Marta wszystkie serby mi wyciachałaś! nie az tak to zrobic nie mogę, nie chcę aż tak moja droga jest drogą gminna w planie zagospodarowania przestrzeni planowana szerokość to 15m, zrobi sie z niej mala obwodnica cetrum miasta, tak jak stało się z taka inna ulica po drugiej stronie miasta. dlatego sadziłam właśnie serby w przedogródku a nie tuje zeby dały mi wysoką sciane, zapore od kurzu i hałasu, który nieuchronnie za parę lat mnie czeka. szczerze powiedziawszy myślałam ze pytając o serby to pytasz o te przy studni bo z tymi jestem w stanie się pożegnać jeśli decyzja zapadnie.
Poza tym jednym szczegółem reszta podoba mi sie bardzo, tylko rzeczywiście projekt mocno nie kolorowy ale nowoczesny. ale mozna go potraktować jako szkielet do którego z czasem po obserwacji w sezonie mogę dosadzic jezówki czy coś innego kwitnącego.
Idąc Twoim tropem abym nie płakała za bardzo musiałabym mieć plan na moje rodki i danicy w innej części ogrodu bo napewno nie chce wyrzucac roslin i kasy w błoto.
Bardzo podoba mi się dobór gatunków, poza kosodrzewiną o której chyba Toszka albo Karola pisala ze ładne sa podobno tylko jak sa młode. Poza tym naprawdę szacun.
Pytanie praktyczne czy graby metr od ściany to niezbyt niebezpieczne?ale pewnie wymysliłaś je tam żeby przyslonić pustą scianę bez okna, ja tez tak chciałam tylko ze wpadłam na pomysł z tym nieszczęsnym serbem i zrobiłam las
Podobaja mi się kostki tu akurat z cisa ale generalnie kostki, fajny sposób na zasloniecie moich "atrybutów" przedogródka
Marta napracowałaś sie dla mnie strasznie, bardzo Ci dziękuje
Fajne jest to ze widac obie strony frontu.
ja czytam wiele wątków, podziwiam i notuję i wychodzi mi tak jak wychodzi. ten front z rodkami swego czasu mi sie podobał ale teraz gdy pomysł polinki na drugi front tak przypadł mi do gustu pomyślałam że tą druga stronę chyba trzeba trochę przekierować.
tylko ze ja zawsze tworzę cos nudnego, bez polotu
co mi się podoba..Twoje wersje sa bogatsze, wiem że ze względu na Twoje doświadczenie ładniejsze. moje prostsze i tylko może mi sie wydawać że ładne.
ciężko mi cos wybrać bo ja naprawdę słaba w temacie jestem i tak jak na pinie zobaczę i powiem o super to tak na sucho na rysunku to mi ciężko..
Aniu nigdy nie mogłam przebrnąć przez Twoje watki ale teraz juz zapisuje sie na samym początku i będę tutaj częstym gościem. wiem ze jesteś skarbnicą wiedzy więc pozwolę sobie robić duuużo notatek
mam nadzieję że poznamy się w maju u Bogdzi
Kasia pod żwirek kładziesz mate lub wersja tańsza folie. ja tak będę robić pod altaną, mam pełno worków po korze i ziemi, zdejmę darń, wyrównam, ubije walcem od trawy i na to worki i potem żwir i płyty chodnikowe w szachownicę.
ja też kurczakowa byłam dopoki moja 6m-czna córcia od kurczaka którego ja jadłam, a ona w mleku moim, dostała delikatnych gruczołków piersiowych :/ lekarka powiedziała że to przez to ze kurczaki szpikują hormonami i antybiotykami, masakra jakaś!
cześć Agatko obejrzałam Twoja piękną metamorfozę, dużo pracy włożyłaś w ogród ale za to ile radości prawda?
ja tez uwielbiam rozplenice, wysiałam w tym roku pierwszy raz hameln i...wzeszła!
pozdrawiam cieplutko i będę zaglądać
wersja 1 Iwony
wersja 2 Iwony
wersja 3 Justyny
rodki obok studni jako tło a reszta w sumie niewiem czy justyna cos tam inaczej widzi
wersja 4 Reni
serby jako tło ale przed studnią i jedno drzewo, dale tez jeszcze nie wiemy
wersja 5 moja najmniej dokładna
wersja 6 juz mozna poznac że moja
wersja 7 Makao