Napia napisał(a)

Przepięknie! Zabrakło mi ochów i achów do opisania tych ogrodowych widoków. Podoba mi się absolutnie wszystko, nawet nie próbuję wymieniać i cytować zdjęć, bo chyba musiałabym zacytować wszystkie Prawdziwie, z artyzmem i duszą tworzony ogród

A tutaj dylematy ogrodnicze wagi ciężkiej

Ten stożek cisowy do przesadzenia, bo rośnie mocno i zmieniają się proporcję. Cisa w bryle (to jakaś złocista odmiana) nie da się chyba przyciąć na kancik - on tak ma, choć i jego trochę sprowadzę do pionu. Odchoruje i stożek, i ja.

Cisy w pewnym momencie zawsze rosną za szybko.




Widok z oddali

Rozpoczęłam akcję oglądanie nasion, a czytając opisy znalazłam stronę, która wreszcie klasyfikuje rośliny pod względem "deer resistant" - odporne na jelenie. W sam raz do mojego ogrodu.

Kiedyś tu, na forum pisałam, że zakupiłam malutkie sadzonki buka 'Zlatia' i chcę z nich uzyskać limonkowe kule. Jedna ogrodniczka napisała wtedy "oj Ewo, to długo będziesz czekać". A to długo już jest - buki będą przygotowywane do przesadzenia. Wczesną wiosną obkopię je dookoła, zrobię rowki szerokie na szpadel, przetnę korzenie, wyjmę ziemię starą, nasypię kompostowej a za rok wczesną wiosną przesadzę je z bryłą i nowymi korzeniami.





Posadziłam kiedyś małe cisy z myślą, że się przydadzą. Może już teraz się nie przydadzą ale wysadzić powinnam, żeby zrobić jeszcze 1 komorę na obornik do kompostowania.





Przy okazji spaceru, dereniowa - i one w tym roku idą do cięcia nisko

Antracyt napisała, że winogrona przycięła. Chyba w lutym zapomniałabym o moich. Poszłam do szklarni i przycięłam. Z łoz zrobiłam wianek, podkład do przedwiosennej kompozycji.

Melduję się w zachwytach i pokłonach Twój ogród nawet Vitę wskrzesił na forum

sierika napisał(a)

Melduję się w zachwytach i pokłonach Twój ogród nawet Vitę wskrzesił na forum

Ewa, Vita u siebie pięknie się rozgościła i jest nadzieja, że nie poskąpi nam zdjęć i obserwacji.

Ewa pokażesz te przycięte winogrona? Wydaje mi się że ja swoje źle przycinam.

Ja swoje też źle prowadziłam i teraz już nie wyprostuję błędów. Winogrona w szklarni (w gruncie jest inaczej) powinny mieć jeden pień - łodygę prowadzoną do góry, do dachu szklarni, coś jak sznur skośny (20 cm dystansu od szkła) i boczne pędy ułożone naprzemiennie, co da nam rozstaw 60 cm między bocznymi pędami. Po latach tnie się maks. na 2 oczka a w zasadzie na jedno. Ja przycięłam na 3 ale może jeszcze poprawię, bo widzę, że trzeba. Jak jest za dużo pędów, to niedobrze, nie ma przewiewu. Tak mówią książki.

Ja już nie naprawię ale tnę z jakimś skutkiem, bo owoców mam dużo. W czerwcu usuwam nadmiar liści a w sierpniu tnę wszystkie wąsy, żeby już się nie wysilały.

Zapisuję, żeby w tym tygodniu przyciąć winogrona Zapomniałabym

Jak ja bym chciała, żeby moje wciąż malutkie cisy nabrały rozpędu... mam wrażenie, że od kilku lat stoją w miejscu.
Całkiem porządne winogronom cięcie zrobiłaś, z moich wianka nie udało się zrobić, chociaż miałam takie plany. To nic, wiosną wykorzystam do tego cięty winobluszcz.

Ewo, czy zbierałaś/wysiewałaś może nasiona ze swojej werbeny hastata?