Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Dla odmiany czas na zmiany... 15:40, 16 cze 2020


Dołączył: 03 sie 2013
Posty: 740
Do góry
To dla mnie wyższy level
W tym roku po raz pierwszy zrobiłam gnojówkę z pokrzyw. Śmierdziało na pół dzielnicy jak podlewałam

beta napisał(a)
A ja dziś przeprowadziłam akcje gnojówkową

Podlałam warzywnik i niektóre rośliny na rabatach gnojówką z pokrzywy. To już ostatni raz w tym sezonie. Teraz skrzyp, a potem wrotycz.



Gnojowka ze skrzypu jeszcze trochę musi popracować

Ogródek warzywny na balkonie 15:01, 16 cze 2020


Dołączył: 23 paź 2015
Posty: 1007
Do góry
Sprawdzałam wieczorami czy masz opuchlaki? Jednego znalazłam na donicy z różą i jeden spacerował po kaflach w domu. Wielkich szkód w ogrodzie nie widać, trochę liści nadgryzionych. Nie wiem czy to zasługa Larvanem, czy wrotycz też pomógł, ale w sierpniu znów nicienie zastosuję
Zieleń, drewno i antracyt 10:22, 16 cze 2020


Dołączył: 15 sty 2018
Posty: 2086
Do góry
Masz piękną kolekcję róż. Dynia na kompostowniku wygląda świetnie. Bardzo jestem ciekawa tej gnojówki z wrotyczu. Ja już któryś rok z rzędu nastawiam się na nią by walczyć z opuchlakami. Jakoś do tej pory nie udało mi się tego zrobić. Czy wrotycz musi kwitnąć, czy mogą być same liście? Czy będziesz nią podlewać czy pryskać rośliny. U mnie mszyc pełno prawie na wszystkim co rośnie!
Migawki z ogródka 21:07, 14 cze 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12977
Do góry
Gosia u mnie ciągle krzywo i prostuję, prostuję, a trawnika ubywa. Ja mam problem z wyprofilowaniem łuków.

Kasiu Felek strzelił focha za takie porównanie

Dziś mało podziałane, bo gości na obiedzie mieliśmy. Ale wieczorem posadziłam jeszcze trzy znalezione w piwnicy karpy dalii,jedną różę z doniczki na docelowe, i jeszcze zalałam na gnojówkę wrotycz zerwany podczas spaceru z psem. Jutro dorwę więcej, tylko sekator wezmę.

Czy ubiegłorocznych gnojówek mogę używać do podlewania jeszcze? Mam z pokrzywy i z żywokostu. Czy już tylko na kompost?
Dla odmiany czas na zmiany... 12:54, 14 cze 2020


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
A ja dziś przeprowadziłam akcje gnojówkową

Podlałam warzywnik i niektóre rośliny na rabatach gnojówką z pokrzywy. To już ostatni raz w tym sezonie. Teraz skrzyp, a potem wrotycz.



Gnojowka ze skrzypu jeszcze trochę musi popracować

Sezon 2017 u Hanusi 21:37, 10 cze 2020


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14743
Do góry
Robię ostatnio nalewki z wrotyczu który rośnie w nadmiarze na pobliskim ugorze. Pokrzywy się boje jak bym się poparzyła to bym kilka dni cierpiała. Wiem, że skrzyp też dobry mam go dosyć duzo bo jak się zerwie jednego to wypuszcza kilka nowych.

Mam 3 wiadra wrotyczu nastawione. Robiłam opryski 2x wrotyczem na mszyce zalewając wrotycz wrzątkiem, ale nie widzę żadnej poprawy. Mszyce żerują dalej wszędzie.

Haniu ładne te orliki masz ich nasiona? Moje orliki już zostały wytrzepane przez ulewę w niedzielę.

Widzę, że masz powojnika Montane i kwitnie widocznie ma dobre warunki. Jest piękny może też się kiedyś takiego doczekam.

Też życzę udanego świętowania.

Pozdrawiam
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 23:24, 09 cze 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86178
Do góry
Cisy się przyjęły bodziszki wychodzą, ale chyba jednak nie takie jak miały być, liliowiec i jarzmianka wyszły, dzielżany tylko trzy bo czwartego zjadły ślimaki, nie wyszedł wrotycz.

nawet czosnki zakwitły w pełnym cieniu

i takie różne

Ogród bez reguł 13:02, 02 cze 2020


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12911
Do góry
Miałam tak na czarnym bzie, potraktowałam silnym strumieniem wody. Cały koperek też w mszycach. Jak zrywałam wrotycz na gnojówkę to też był oblepiony... rzeczywiście masakra w tym roku.
Zieleń, drewno i antracyt 12:32, 02 cze 2020


