Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "ElzbietaFranka"

Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 22:25, 06 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Witam nie wiem czy juz siemwpisywalam u ciebie, ale pamietam z tym swidrem pneumatycznym. Powoli powoli i wszystko sie zmienia. Rozumie, ze ten bluszcz 5 klapowy zostal zerwany a w to miejszce zostal zrobiony parkan z deszczulek poziomych.
Jesli mozna cos radzic to zawies na tym plociemcos np lustra brdzie ciekawie.
Masz ladnie zrobiony taras ta bale sa piekne. Bardzo ladnie podoba mi sie.

Pozdrawiam.
Z ogródka na wsi 22:07, 06 paź 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)



Radziu powinienes siemcieszyc ze macie tyle ciupania. Zima nie straszna. Takie piekne bale tam masz mozesz je wykorzystac w ogrodzie. Piszesz ze jeszcze tyle do wyciecia a co robicie z korzeniami to dopiero pple do popisu.



Elu jak sobie pomyśleć ile tego ciupania to żle sie robi Tym bardziej że babcia w tygodniu sama dużo nie porąbie a ja jak przyjeżdżam to mam do dyspozycji dwa dni i wtedy też za dużo się nie nałupie i trzeba zatrudniać...
Elu zostają w ziemi Wiem, fajnie można je zaaranżować z tym że drzewa są zdrowe a korzenie mocno się trzymają ziemi...a że my mamy ursusa to wątpie żeby taki korzenie dało się wyciągnąć

Bale wykorzystam bo pomysł jest, realizacja czeka
Z ogródka na wsi 22:00, 06 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Radziu2013 napisał(a)

A pokażę wam jeszcze naszą zmorę, tyle mamy z tyłu za stodołą a jeszcze kawał laasu do wycięcia zostało



Radziu powinienes siemcieszyc ze macie tyle ciupania. Zima nie straszna. Takie piekne bale tam masz mozesz je wykorzystac w ogrodzie. Piszesz ze jeszcze tyle do wyciecia a co robicie z korzeniami to dopiero pple do popisu.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:38, 06 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
roma2 napisał(a)
I jeszcze ja! Cześć Haniu!
Dla Ewy:
Tawuła goldflame taka. Mam, ale nie przepadam za te rdzawe przyrosty. Wolę polecane wcześniej przez dziewczyny.
Berberys Erecta ma Jagodaa z "przyziemnej" pasji, tu zielone, tu wybarwione cudnie. Z tego co czytam, nie narzeka na kłopoty z nimi. Za to Mirella B z "Ogród Mirelli", nie pokazuje zbyt często, bo narzeka na panoszącego się grzyba.
Pozdrawiam i przepaszam za wtrącanie.
Edytowałam, bo jeden link nie "wchodził".



Przyznaje, ze te berberysy maja tendencje do maczniaka i wtedy paskudnie wygladaja, zreszta tawuly tez, ale mniej.
Nigdy nie mialam problemu z tawułami u mnie zdrowe, od wiosny do,poznej jesieni. Bardzo lubie te rdzawe pieknje sie przebarwiaja jesienia trzeba je zawsze sciac do 15 sierpnia aby jeszcze wypuscily nowe pedy i wtedy bardzo ladnie sie przebarwiaja jesienia. W tym roku pozno scielam tawuly i nie bedzie tego uroku co w zeszlym roku.
Trawiasto-hortensjowe ranczo ze stawem 10:36, 06 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Witam Pawel. Pierwszy raz jestem piekny ogrod i tylko tyle. Obejrzalam tylko kilka stron. Wieczorem dalsza uczta dla oczu.

Pozdrawiam.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 22:24, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Misia napisał(a)
Szkoda mi tylko tej ziemi która się tam została, nie miałam sił tego już otrzepywać a że u mnie glina i cały czas pada to nawet nie było jak otrzepać korzeni. Mam niezagospodarowaną część działki która i tak jest jeszcze porośnięta perzem to możne tam to po prostu wyrzucę...


