Nie, tuje są ładne, zdrowe, dobrze zasłaniają od ulicy a o to przecież chodzi. Dobierz odpowiednie gatunki do półcienia, ale tuje zostaw.

Winobluszcz jest bardzo ekspansywny, nie sadź go, zabije wszystko z czasem, wejdzie wszędzie. Rośnie kilka metrów na rok. Będziesz go karczował.

Hej,

Coś mnie podkusiło i zasypałem kompost preparatem do szamb Target

Pomyślałem, że w sumie to bakterie wiec szybciej się rozłoży Czy są one bezpieczne?

Ponawiam pytanie, które zadałem wyżej

Piszecie dużo o Podagryczniku, że nie można kompostować. Dlaczego? Wrzucając same liście rozmnoży się? Nie rozumiem, proszę o wyjaśnienie.

I drugie pytanie. Czy można kompostować bluszcz? Wyczytałem tylko taką wiadomość. O kompostowaniu nie było słowa.

,,Uwaga! Wszystkie części rośliny są trujące – zawierają saponiny, które działają drażniąco na skórę i spojówkę oka, a po spożyciu wywołują zaburzenia przewodu pokarmowego i układu nerwowego."

I ostatnie, konwalie ( oczywiście tylko liście ) czy nadają się? Podobno też trujące.

Są fotki, cieszę się . Dojrzałam piękny stolik przed ławeczkami. Wcześniej go nie dostrzegłam. Ogród niedościgniony urodą.

Bukszpanowy oczywiście elegancki, ale zielono-zielony, brakuje mi zdjęć kwiatów wychylających się spomiędzy...

Prawa rabata jest moim zdaniem za szeroka. Zbyt szeroka. Przytłacza.

Może tak? Albo jeszcze dalej w prawo. Ładnie wyprofiluj zaokrąglenia.

Ładnie to wygląda. Nawet intuicyjnie troszkę tę moją rabatę przesunęłam w kierunku płotu, ale jednak za mało. Wstawiam rysunek w skali. Skróciłam tę rabatę powiedzmy o 1,5 metra więc jej aktualne wymiary to 2 m x 5,5 m.
Na rysunku istniejące nasadzenia. Przy pergoli trzy róże pnące: dwie różowe i jedna biała, a przed nimi lawenda. Z drugiej strony domu przy tarasie , jak i pod płotem są rabatki owocowe. Nie chcę z nich rezygnować, bo dzieciaki bardzi je lubią, a ich nie widać, bo są oddzielone od ogrodu kratkami.

Dziękuję Danusiu, że mi pomagasz. Czy myślisz, że te kolumnowe drzewa, które narysowałaś można by zastąpić nie za wysokim niebieskim iglakiem ? ( tylko się zastanawiam którym). Nie chciałabym, aby te posadzone borówki całkiem mi zasłoniło.

Witam.
Nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu gdzie dodać ten post, więc z góry proszę w razie czego o przeniesienie tego postu, a teraz przechodzę do sedna sprawy.

Kilka dni temu, po raz pierwszy w życiu zauważyłem coś dziwnego na moich różach. W miejscu gdzie dokonywałem cięcia róż na wiosnę i po kwitnięciu był ucięty pęd, ale kilka dni temu zauważyłem w nim sporą dziurkę... Po przeglądnięciu kilku krzewów okazało się, że jest tego znacznie więcej, a po próbnym cięciu okazało się, że to są tunele... Natomiast w nich, coś na wzór podłużnych jaj lub poczwarek. "Jaja" mają około 1cm długości i brązowy kolor. Dokonałem drastycznego cięcia i usunąłem sporą część pędów, wraz z tym paskudztwem... Chciałbym się dowiedzieć co to za zwierz zadomowił się w pędach moich róż i jak z nim walczyć (najlepiej jakieś opryski) ? W przypadku mechanicznej walki z tym owadem muszę usuwać prawie całe pędy, ponieważ jak już mówiłem tunele znajdują się w miejscu cięcia róż, gdzie róża zdążyła ładnie się rozkrzewić i odbić w górę.
Dodaję zdjęcia chorych pędów i jaj.
Pozdrawiam Damian.


[/quote