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12911
Do góry
Wrotycz nacięty, tylko zastanawiam się jak to jest z tymi jego właściwościami, całkiem sporo mszyc miał na sobie...
Znalazłam winowajcę połamanych hortensji.
Bylinowa łąka 22:04, 01 cze 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5904
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Gosiu jestem i przeglądam.
Masz zacięcie. Nawet smieję się pod nosem jak ty dłubiesz w tej ziemi i wszystko teraz ładnie wychodzi. Nie widać aby iryski niebieskie ci kwitły jaka przyczyna może się myle. U mnie co prawda dużo starsze kępy są obsypane jeszcze w pakach kwieciem.
Byłam dzisiaj na spacerze - zrobiłam sobie przerwę - w Lesie Kabackim, ale pięknie głowa aż huczy od śpiewu ptaków a po drodze widziałam piękną łąkę kwiatową wstawię na swoim wątku.

Gosiu życzę abyś miała siły i twoje nasadzenia pięknie zakwitły.

Pozdrawiam

Elu masz rację - dłubię sobie to to, a to tamto. Bez przymusu. Na iryskach pąki już widać, nawet mam fotkę na dowód. Nawet te przesadzane mają już pąki. U mnie później wszystko. Orliki jeszcze nie wszystkie kwitną.
Łąkę u ciebie widziałam i wcześniej, a i teraz też już byłam.
U mnie nie wszystko się udaje i chce dobrze rosnąć. Całości nie przekopię, nawet mowy nie ma. A poza tym naturalne łąki nie mają zbyt żyznej gleby, a są obsypane kwiatami. Jaskry i chabry łąkowe same rosną. Margerytki się rozsiewają. Pokazały się firletki poszarpane. Maki, chabry bławatki i goździki się nie udają. W tamtym roku posadziłam wrotycz. Teraz podosadzałam naparstnic i powysiewałam kosmosów. Jeszcze mam arcydzięgiel z siewu do posadzenia. Ten to chyba w przyszłym roku będzie wyglądał okazale. Na razie na balkonie go tuczę, żeby maluchów ślimaki nie zjadły.
Ogród do odnowy 14:13, 25 maj 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Do góry
galgAsia napisał(a)
Gosiu, ale ja pytałam o podgryzacze - czyli np. chrząszcze opuchlaków , nie o podagrycznik.
Małe qui pro quo się zrobiło
Bo wrotycz w oprysku ma na nie działać, a piołun to jeszcze gorsza cholera



Ładnie czytam faktycznie skuteczny. Ale na opuchlaki konopie dobre






Ogród do odnowy 11:05, 25 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
Gosiek33 napisał(a)
Podagrycznika nic nie bierze. O szmacie, dywanie czy innej zasłonie położonej na zielone wiem z niemieckich doświadczeń. Roundap też go nie bierze. Widły i wybieranie korzonków nam zostaje. Piołun nie pomoże
http://ekologiawogrodzie.pl/dobroczynne-rosliny/piolun/


Co prawda Tamaryszek napisała na swoim blogu o oleju rydzowym. Ponoć i podagrycznik jej padł. Ale ten olej tylko część nadziemną niszczy a korzenie i tak zostają
Gosiu, ale ja pytałam o podgryzacze - czyli np. chrząszcze opuchlaków , nie o podagrycznik.
Małe qui pro quo się zrobiło
Bo wrotycz w oprysku ma na nie działać, a piołun to jeszcze gorsza cholera
Przerwa na kawę... 00:17, 25 maj 2020


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Do góry
inka74 napisał(a)
Trochę lepiej na razie się przyzwyczajam i kombinuję dalej.

Za to dobija mnie plaga robactwa. Mszyce masowo atakują mi róże. Wrotycz niewiele pomógł, wrrrr... I niestety widać na nich zahamowanie wzrostu przez to robactwo. A to mi się nie podoba. Na ubiegłorocznych cisach mam miseczniki. Za dużo na zdrapywanie. Czytam jak się tego pozbyć inaczej. A na bukszpanach i na jodle mam wełnowce. No ręce opadają a i trawa co prawda jest już po całości zielona ale nadal w łaty, teraz ciemnej i jasnej zieleni. Jak nie urok to sraczka normalnie. Z jednej lepiej to z drugiej gorzej.



