Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "jajo"

Mój ogrodowy pamiętnik 11:57, 18 kwi 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Makusia napisał(a)


Ja podziwiam wszystkie osoby, które potrafią zrobić kulkę, utrzymać kulkę, pielęgnować w kulkę- u mnie zawsze wychodzi kopnięte jajo ze śladami po strzałach armatnich


Padłam .
Ale powiem ci w tajemnicy że w jednym miejscu też mam dziurę po postrzale. Od tej strony zdjeć jej nie robię .

Mój ogrodowy pamiętnik 11:47, 18 kwi 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Nowa12 napisał(a)





Ja podziwiam wszystkie osoby, które potrafią zrobić kulkę, utrzymać kulkę, pielęgnować w kulkę- u mnie zawsze wychodzi kopnięte jajo ze śladami po strzałach armatnich
Połowa działki - czyli mam powoli dość część II 08:40, 17 kwi 2019


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14238
Do góry
Miałam wspaniałych Gości Anię /Anabuko/ z Mężem .czas minął tak szybko że nawet nie zauważyłam że deszcz padał .Roślinki kopaliśmy w deszczu.A na moje i te które dostałam deszczy był bardzo potrzebny.Ja zdjęć nie robiłam bo po co skoro miałam przy sobie wspaniałą Fotografkę .chodząc po ogrodzie ciągle przysiady robiła a co z tego wyszło mam nadzieję ze zobaczę u Ani .Moje wspaniałe prezenty:liliowiec ,hortka dębolistna i piękna brunera. a do tego Swiąteczne jajo oklejane przez anię .Zdjęcie jaja wieczorem bo padł mi telefon .
Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi 09:38, 08 kwi 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Anda napisał(a)
Śliczna wiosna, jakie kolorki i ta zieleń

Mszyca na porzeczkach zimuje jako jajo na gałązkach i zaraz po wykluciu idzie do liści. W fazie pękania pączków najlepiej opryskać jakimś środkiem oleistym. Teraz liski oskub i wyrzuć do śmieci, żeby się w lecie nie przeniosła na inne rośliny.


tak, ta świeżutka zieleń najpiękniejsza!

Nie zdążyłam z promanalem, bo jakoś wydawało mi się za chłodno było na oprysk, a jak nagle buchnęło słońce, to już było po zawodach z pryskaniem... agrest i porzeczka wyprzedziły wszystko. Mam nadzieję, że nie wszystkie liście mają zmiany, bo przecież nie ogołocę całego krzaczka, hihi

Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi 07:54, 08 kwi 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34418
Do góry
Śliczna wiosna, jakie kolorki i ta zieleń

Mszyca na porzeczkach zimuje jako jajo na gałązkach i zaraz po wykluciu idzie do liści. W fazie pękania pączków najlepiej opryskać jakimś środkiem oleistym. Teraz liski oskub i wyrzuć do śmieci, żeby się w lecie nie przeniosła na inne rośliny.
Zdjęcia Roku 16:22, 16 gru 2018


Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21964
Do góry
Dzieci ogrodowiskowe - czyli moja Darcia i Fifi Katki - w oczekiwaniu na wyklucie dinozaura w ogrodzie Agani


O Jesssu a - było z niego takie śliczne jajo !


Nie bój nic - ja Cie obronię!
Ogród w remoncie 19:56, 09 lis 2018


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14885
Do góry
Toszka napisał(a)
Ładna kula cisowa to min.60cm do 90. To takie optymalne minimum, gdzie boki są już ładnie wypełnione.

Przy formowaniu najważniejsze jest częste strzyżenie, nawet co 2 tygodnie. Przy częstym strzyżeniu i doskonałym ukorzenieniu można w dwa, trzy sezony uzyskać zupełnie przyzwoitą poduchę.
Jednak mniej niż 60cm poducha mieć nie będzie. Uprzedzam. To nie bukszpan.