Jezeli nie przemawiaja do ciebie rady, ze perz to ciezki chwast nie do kompostowania to juz sie nic nie poradzi.
Jezeli szkoda ci ziemi to wez widly i wytrzachaj ten perz niech wyschnie i spal. Tak zrob kilka razy wytrzachaj. Ziemie wysyp tam gdzie uwazasz na ugorze aby 2 cm klacza sie rozrosly na polmetra
Japoński ogród Reni i Matiego 22:12, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Jak nie masz firan to kartony. Mozesz kupic karton malarski podczas malowania kladzie sie na podlodze jest w rolkach w skl budowlanych.

Kiedyś będzie kolorowo... 21:56, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Magnolia nie lubi ciecia. Po cieciu slabo kwitnie. Kwitnie na wieloletnich pedach. Jezeli juz ciac to na przelomie lutego marca. Zabezpieczajac rany mascia.
Ptasi gaj 16:32, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
danuta_szwajcer napisał(a)
O matko, przeraża mnie ta ilość chemii A co ze zwierzątkami, róznymi żyjątkami w ziemi i na ziemi i na drzewach tymi,które są nam też potrzebne. U mnie jest tak zatrute powietrze i jakbym miała na wszystko jeszcze stosować chemie to wole z ogrodu zrezygnować. No i chyba też robiąc oprysk nie jest to dla człowieka zdrowe? Pozdrawiam


To do Ciebie i Ewy Rosy. Przeciez Mazan napisal jakie sa grzyby i jakie srodki mozna stosowac przeciwko grzybom. To nie swiadczy o tym ze stale uzywam tych srodkow w calym ogrodzie. To ze napisalam ze z topsinem jestem za pan brat tez nie swiadczy, ze go stale uzywam.
To, ze robie co tygodniowy przeglad chorobowo-szkodnikowy to nie swiadczy, ze pryskam tymi srodkami.
Mam ogrod zdrowy a nie cherlawy, zagrzybiony, czy pelno szkodnikow zeruje jedynie derenie choruja. Nawet pysznoglowke wycielam jak zobaczylam, ze cala biala.

Motyle, osy, trzmiele, pszczoly u mnie fruwaja jak trzeba nie zauwazylam spadku ich bytnosci u mnie. W kazdym krzaku tui gniazda ptasie. Jakby im sie krzywda dziala nie byloby ich w tujach.
Mam posadzone takie krzaki ktore nie sprawiaja klopotow nawet roze. Krzaki nawoze obornikiem lub podsypuje trawa. Tuje tez sa sciolkowane skoszona trawa.
Pokrzyw, gnojowek i innych eliksirow robic nie bede bo nie mam na to czasu i nie sa mi potrzebne.

Mam kompostownik 2,5 m na 4,5 wysoki na 1,5 kompostuje wszystmo co sie da nawet rozdrobnione galazki zdrowych krzakow. Wszystkie domowe, wyrzucam do kompostownika. Tym kompostem nawoze rośliny.

Zdaje sobie doskonale sprawe odnosnie szkodliwosci nadmiernych opryskow jak opryskuje to znam zasady ich stosowania.

To tyle w tym temacie
Pozdrawiam.


Połowa działki - czyli mam powoli dość 12:42, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Zawitka wieczorem napisze bo z czcigodnym Mazanem korespondowalam i zeszlo sie, a dom nagli.
Pozdrawiam
Ptasi gaj 12:37, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Mazan napisał(a)
ElzbietaFranka

Grzybów antraknozowych jest multum i wszystkie będąc grzybami zgorzelowymi są odglebowe dlatego tak ważne jest utrzymanie gleby w czystości. To żadne widzimisię w ochronie - to konieczność. Z tego właśnie powodu choroba jest b. trudna w zwalczaniu. Chemicznie dobrym zestawem jest od wiosny zastosować któryś z podanych wyżej środków doglebowo, by później, przy wyższych temperaturach zastosować środki triazolowe przemiennie z innymi grupami chemicznymi. Musisz pamiętać, że ten grzyb co jakiś czas występuje epidemicznie i profilaktyka pilnie wskazana, gdyż Gloeosporioides spp. atakuje wiele roślin począwszy od różaneczników/azalii po orzechy włoskie i buki, mając "po drodze" wiele krzewów, drzew i roślin zielnych. Nie piszę tego żeby straszyć, ale przygotować się trzeba. Często jest przyczyną zgorzeli siewek, a chwastów wiosną nie brakuje, nie tylko roślin samosiewek.



