Hej Tomku, nie ukrywam, że kibicuję maciarzom oraz macie u mnie - co masz na myśli pisząc "oczywiście te miejsca zasypane korą"?
nasz ogród po samej ziemi ma ok 700m2 i tak jak Ty nie mam ochoty spędzać czasu, np o godzinie 18 czy 20 gdy wracam skonana i zła z pracy, by jeszcze wpieniać się na wyrywanie chwaściorów. Zwyczajnie znienawidziłabym ogród, dlatego szukam ułatwień, i szczerze mam w nosie, że jakaś glizda, pająk czy inny ślimak nie może sobie w te i we wte łazić, jak mu się podoba. Bez maty też miałby trudno, bo będą u nas kamienie żwir).
Moje dotychczasowe obserwacje ogrodu, który uprawiam od pół roku, na części była już mata i kamienie, na znacznie większej - matę położyliśmy sami:
1. tam gdzie była mata rośliny rosną ku chwale. Oczywiście maty nie ma ściśle wokół krzaków.
2.Mata położona na nowo nawiezionej ziemi:
-na początku podnosiła się pod rosnącymi pod nią chwastami, obecnie to padło, chwasty elegancko wysuszone
-upierdliwość jest przy przenoszeniu roślin (zmieniam plany, przekopuję rośliny), bo jest z tym dodatkowa robota: przeciąć matę, wykopać roślinę, narzucić nowej ziemi, wyrównać, załatać dziurę. Do tego dojdą kamienie, chcemy ogród żwirowy, więc roboty będzie jeszcze więcej: rozgarnij kamienie+wyciągnij roślinę+ nawieź ziemi + wyrównaj + matę załataj + nasyp kamieni.
Ale tak czy tak mata zmniejsza ilość chwastów praktycznie do zera.
Myślę, ze niepotrzebnie panikujesz o zwierzaki. Też mam psy i jeże. Mam sporo ptaków w tym wróble na które chucham i dmucham
Stosuję też ślimaczą "viagrę" po tym jak na drugi dzień po posadzeniu flancy w warzywniaku nie było nic. NIC...tylko pozostały gołe łodygi pomidorów Po sałacie, porach, selerach etc nie został ślad
Niebieskie granulki trzeba mądrze stosować - one wabią ślimaki, a te natychmiast po zjedzeniu zaczynają się rozpuszczać. Tu zwierze nie ma jak zatruć się jedząc slimaka. Ważne jest jak rozkłada się granulki. Zawsze starannie sypię dosłownie 3-4 granulki w kępy roslin, na ziemię. Sypię tam, gdzie wiem, że ptaki nie mają szans znaleźć. Gdybym nie stosowała środka, to zamiast ogrodu była by pustynia Bywały lata, że nie było jak nogi postawić... Okres reprodukcji tych inwazyjnych, gołych, obcych naszemu środowisku ślimaków przypada od końca lutego do połowy grudnia. Jak zima ciepła to i całą zimę... jeden ślimak składa kilkaset jaj, kilka razy w roku...algorytm prosty
Międzu szkrzyniami wysypałam korą na gołą ziemię (zdjęłam darń dość głęboko) i jeszcze nie musiałam pielić (od 6 tygodni). Ale kora bardzo się nagrzewa - jest duża różnica temperatur miedzy trawnikiem oddychającym a korą.
No ale czymś się trzeba ratować. W warzywniku z jednego boku mam trociny (te są fajne ale mam zbyt mało) a z drugiego słomę (ślimak się może zaplątać pod nią i dobrać do dalii, lepiej ją posiekać jednak).
Taka płyta zaprawa Ci popęka (granica przemarzania), nie warto się w to bawić.
Ja kiedyś pójdę w cegłę (cegłę fajnie się moczy w lecie i zachowuje fajną wilgotność, kamień też).
