planów zero. No może ruska bala i prysznic ogrodowy ale to detale. roślinnie nic. wiesz czas myśleć o drugich włościach a tam prace wykopaliskowe raczej - walka z gminą o możliwość wjazdu na działke czymś innym niz terenowym samochodem
Ania, podlewam z węża i jak ciągnę wąż po trawniku, bywa, ze wchodzi na rabaty. Aby nie połamać roślinek, wsadziliśmy druty w neuralgicznych miejscach, a żeby oczu sobie nie wydłubać, albo krzywdy nie zrobić, wbiliśmy na nie piłeczki tenisowe. Zastanawiam się, by je pomalować, tylko nie wiem, na jaki kolor...
Kiedyś będzie linia kroplująca, ale trawnik i tak będzie z węża pewnie podlewany...
Nie da się nie zauważyć bo w miejsce krzaczorów tylko patyczki wsadzone ale na razie nic nawet nie wspomniał . W zasadzie to mam wolną rękę i raczej nie muszę pytać czy zrobić tak czy siak pod warunkiem że zbytnio go nie eksploatuję
Bożena czy miałabyś jakieś fotki cięcia odmladzajacego hortensji?
Muszę moje polar Bear znacznie obniżyć bo się pokladaja i zastanawiam się czy jak zetne nad takie pierwsze, stare, grube oczko to one wypuszcza.