Pozdrawiam



Dzieki Mazan. Bede o wszystkim pamietala. Jak przyjezdzam na dzialke to pierwsza moja czynnoscia jest obchod i sprawdzanie roslin co sie z nimi dzieje trwa to dosyc dlugo. Jestem bardzo uczulona na wszelkie zmiany chrobowe i szkodniki.

Odnosnie tui przeszlam "szkole jak je utrzymac przy zyciu" wiec staram sie tez pomagac jak ma ktos problemy. Mam ok. 150 brabantow i 100 szmaragdow. Ze szmaragdami nie mialam problemow pozniej sadzone i juz wiedzialam jak sadzic i gdzie.
Gorzej z brabantami to bylo wezwanie (20o9 R.). Posadzilam jesienia piekne dorodne drzewka ok metra. Wiosna ulewy staly w wodzie zaczely zolknac - rozpacz.
Wyciagalismy wszystkie z ziemi lezaly 2 dni na sloncu aby korzenie wyschly a w miejsce sadzenia podwyzszylismy poziom ziemi i na nowo zostaly posadzone.
Tylko kilka nie nadawalo sie do ponownego posadzenia, reszta dobrze sie przyjela i rosna pieknie. Mam linie kropelkowa pod tujami. W tym roku nie uzywana ani razu.
Na szczescie bylo suche lato. Ale jesienia zaczely opadac srodki tui pewnie bylo to spowodowane samooczyszczaniem wtedy nie mialam pojecia, ze cos takiego istnieje. Siedzialam przez kilka dni i je czyscilam. Kilka taczek igiel. Po oczyszczeniu zlalam srodkiem antygrzybowym.
Nastepnej wiosny bylo sucho podsypalismy nawozem i zaczely pieknie rosnac i mam spokoj od stukac....
Sypie nawoz nawet pod te duze jesienia i wiosna. Raz w roku opryskuje nawozem dolistnie.
Duzo tez czytam na temat roznych chorob i szkodnikow wiec mam troche wiedzy moze inaczej orientuje sie gdzie wiedzy szukac w razie czego. Chetnie tez slucham porad bo zawsze moga sie przydac.

Jeszcze raz dzieki.
Połowa działki - czyli mam powoli dość 11:08, 05 paź 2017


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14238
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
A gdzie jesteś.


Jestem jestem ale zabiegana Remont u Córki ha ha .

Dam zaraz 2 zdjęcia przodu tej rabaty i jak wygląda całość L i P strona.Chodzi o L stronę. Całość tej rabaty do miejsca równych tuj to wsch strona słońce latem jest od 12 do 18 tej.I to co do tych tuj jest wszystko do wiosny do wywalenia i zmiany.

Isza propozycja ----to wyrzucić z niej wszystko i przesadzić tujki równe na początku potem mniejsze i na prościutko zostawić je aż do końca płotu.

2-ga zrobić 1 szą a przed nimi albo tylko trawy albo tylko derenie .tymi dereniami chcę rozjaśnić trochę tu przed wejściem bo jesienią jakoś smutnawo.teraz szer jest od kostki jakieś 150 cm potem się zwęża.To jeszcze podumamy jak i co ?????

Tu zdjęcia
Tu ma być ogród :) 10:45, 05 paź 2017


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Ja o tej porze nie robie wertykulacji. Nigdy nie robiłam jesienią całej. Robiłam doświadczenie na kilku m2 i co stwierdziłam, że ta wertykulacja wiosną przeprowadzona szybciej trawa odrasta a ta jesienna nie za bardzo.
Wniosek z tego, ze pod poduszką lepiej korzeń się trzyma.
Wystarczy, że nie ma specjalnie zimy i trawa jest zielona dopóki śniegu nie nawieje.
Ale różnie się to ma w innych rejonach Polski. Trudno będzie więcej siana wiosna mam go gdzie zagospodarować.
Teraz chodzę po persie.


U nas zrobiona tylko połowicznie, w poprzek już się nie udało, bo pogoda się popsuła - także połowa filcu będzie przez zimę ogrzewać korzenie, a wiosną zrobimy bardziej drastyczną akcję trawnik

W każdym razie dziękuję za opinię i inne spojrzenie na ten temat.
Ptasi gaj 09:19, 05 paź 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4171
Do góry
ElzbietaFranka

Grzybów antraknozowych jest multum i wszystkie będąc grzybami zgorzelowymi są odglebowe dlatego tak ważne jest utrzymanie gleby w czystości. To żadne widzimisię w ochronie - to konieczność. Z tego właśnie powodu choroba jest b. trudna w zwalczaniu. Chemicznie dobrym zestawem jest od wiosny zastosować któryś z podanych wyżej środków doglebowo, by później, przy wyższych temperaturach zastosować środki triazolowe przemiennie z innymi grupami chemicznymi. Musisz pamiętać, że ten grzyb co jakiś czas występuje epidemicznie i profilaktyka pilnie wskazana, gdyż Gloeosporioides spp. atakuje wiele roślin począwszy od różaneczników/azalii po orzechy włoskie i buki, mając "po drodze" wiele krzewów, drzew i roślin zielnych. Nie piszę tego żeby straszyć, ale przygotować się trzeba. Często jest przyczyną zgorzeli siewek, a chwastów wiosną nie brakuje, nie tylko roślin samosiewek.



Pozdrawiam
Ptasi gaj 00:52, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Mazan napisał(a)
ElzbietaFranka

Czy Ty pozwalasz antraknozie buszować po dereniach? Wiosną widać jedynie ile "zjadła" późnym latem i jesienią, a ma po sąsiedzku innych żywicieli, jak wynika z fotek. Sprzątaj i opryskuj, ale teraz opryski tylko środkami działającymi w temperaturze poniżej 10*C /topsin, bravo i jego pochodne czy dithane/.


Pozdrawiam


Mazan

Dzięki, że wpadłeś na mój watek. Widziałeś te derenie w plamy. Pryskam, wygrabiam, ale złapały atraknozę i nie moge jej zwalczyć, czasami myslę, że je wywalę, bo tyle oprysków zrobiłam na zmianę i gdzieś do połowy lata sa dosyć ładne a póżniej się zaczyna plamistość. Zeby nie te piękne badyle zimą dawno by wyleciały z tej rabaty na szambie.
W przyszłą wiosnę mocno ją przerzedzę.
Z innymi nie mam problemu. Obok rośnie trzmielina i wszystko w porzadku z nią. Jedynie wiosną ma suche gałązki, ale obcinam i znowu wypuszcza.

Miałam też w zeszłym roku różę pnącę porażoną. Ale na szczęście w całości górka zmarzła i wycięłam ją w pień i wypuściła piękne nowe pędy a korzenie podlałam previcurem. Na razie nie widzę żadnych zmian na pędach i liściach.

Ja z topsinem i innymi środkami grzybobójczymi jestem za pan brat. Previcurem też podlewam. Jak widziałeś mam duży ogród duzo różnych roślin i muszę nad nimi panować.
Jeżeli chodzi o robactwo nie mam kłopotów nawet z różami. Jedynie cisy w tym roku zostały zaatakowane przez czerwce i musiałam pryskać bo na wiosnę ominęłam sama nie wiem dlaczego oprysk Promanalem tylko cisy.

Jeszcze raz dzięki jak masz trochę czasu to zaglądaj zapraszam.


Hortensjada 00:04, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Witam ponownie. Przejrzałam wątek dokładnie co prawda nie cały ale większość. Porobiłam sobie notatki duzo skopiowałam aby mieć wiadomości w tzw. kupie.
Pomyśleć, że tyle prawie 6 lata paliłam wszystkie badyle po hortensjach mogłam mieć tyle (tytułem prób i błędów) nowych hortensji. Co prawda w tym roku przez odkład zadołowałam 2 odrosty zobaczę co będzie na wiosnę.

Przepiękne hortensje. Mam tez kilka z nich np. wanilkę, silver dollar, magical..., pinci wenki..., limelinght i wiele innych ale to pojedyncze lub podwójne. Teraz musze wszystko przemyśleć jak to zrobić aby były szpalery.

Masz przepiękny ogród tyle kwiatów.
W przyszłym roku od kwitnących krokusów będę robiła eksperymenty. Jeszcze nie doczytałam w jaką ziemię potem wsadzić, jak puszczą korzenie w słoikach, ale jak będzie już potrzeba to zapytam.

Jeszcze raz oglądanie wątku była to dla mnie uczta dla ducha i oczu.

Pozdrawiam

Ptasi gaj 16:44, 04 paź 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4171
Do góry
ElzbietaFranka

Czy Ty pozwalasz antraknozie buszować po dereniach? Wiosną widać jedynie ile "zjadła" późnym latem i jesienią, a ma po sąsiedzku innych żywicieli, jak wynika z fotek. Sprzątaj i opryskuj, ale teraz opryski tylko środkami działającymi w temperaturze poniżej 10*C /topsin, bravo i jego pochodne czy dithane/.


Pozdrawiam
Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja 16:23, 04 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
mangaa napisał(a)
Dziękuję. Będziemy dziś działać. Poinformuję o efektach.

Pozdrawiam

p.s. Wyczesałam już kilkanaście sztuk i wyglądają mizernie, gdyby nie jasnozielone nowe przyrosty na pniu chyba straciłabym nadzieję.
Tuje Aureospicata to samo...


Zrobiłabym oprysk ze 2,3 tyg. wcześniej ale przyjechał pooglądać je szkółkarz który nam je sprzedawał i powiedział, że to efekt przesuszenia, że jakby to był grzyb to od góry by zamierały pędy.
Mamy jeszcze kilkanaście sztuk w doniczkach i z nimi to samo, tylko są bardziej zielone.


Rob tak jak pisze Mazan. Często jak obserwuje iglaki w donicach są przesuszane lub przelawane w szkolkach. Skoro już kupiłaś to trzeba je ratować ile się da. To że biedne tym się nie martw odbija jak mają końcówki zielone.

Nie wiem czy wiesz pryska się w dni pogodne aby deszcz nie spłukal.

Obserwuj co się dzieje to ewentualnie można podlać previcurem ale to wszystko zależy JAK ich kondycja i od pogody.

Jak robisz foty to przynajmniej kilka w szeregu zrób i w zbliżeniu.
Mój ogród, czyli Skandynawia po krzyżacku 11:10, 04 paź 2017


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Aniu witam jestem pierwszy raz to za sprawa ogladania watku u bacowej.
Obejrzalam poczatek watku jak bylo nic. Wieczorem napisze do ciebie.
Ogrodu jeszcze nie zobaczylam wiec najpierw musze poszperac.


Witaj Elu w moich skromnych progach
Ogród tak naprawdę dopiero powstaje. Wątek jest bardziej dziennikiem co na poszczególnych etapach się dzieje. Czasami są sprawy ważniejsze a pewne rzeczy związane z ogrodem trzeba odłożyć. Teraz tez zaistniała taka sytuacja. Mój znajomy wykonawca prawdopodobnie nie wyrobi się przed zimą z położeniem u nas podjazdu. Chyba, że naprawdę nadejdzie prawdziwa polska złota jesień. Wtedy zdążymy przed przymrozkami. Na razie czekam jeszcze cierpliwie.
Zaznaczyłam Twój wątek. Masz piękny ogród, zajrzałam na chwilkę ale obiecuję przeczytać. Pozdrawiam i macham
Rozpoznawanie roślin iglastych.... 10:57, 04 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Mari.

To jakis jalowiec lub cyprysik nie znam nazwy tez mam takiego tYlko duzo wiekszy. Na zime brazowieje, aby wiosna znow miec jasne igly.

Wejdz na strone Kurowskich szkolki tam jest katalog i zobacz ja postaram sie tez znalezc nazwe tej rosliny.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies