Ponieważ trochę mi się znudziły płotki z tyłu za domem postanowiłam zmienić coś w tym miejscu. Wyleciała połowa płotka i... Nagle zrobiło się miejsca od groma. Dziwna sprawa. To był tylko jeden palik i kawałek słupka. W związku z tym postanowiłam pozostałą część pergoli przenieść na płot.
Tak było - wcześniejsze zdjęcie bo oczywiście dokumentacji nie zrobiłam


Tak jest


W tej części jeszcze kilka zmian będzie.

galgAsia napisał(a)

Iwonka, wybacz spóźnione buziaki

Asia - dziękuję!! I dla ciebie


Strasznie wolno mi się foty dziś wgrywają

Petarda z Ciebie Lepiej teraz.

Trochę lepiej na razie się przyzwyczajam i kombinuję dalej.

Za to dobija mnie plaga robactwa. Mszyce masowo atakują mi róże. Wrotycz niewiele pomógł, wrrrr... I niestety widać na nich zahamowanie wzrostu przez to robactwo. A to mi się nie podoba. Na ubiegłorocznych cisach mam miseczniki. Za dużo na zdrapywanie. Czytam jak się tego pozbyć inaczej. A na bukszpanach i na jodle mam wełnowce. No ręce opadają a i trawa co prawda jest już po całości zielona ale nadal w łaty, teraz ciemnej i jasnej zieleni. Jak nie urok to sraczka normalnie. Z jednej lepiej to z drugiej gorzej.

Też mam taką trawę w łaty. Jak się tego można pozbyć?

Kostka świetnie wyszła, też jestem ciekawa jak będzie po dłuższym użytkowaniu.

Bardzo dobry efekt po malowaniu na grafitowo uzyskałaś. A czy ta kostka jest barwiona w masie. Mam koleżankę która od zaprzyjaźnionego brukarza dostaje różne końcówki z jakiejś roboty jak już nie są potrzebne. Układa je kolorem do dołu i ma szare obrzeża

Super wyszło to malowanie
Będę obserwować u Ciebie efekty użytkowania, może przemaluję u siebie wszystko na grafitowo?

U mnie też mszyce, dzisiaj znalazłam na hortensji ogrodowej, takie malutkie pajączki.Nie było zimy to i robactwa pełno, a to dopiero się zaczyna, brr...

Iwonka wszystkie najlepszego z okzcji imienin , przecież to wczoraj było.