Zrębki będą fajne w Wojsławicach tak mają i jest super miękko i naturalnie.
jedynie popołudnie to było. Żyć tez trzeba ja jednak wole elektryczne i to nie z powodu ceny a ciężaru. Kabel co ciekawe miałam za soba wiec chyba jakis ślimak mi go jednak przegryzł
Warto dać się poparzyć pokrzywom dla takich slow
nie pomyślałam. Przygotuję mu spadochronom, żeby nie poobijał się. Pewnie ucieka przed innymi slimorami, które już są tak natrętne ze zastanawiam się ile zjedzą w tym sezonie
Ale pomost wymodziłaś!!!Z tego co jednak widzę to najbardziej zagrożony jest ten ślimak największy , bo zbliża się do przepaści ...pomost mu się skończył nagle......no dobra ...wiem po kamieniu zejdzie
O proszę Czekam więc na Twoje realizację
Ja dzisiaj chciałem iść na targ na starocie coś wyhaczyć, ale ze względu na pogodę targu nie było
W Głogowie otworzyli natomiast nowy sklep Action [baaaardzo fajne rzeczy po baaaardzo przystępnych cenach, naprawdę baaardzo-niektóre pierdoły(i to te większe) w innych sklepach kosztowałyby duuużo więcej]
Radziu masz rację. Ogród Sylwii inspiruje. Ja na rabacie którą chce zrobić zbuduję imitację kostka. Mam już plan. Wiem z czego go zrobię. Widzę już tą rabatę przed oczami. Po mostku wędrować będzie duży ślimak którego kupiłam jesienią z przeceny. Jest duży jak arbuz
Dziękuję Aganiu. Niestey opadam z wiary ogrodowej. Pogoda taka wstrętna. Wszystko stoi w wodzie. W jednym kwadracie na grabowej-zaczął się panoszyć grzyb na bukszpanach-udało mi się opryskać Topsinem. Ale od poniedziałku cały czas pada. Boję się, że szlag trafi wszystkie bukszpaniki w kwadracie, a co gorsza przeniesie się zaraza na większe kule.
Na klonie już położyłam krzyżyk-wygląda okropnie.
Wszędzie pełno ślimaków-slimak na ślimaku, ślimak ślimaka pogania;-(
Asia - jedynie pomyślałbym o sadzeniu lawendy na gruzie, może z trzcinnikiem powinienem spróbować?
Kasia - a proszę Cię bardzo Fajnie, że mogę się jeszcze na coś tu przydać
Sylwia - dziękuję Jesień już pewnie wstąpiła do mojego ogrodu, ale jakoś ostatnio zapominam chwycić za aparat
Aga - napiszę Ci pw Może coś pomogę
Kasia - lubię tą rabatę o tej porze Ciągle się zastanawiam czy usunąć te kamienie, ale biegną z jednego końca ogrodu na drugi i chyba dziwnie by wyglądała taka urwana ścieżka A jak sobie ile kasy poszło na ten marmur to już w ogóle
Iza - plagi ogrodowe i życiowe nas umocnią Przynajmniej tak to odbieram, szkoda mi porzucać mój życiowy optymizm
Kasia - właśnie mi uświadomiłaś, że jako osoba jedząca ciągle to samo (serio ) jestem mniej wymagającym konsumentem niż przeciętny ślimak Ehhhh...
Anula - ja zaległości na forum już nawet nie próbuję odrobić. Wolę książkę poczytać albo pobiegać szlakiem pobliskich domów ładnych Nawet już wyszukałem niezłe perełki zwiedzając okolicę
No sama nawet nie wiedziałam,że aż tyle cebulek kupiłam Co byłam w B. brałam po trochę i się uzbieralo u mnie ślimaki odpukac tfu tfu wielkich szkód nie robią, jedynie do róż mi się przyczepily. A rozchodników wywalac nie chce, chciałam tylko co drugiego wykopać i przenieść gdzie indziej, ale teraz podoba mi się taki mini szpaler z nich