Elegantissima jest typem repandens, czyli rośnie szerzej niż wyżej. Na poczatku trzeba bardziej ciąć w stojące jajo, bo szybciej szerokość uzyskasz niż wysokość. I takie początkowe częste strzyżenie w stojące jajo pobudza cisa do nabrania wysokości. Jesli pozwolisz na przyrosty tylko w szerz, a na pierwszym etapie odpuścisz pobudzenie wysokości, to bardzo długo utrzyma się ten gniazdkowy efekt.
Kluczowe jest cięcie wyprowadzające. I tu nie ma co bawić się w sentymenty. W myśl zasady - musi być gorzej by było lepiej.

Zadomowiony cis, od 3-4 roku ma tak duże przyrosty, że na prawdę to obala mity jakoby cis wolno rósł. Baccata, niecięta potrafi w jeden sezon mieć przyrosty po 80cm i więcej. Dość powiedzieć, że dwa lata temu nie poszłam od strony sąsiadki na cięcie moich cisów. I pod koniec drugiego sezonu okazało się, że u sąsiadki sterczą gałęzie po ponad 1,50m, a do cięcia musiałam wziąć sekator do gałęzi, bo nozyce elektryczne, ani ręczne nie dawały rady przeciąć grubych gałązek. Ale cis to twarda sztuka i po mocnym, głębokim cięciu pięknie się zabudował na nowo już po 3 miesiącach.
Mam jedną poduchę, która miała już ponad 1,50m szerokości. To już była przesada jak na mój ogród. Zastosowałam tej wiosny mocne, głębokie cięcie aż do sterczących patyków. Obecnie nie ma śladu po tak drastycznym cięciu.




Dzięki za ten pouczający wykład, super tyle wiadomości w pigułce. Chyba zrozumiałam, tak mi się wydaje. Pomierzę jeszcze jak to z tym miejscem tam ale wydaje mi się, że te trzy poduchy wcisnę. Jak teraz przesadziłam te cisy to że dwa lata muszę dać im spokój, niech się zadomowią w nowym miejscu. Później cięcie formujące i cięcie, cięcie, cięcie
Ogród w remoncie 19:27, 09 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Ładna kula cisowa to min.60cm do 90. To takie optymalne minimum, gdzie boki są już ładnie wypełnione.

Przy formowaniu najważniejsze jest częste strzyżenie, nawet co 2 tygodnie. Przy częstym strzyżeniu i doskonałym ukorzenieniu można w dwa, trzy sezony uzyskać zupełnie przyzwoitą poduchę.
Jednak mniej niż 60cm poducha mieć nie będzie. Uprzedzam. To nie bukszpan.

Elegantissima jest typem repandens, czyli rośnie szerzej niż wyżej. Na poczatku trzeba bardziej ciąć w stojące jajo, bo szybciej szerokość uzyskasz niż wysokość. I takie początkowe częste strzyżenie w stojące jajo pobudza cisa do nabrania wysokości. Jesli pozwolisz na przyrosty tylko w szerz, a na pierwszym etapie odpuścisz pobudzenie wysokości, to bardzo długo utrzyma się ten gniazdkowy efekt.
Kluczowe jest cięcie wyprowadzające. I tu nie ma co bawić się w sentymenty. W myśl zasady - musi być gorzej by było lepiej.

Zadomowiony cis, od 3-4 roku ma tak duże przyrosty, że na prawdę to obala mity jakoby cis wolno rósł. Baccata, niecięta potrafi w jeden sezon mieć przyrosty po 80cm i więcej. Dość powiedzieć, że dwa lata temu nie poszłam od strony sąsiadki na cięcie moich cisów. I pod koniec drugiego sezonu okazało się, że u sąsiadki sterczą gałęzie po ponad 1,50m, a do cięcia musiałam wziąć sekator do gałęzi, bo nozyce elektryczne, ani ręczne nie dawały rady przeciąć grubych gałązek. Ale cis to twarda sztuka i po mocnym, głębokim cięciu pięknie się zabudował na nowo już po 3 miesiącach.
Mam jedną poduchę, która miała już ponad 1,50m szerokości. To już była przesada jak na mój ogród. Zastosowałam tej wiosny mocne, głębokie cięcie aż do sterczących patyków. Obecnie nie ma śladu po tak drastycznym cięciu.


