu filtry i pompy. przeczyscic denaturatem rurki od nawodnienia, krany zabezpieczyc duzo zachodu.
Witam. Piekne fotki, zreszta te wczesniejsze z pajeczyna to zjawiskowe.
Wracajac do dzieciakow, nie wazne ile najwazniejsze aby zdrowe byly, reszte problemow to mozna pokonac.
Ja tam znam wiele rodzin z trojka i wiecej nikt sie nie dziwi.
Lepiej wstawiac i podziwiac piekne widoki niz pisac o pierdolach.
Tutaj na forum mamy rozne zainteresowania oprocz ogrodow. Jedni robia donice, swiecidelka choinkowe, szyja, robia wypieki itd. I tez pokazuja na forum.
A po drugie czyz gory nie sa jednym wielkim ogrodem skalnym.
Wiodacy temat ogrodnictwo amatorskie a reszta to hobby przy okazji jak przyjezdzamy z wojazy to trzeba tez gdzies odpoczac a gdzie jak nie w ogrodzie.
Jak wyjezdzasz latem w gory mozesz np. Robic foty roslinom.
Oj to dluzsza historia z tym zalewaniem. W skrocie sasiedzi za mna na lace zdjeli ok 40 cm humusu ok 2 m od mojego plotu i w tym mkejscu zrobil sie staw i ten staw przebiera i woda wplywa na moja strone pod tuje tam gdzie mam te suche oczka i zrobilo sie bagno i ciagle musimy pompowac wode z tych suchych oczek do studni drenazowej bo nie ma gdzie schodzic ta woda.
Nie chce sie z nimi klocic. ZroBie wiosna dren przy tujach, podwyzsze teren aby woda nie plynela i nie bedzie mam nadzieje klopotu. Zrobilabym to teraz ale tam braja, ze wjechac nie mozna nawet taczka.
Nigdy tego nie bylo, ale takie opady zrobily swoje.
Elu Ja też nie mam dużo bo 8szt.Ale i tak mi zeszło długo z wykonaniem bo sama kopałam,no i uszarpałam się trochę.Zalewania działki nie zazdroszczę. Nie myślałaś o wykonaniu stawu aby woda miała gdzie wpływać.?
A u mnie (Wielkopolska) w ubiegłym roku po raz pierwszy spadł śnieg dokładnie 11 listopada. Obudziliśmy się, a za oknem było biało, bielusieńko. No, tylko flagi powiewały czerwienią i bielą
Ja jeszcze nie wykopalam dalii, ale nie mam duzo cztery krzaki. Dzisiaj odkurzylam zwir, skalnia zrobke w tym tygodniu. eM skosil trawniki nie wszedzie bo bardzo mokro, w nocy jakis duzy deszcz byl bo woda stala i znowu mam zalana 1/4 dzialki.
Jak w zimie tak bedzie padal snieg to bedziemy w tunelach chodzic.