Na wiosnę już będę sprawniejsza to poszerzę rabatę a część też roślin rozrzedzę i dam dalej na ogród. Mam gdzie jeszcze
Bociany tak mniej więcej odlatują ok 15 sierpnia i już ich nie ma. Tak obserwuję u mnie .
W ogrodzie jeszcze nie da rady pracować z gipsem.
Ale na siedząco w domku malować i coś tworzyć już da się
Babeczki leżą na małym kloszu, a pod spodem jest wianek z buka trikolor.
U mnie sprawy zdrowotne są bardziej skomplikowane, bo podczas operacji zostały dwa kawałki raka złośliwego i dlatego musi być ciągłe leczenie. Leki onkologiczne są bardzo agresywne, ale te kawałki w ciągu 6 lat zmniejszyły się do takiego stopnia, że teraz traktowane są jako blizna. Żeby złośliwiec nie rósł, muszę brać leki i kontrolować w klinice co miesiąc. Jestem bardzo zdyscyplinowana, aby być ,,zdrowa,,. Rano ćwiczę pół godziny co dzień, później leki i posiłki zgodnie z harmonogramem. Lekarz mi powiedział, że jedna osoba na siedem ma tak dobre rokowania i wyniki w takim długim czasie, bo to już siódmy rok się leczę. Czasem bywa, że nie mam na nic sił, a czasem mnie nosi tak, że góry bym mogła przenosić i jak za dużo popracuję, to boleśnie to odchoruję. Wszystko muszę robić z umiarem.. Dzień nie podobny do dnia.
Ja więcej czasu spędzam na instagramie, tam znajduję wiele wskazówek odnośnie diet, zdrowia, ćwiczeń. Ja ciągle muszę wzmacniać organizm, bo leki onkologiczne bardzo wyniszczają. Miło mi, że wianek Ci się spodobał.
Doris...mało powiedziane "Pani Wiosna" na dodatek zawsze radosna...piękna dziewczyna, to i radość większa...Tak trzymaj kochana, z uśmiechem Ci do Twarzy, a i nam zaraz lepiej.Pozdrawiam.
Dorotko zachwycam się twoimi dekoracjami nieustannie.
Tym razem piękne wiosenne wianki prezentuje urocza pani właścicielka.
No i jeszcze te twoje ciasta, ciasteczka..ach bardzo apetycznie to wszystko wygląda aż człowiek ma ochotę na coś słodkiego.
Dziękuję Ewo Muszę sobie jakoś zapełniać ten nadmiar wolnego czasu, żeby tylko sił było więcej, bo byle co zrobię i jestem bardzo zmęczona.
Pani Wiosna
Kolejny selfik na wyzwanie fotograficzne, temat ,,portret z rekwizytem,, a że ja kwiatkowa jestem to wianek zrobiłam na poczekaniu.
Ewka, tą włóczkę kupiłam kiedyś pasmanterii i nie mam już etykietki. Jak wpadnie mi gdzieś w necie, to Ci napiszę producenta. Muszę jej poszukać, bo daje fajne tło wiankom. Kwiatki i jajeczka robiłam kordonkiem Madam Tricote, kupowanym na al...
Imponującą masz ilość tulipanów. Podziwiam, że dajesz radę je policzyć.
Ale szafirków też masz bardzo dużo i super wyglądają w takiej masie.
Podziwiam również wianek świąteczny. Bardzo zdolne masz rączęta
Co to za włóczka, której używasz do takich prac? Jeżeli możesz to napisz gdzie kupujesz.
Dekoracje już są.swueta coraz bliżej
Chciałoby się cieplka więcej a tu zimno się zrobiło i noce z przymrozkami
Fajny pomysł na tulipany w donicach. Jak zakwitną to możesz je więcej i częściej podziwiać. A i do domku wejście jest ładniejsze.
Bardzo, bardzo cieszę się że mu te ciemierniki kwitną.
Tylko aby jeszcze większe kępy w sezonie zbudowały to będzie ładniej.
Dziękuję Basiu i ja pozdrawiam serdecznie )
Aniu, widzę piękne dekoracje. No tak, za ok 10 dni święta.
A i ciemierniczki podziwiałam. Pięknie kwitną. I narcyzy już duże. Wszystko trochę szybciej niż u nas.
U mnie wianek na drzwiach wisi i tulipany w donicach na schodach. I to musi na razie wystarczyć.
Zimnica, co chwila zawieja, za chwilę słońce. I tak cały dzień. nie ma jak wyjść.
Pozdrawiam Aniu.
Antracyt napisała, że winogrona przycięła. Chyba w lutym zapomniałabym o moich. Poszłam do szklarni i przycięłam. Z łoz zrobiłam wianek, podkład do przedwiosennej kompozycji.
Zuza, kurcze, jaki "nadprogram". Toż to cieplutka otulinka zimowa, żeby nam części ciałka nie marzły. Wiosną się zrzuci, jak zimowe kurtki
Oby, bo też mam tego trochę... hi hi hi
Magduś, ja wypieki podziwiam. Zjadłabym bo mam od co najmniej roku fazę na słodkie. Ale piec to bym nawet nie startowała z tematem. Kuchnia to mój kryptonit, od razu opadam z sił w jej pobliżu
Tylko paproć w tym wianku jest moja i owoce. Większość materiału to bluuuuszszszcz, który chce połknąć mój ogród. Bluszcz sąsiada. Przepełzła bardzo obficie, więc korzystam
Ciacha kruche tym razem, piernikami się przejadłam, te ciasta to egzemplarze piernika dojrzewającego, pyszny był, ale ileż można.
Figa jest pycha, ale najbardziej kocham skórkę pomarańczową, najchętniej dałabym ją WSZĘDZIE, ale miałam już tylko resztki