Przerwa na kawę... 19:25, 26 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
mrokasia napisał(a)
No dobra, w miarę nadrobiłam. Aleś się za robotę wzięła w końcówce sezonu. Myślałam, że rabaty w przyszłym roku będziesz robić a Ty jak czołg przesz do przodu .
O perukowcu nic nie powiem bo się nie znam.
Jajo nieforemne jest tylko odrobinę i tylko oglądane z góry więc luzik .
Ja czekam na lepszą pogodę i więcej czasu - mam do wsadzenia wykopane hortki i bukszpana i parę cisów do przesadzenia. Nie wspominając o tulipanach, ale tych mam niezbyt dużo. Muszę chyba dokupić krokusów...
ej nie ma co nadrabiać. A rabaty teraz bo jak głupia wcześniej nakupowałam roślin z myślą o przyszłych rabatach Mokro i zimno więc nie ma jak robić. Ja jedną hortkę Candlelight wykopałam (nie kwitła w poprzednim) i teraz taka klapnięta stoi totalnie. Tulipany leżą. I następna paczka w drodze
Przerwa na kawę... 18:08, 26 wrz 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20888
Do góry
No dobra, w miarę nadrobiłam. Aleś się za robotę wzięła w końcówce sezonu. Myślałam, że rabaty w przyszłym roku będziesz robić a Ty jak czołg przesz do przodu .
O perukowcu nic nie powiem bo się nie znam.
Jajo nieforemne jest tylko odrobinę i tylko oglądane z góry więc luzik .
Ja czekam na lepszą pogodę i więcej czasu - mam do wsadzenia wykopane hortki i bukszpana i parę cisów do przesadzenia. Nie wspominając o tulipanach, ale tych mam niezbyt dużo. Muszę chyba dokupić krokusów...
Przerwa na kawę... 22:39, 25 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Zana napisał(a)
Iiii tam kanciaste jajo, kto by to zauważył. Bardzo lubię te Twoje fotki z góry robione, fajnie że co jakiś czas robisz taką sesyjkę.
Z centymetrem może nie latam, ale mam niestety skłonności do symetrii. Ale walczę z tym
kwadratowe jaja też muszą być. Na razie twarda jestem. Nie poprawiam lubię fotki z góry bo widać układ. Wiadomo od razu gdzie krzywo. No i mam balkon i nie zawaham się z niego skorzystać a symetrycznie to i ja sądzę - jak po jednej stronie hosta to i po drugiej. No masakra z tymi układami.
Przerwa na kawę... 12:59, 25 wrz 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
Iiii tam kanciaste jajo, kto by to zauważył. Bardzo lubię te Twoje fotki z góry robione, fajnie że co jakiś czas robisz taką sesyjkę.
Z centymetrem może nie latam, ale mam niestety skłonności do symetrii. Ale walczę z tym
Przerwa na kawę... 11:25, 25 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Widoki balkonowe -dopiero z tej perspektywy widać, że jajo jest kanciaste trudno. Z dołu tego nie widać a z góry kiedyś zarośnie.


Różanka pod oknem kuchennym zarosła choć kwitnie słabo. Katalpy zaczynają zrzucać liście.


Przedtarasowa po usunięciu jednej hortki i wsadzeniu drugiej zmizerniała. Może w końcu za rok pozwolę jej zarosnąć a nie tylko wieczne zmiany tylko dla mnie widoczne.


Narożne do sprzątania. Huśtawka póki trawa nie wyrośnie musi tu zostać.
Od domowniczki do ogrodniczki ;-) 15:41, 11 wrz 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Do góry
mrokasia napisał(a)
Ale jajo z tym pinem z własną rabatą . Ale, trzeba przyznać, że słusznie ktoś zapinował .
Ja jeżówkom wycinam te zasychające, przekwitnięte kwiaty i one wypuszczają kolejne. Nie tak obficie ale kwitną dalej .

Zabawna sytuacja a dziękuję
Właśnie a jak powinno się wycinać, jak nisko tniesz?
Od domowniczki do ogrodniczki ;-) 21:49, 10 wrz 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20888
Do góry
Ale jajo z tym pinem z własną rabatą . Ale, trzeba przyznać, że słusznie ktoś zapinował .
Ja jeżówkom wycinam te zasychające, przekwitnięte kwiaty i one wypuszczają kolejne. Nie tak obficie ale kwitną dalej .
Opuchlaki 09:29, 09 wrz 2018


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Mary, jajo opuchlaka jest miniaturowym, ale jajem, wiec ma skorupkę, z której, gdy rozdusisz, wypływa gęsta ciecz. Tak w łatwy sposób odróżnisz od nawozu. Mary, skąd brałaś nicienie? Jest ryzyko, ze kupię ze złego źródła?
Przerwa na kawę... 15:54, 03 wrz 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
inka74 napisał(a)
Kasiu - Mrokasiu - ja jajo w styczniu kupiłam bo było za 360 zł a w lato już to samo za 550 Na zimę zamierzam je zabrać do domu bo je po prostu uwielbiam.

Megi - mam tego samego typu jak Mrokasia teraz założyła . Tu na zimowym zdjęciu widać. Nie jest to tania inwestycja i warto w dobrą farbę zainwestować (ja lazurę taką 8-letnią mam pomalowane) ale nie mam już mleczowiska od sąsiadów. Ważne aby szczelnie je połączyć a na dole ja mam np. je na podmurówce na niskich dystansach takich 0,5 cm ułożone i przymocowane do płotu.



U Mrokasi zaraz poszukam
Też mam płot lamelowy, altaxem żywicznym malować zaczęłam,ale nie mam kiedy skończyć i jeszcze dużo sztuk zostało,nie wiem kiedy skończę
Przerwa na kawę... 15:13, 03 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Kasiu - Mrokasiu - ja jajo w styczniu kupiłam bo było za 360 zł a w lato już to samo za 550 Na zimę zamierzam je zabrać do domu bo je po prostu uwielbiam.

Megi - mam tego samego typu jak Mrokasia teraz założyła . Tu na zimowym zdjęciu widać. Nie jest to tania inwestycja i warto w dobrą farbę zainwestować (ja lazurę taką 8-letnią mam pomalowane) ale nie mam już mleczowiska od sąsiadów. Ważne aby szczelnie je połączyć a na dole ja mam np. je na podmurówce na niskich dystansach takich 0,5 cm ułożone i przymocowane do płotu.


Przerwa na kawę... 11:20, 03 wrz 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20888
Do góry
Ja też się czaję na takie jajo do siedzenia. Może w przyszłym roku... albo jak znajdę jakąś super przecenę .
Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa 08:44, 24 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Do góry
Mala_Mi napisał(a)

Oj chyba się w nim zostaniemy

Moje spostrzeżenie..
na jednym bukszpanie są różne stadia rozwoju
pułapka na wyższym poziomie działa lepiej
lepiej działa w miejscu mniej nasłonecznionym
Do pułapek klejących się łapią się też pszczoły i inne pożyteczne owady
Zdecydowanie lepsze są te lejkowe.



Potwierdzam, wysokość ok. 2 m najlepsza, wolnowisząca, żeby z każdej strony był dostęp, łapią się w hurtowym ilościach u mnie, dodaję do wody w pojemniku troszke płynu do mycia naczyń, wszystkie się topią. Na buksach na dzień dzisiejszy (Wrocław) na listkach są jajeczka i malutkie gąsieniczki. Wszystkie wybiłam pryskając Decisem, bardzo dużo: na kilkanaście małych kulek i jednego dużego ponad 2 m bukszpana (jajo) zużyłam 20 l roztworu decisu. Następnego dnia, jak już widziałam, że potomstwo martwe, ogoliłam buksy z młodych przyrostów, bo tylko na nich widziałam jajeczka i larwy.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies