Fajnie, że pukasz Mirko ☺.
Chałupkę sobie remontuję i tworzę leśny zakątek czyli rabatę cienistą. Właśnie posadziłam cisy, epimedium białe i goryczkę tybetańską. Jeszcze czekam na psiząb Pagoda i Kondo i białe krokusy .
Ciekawe, co na wiosnę zakwitnie z tego .
Odnosnie cisow. Moje nie choruja tylko czerwce zeruja na nich i tu mam z nimi klopoty, nie zawsze ale w tym ruku znowu mialam.
Kazdego roku pryskam promanalem w lutym-marcu, a w tym nie pryskałam i potem niestety musialam pryskac srodkiem przeciw czerwcom polysetem. Dobrze, ze szybko je zauwazylam na dwoch krzakach, ale dla swietego spokoju opryskałam wszystkie. Czerwce to cholerstwo bo nie wiesz po oprysku czy zyje czy nie. Przyssie sie do lodygi i krzak zolknie.
Nie mozna sie przerazac tylko trzeba przegladac je co jakis czas, jak zołknie to jest cynk, ze cos nie wporządku sie dzjeje z nimi.