Spoznilam sie na impreze imieninowa, ale zycze Ci, by rosliny rosly zdrowo i bez szkodnikow. Kostka wyglada o niebo lepiej w nowej odslonie, pasuje do tej nowej, i trzymam kciuki, by kolor sie utrzymal.
Na trawie sie nie znam, ale pociesze Cie, ze u mnie tez masa szkodnikow w tym roku.
Na sliwie miseczniki, na porzeczce welnowce, pojawily sie opuchlaki w kilku donicach (pierwszy raz je mam), jedyny bluszcz jaki mi sie ostal bialy jak snieg, bo dopadla go Lichtensia viburni, czyli takie miseczniki z kaliny tinus od sasiada (mam ja przez plot, balam sie rzucic okiem, czy to z niej sie przesiadly na bluszcz, w kazdym badz razie bluszcz wywalilam
Mszyce to maly pikus w porownaniu, juz nawet ich nie zauwazam, mimo ze sa, chociaz dzis pierwszy raz w tym roku zauwazylam, ze mrowki zrobily sobie gniazdo w korzeniach rozy i zaczynaly zakladac swiezutka obore, tym razem z czarnych mszyc
A do tego w zwiazku z rozbudowa od dluzszego czasu nie zamieszkanego domu kawalek dalej rozwalono gniazdo szczurom, to rozpelzly sie po calej okolicy. Wielkie jak koty, wg sasiada
Przerwa na kawę... 10:42, 24 maj 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Trochę lepiej na razie się przyzwyczajam i kombinuję dalej.

Za to dobija mnie plaga robactwa. Mszyce masowo atakują mi róże. Wrotycz niewiele pomógł, wrrrr... I niestety widać na nich zahamowanie wzrostu przez to robactwo. A to mi się nie podoba. Na ubiegłorocznych cisach mam miseczniki. Za dużo na zdrapywanie. Czytam jak się tego pozbyć inaczej. A na bukszpanach i na jodle mam wełnowce. No ręce opadają a i trawa co prawda jest już po całości zielona ale nadal w łaty, teraz ciemnej i jasnej zieleni. Jak nie urok to sraczka normalnie. Z jednej lepiej to z drugiej gorzej.

Ogród bez reguł 19:00, 23 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
Kasya napisał(a)
Wrotycz podobno odstrasza
Właśnie doczytałam, że samice są dzieworodne No seksmisja normalnie
Szukam jutro wrotyczu i robię opryski!!!
Ogród bez reguł 18:54, 23 maj 2020


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44145
Do góry
Wrotycz podobno odstrasza
Sezon 2017 u Hanusi 17:47, 21 maj 2020


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7442
Do góry
Jakbyś zalewała wrzątkiem tylko samą pokrzywę i wrotycz, bez mlecza, to takim ostudzonym wywarem z dodatkiem kilku kropli mydła możesz pryskać rośliny po liściach przeciw mszycom i innym niechcianym gościom .
Mój ogród pod lasem 09:48, 20 maj 2020


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Nie rozumiem. Nie piszę o mospilanie (???) do cisów (zacytowałam właśnie Mazana - wypowiedż z konkretnej sytuacji), bo nigdy go nie używałam (tarczniki zbierałam ręcznie).

Powiem Ci, co ja robię z tym (mam też, to bielenie igieł na cisach).


Kiedyś, 2-3 lata temu pryskałam topsinem raz albo dwa razy. Potem podlałam bioseptem.


W międzyczasie do teraz pryskam octanem wapnia (3 razy w sezonie, jeden oprysk u mnie to 45 litrów octanu wapnia do cisów), na przedwiośniu osypałam popiołem porządnie (nie pytaj dlaczego, mam wrażenie, że popiół im się przyda). W sezonie podawałam gnojówkę z pokrzyw (raz) i gnojówkę (żywokost+czosnek, raz).


Mam cisów od groma i ciut, ciut.


Ale generalnie widzę, że tak naprawdę potrzebują wody i odżywek (zwłaszcza te starsze egzemplarze, dobrze reagują na podsypywanie kompostem u mnie).


O preparatach i ich mieszaniu nie powiem Ci, bo na owady używam tylko wrotycz przy laurowiśniach i różanecznikach z bergeniami.








Sezon 2017 u Hanusi 18:29, 19 maj 2020


Dołączył: 07 lut 2015
Posty: 1965
Do góry
Haniu, a czy ty jakos hartowalaś tę petunię czy tak na żywioł idziesz od razu w pole?
Znalazłam wrotycz, wywar sie robi :0)
Ogródek warzywny na balkonie 18:12, 19 maj 2020


Dołączył: 07 lut 2015
Posty: 1965
Do góry
hankaandrus_44 napisał(a)
Sposób na szybką "gnojówkę do kwiatów" Przy kwiatach nie lubimy mieć innego zapachu niż kwietny. Dlatego do domowego wykorzystania ja stosuję taki sposób: Garść pokrzywy, mlecza, wrotyczu zalewam w garnku, słoiku/zależy ile potrzebujemy na jeden raz/ wrzątkiem i zostawiam do wystygnięcia. Na drugi dzień odcedzam i preparat gotowy do użycia. Pozostałe resztki roślinne wyrzucam na kompost albo do śmieci. Zapachu nie ma, a rośliny nabierają wigoru.

U mnie dziś deszczowo.

Haniu znalazłam dzis wrotycz. Woda się grzeje za chwilę zaleję ziele. Rozumiem, że nie muszę takiego wywaru/naparu rozcienczac?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies