Fantastycznie ci kwitną ostrozki. !!
A jeszcze z rozchodnikami wyglądają pięknie.
Moje w lecie były nijakie. A teraz też nic nie zawitlo.
Ale może muszę poczekać, żeby się rozrosly.
Zobaczymy jak będzie na drugi rok z nimi.
Aniu witam jestem pierwszy raz to za sprawa ogladania watku u bacowej.
Obejrzalam poczatek watku jak bylo nic. Wieczorem napisze do ciebie.
Ogrodu jeszcze nie zobaczylam wiec najpierw musze poszperac.
W czerwcu były najładniejsze. Wyrosły bardzo wysokie. Gliniaste podłoże to zmora zwłaszcza przy takiej aurze jaką mamy. Róże rdzewieją, rutbekie w mączniaku. W drugiej połowie sezonu jestem rozczarowana.
Ogrodnicy muszą być optymistami
Jak nie ten sezon to kolejny będzie lepszy Rozchodniki, no zakochałam się w nich. Planuję dwa szpalery w niedalekiej przyszłości. Pierwszy na przerabianej folkowej. Drugi przy pęcheżnicy ale to dalsze plany.
Witaj Elu w moich skromnych progach
Ogród tak naprawdę dopiero powstaje. Wątek jest bardziej dziennikiem co na poszczególnych etapach się dzieje. Czasami są sprawy ważniejsze a pewne rzeczy związane z ogrodem trzeba odłożyć. Teraz tez zaistniała taka sytuacja. Mój znajomy wykonawca prawdopodobnie nie wyrobi się przed zimą z położeniem u nas podjazdu. Chyba, że naprawdę nadejdzie prawdziwa polska złota jesień. Wtedy zdążymy przed przymrozkami. Na razie czekam jeszcze cierpliwie.
Zaznaczyłam Twój wątek. Masz piękny ogród, zajrzałam na chwilkę ale obiecuję przeczytać. Pozdrawiam i macham