Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21 13:25, 28 paź 2018


Dołączył: 15 wrz 2014
Posty: 1287
Do góry
Ewa,

Jeśli toby była werticilioza - no to przechlapane, bo tak naprawdę nie ma ratunku dla takiej rośliny i żadne zabiegi tu jej nie pomogą. Taką roślinę a raczej to co po niej pozostanie musowo się pali w żywym ogniu ( ognisku ) , nigdy nie wyrzuca a już na kompostownik wywalić - to broń Boże!
I nie abym się wymądrzał w tym temacie ale dla laika werticilioza jest porównywalną do choroby która zabija ludzi to tzw. 'sepsa' - najbardziej trafne jak dla mnie jest to porównanie jakie mogę przytoczyć.
Więc trzeba sobie uzmysłowić przyczynę skąd się ta zaraza bierze - no po pierwsze trzeba tutaj powiedzieć i zdać sprawę że werticilioza nie jest robaczkiem wędrującym po glebie z ogrodu do ogrodu atakującym bezmyślnie na oślep roślinki.
Jest to choroba "brudnych narzędzi" - tak, tak tych samych narzędzi które sami na co dzień używamy w pracach ogrodniczych i w ten banalny oto sposób jest roznoszona ta "zaraza". Ale to nie koniec horroru bo najgorsze z czyn przyjdzie nam się jeszcze zmierzyć to powikłania czy też nazwijmy to skutki końcowe. Otóż to dziadostwo powoduje skażenie gleby w takim promieniu jakim zaatakowana roślina miała rozbudowany system korzeniowy na okres minimum 7 lat. I cokolwiek będziecie innego próbowali posadzić w tym miejscu też wam po jakiś czasie padnie no i nie myślcie sobie ale żadna dezynfekcja gleby w tym przypadku nie skutkuje - jedynym wyjściem co pomaga to jest pozbycie się skażonej ziemi z ogrodu z tego miejsca.
Nie można też bagatelizować problemu z jakim mamy do czynienia, nie zdając sobie sprawy że robiąc sobie potencjalne zakupy w szkółkach ogrodniczych - pracownicy wcale nie sterylizują osobistych nożyc które noszą dumnie przy pasku. Przycinają codziennie wiele różnych roślin nie zdając sobie z powagi sprawy i z konsekwencji takiego działania. Często gdy zwracam na ten fakt uwagę to mi odpowiadają - że na to nie mają czasu aby się "bawić" za każdym razem po ciachnięciu roślinki w dezynfekcje nożyc do kolejnego przycięcia krzaczka.
Ale też jak się zgłębimy w temacie:
- to jak to jest możliwe że część roślin pada na tę chorobę a inna nie ?
Próbowałem dociec bo to mnie też intrygowało, otóż tajemnica tkwi w budowie strukturalnej niektórych gatunków rośli i dlatego jedne rośliny będą podatne na tę chorobę a drugim nic im nie będzie ale są same w sobie tzw nosicielami tego dziadostwa bez uszczerbku dla wegetacji ich samych.
Na koniec podam parę rad jakie ja stosuję: WAŻNE JEST: aby bezwzględnie odkażać nożyce z każdym razem gdy macie zamiar przycinać kolejny krzak! - zaś przycięte miejsce smarować maścią ogrodniczą.
Jeśli kupujecie klona to przyjżyjcie się dobrze z bliska takiej roślinie i zwróćcie uwagę czy aby wcześniej nie była już przycinana. Nigdy nie kupujcie klonów przez internet bo kupujecie przysłowiowego kota w worku.

Żadnego okazu ze swojej kolekcji nie kupiłem przez internet a posiadam ich na ponad 40 sztuk, dodam że u siebie na ogrodzie nie miałem do czynienia z tym dziadostwem jakim jest werticilozą - i póki co niech tak zostanie
Powyższe opisane moje wypowiedzi i uwagi są moimi osobistymi spostrzeżeniami na ten temat.

pozdrawiam
Jan


ps. Ewelina - gratulucje z 500'ki
Przerwa na kawę... 12:49, 28 paź 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Do góry
U KasiaBawaria zobaczyłam i mnie natchnęło

https://www.ogrodowisko.pl/watek/1693-przerabianie-ogrodka-pod-swoj-gust?page=57#post_5

ale nasza Kasya taki wypatrzyła

Ja mam wielki kompostownik, to co na rabaty nie idzie to w kompostownik z dech sypię
Ranczo Szmaragdowa Dolina 12:41, 28 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86302
Do góry
kasiek napisał(a)
Pieknie brzózki smigneły - nie do uwierzenia I ile kolorów sie zrobiło teraz - pieknie jest
I co ja widze - rewolta sie zaczeła - kibicuje

Już się trochę kolory wykruszają, ale zostają zastąpione kolejnymi
Nowe gwiazdy ogrodowe blasku dostają.
Coś zaczęliśmy dłubać, ale za wiele wcześniej nadłubać się nie da więc za warzywnik się zabraliśmy i za kompostownik
Ranczo Szmaragdowa Dolina 23:14, 27 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86302
Do góry
Anda napisał(a)
Super, że kompost z pomocą EMów tak szybko Ci się przerobił

Super bo przy tych upałach byłam pewna, że nic z tego nie będzie i kompostownik kolejny będę stawiać, tylko raz kompost woda polałam potem, a tu nie trzeba byłoI ten kompost piękny, roślinki będą dawać czadu
Ranczo Szmaragdowa Dolina 23:07, 27 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86302
Do góry
Waclaw napisał(a)
a jak te EMy robisz?

Wacku do takiego słoja z kranikiem na dole , a zakrecanego u góry wrzycam systematycznie jak to w kuchni resztki biologiczne surowe.
Ostatnio były skórki z bananów, pomarańczy zużyte cytryny, skórki z ogórków kawałki pomidora skorupki z jajek, ogryzki z jabłka....nie pamiętam co jeszcze...
Po każdym dorzuceniu potrząsam by się wymieszało, z czasem na spodzie robi się taki jakby soczek....i w tym soczku są eMy, powinno się dodać melasy, ale ja nie miałamJak już miałam sporo w słoju tego soczku to go rozpuściłam w beczce z woda i tym roztworem podlałam kompostownik
Ogrodowy spektakl trwa ... 21:15, 26 paź 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21766
Do góry
poczytalam o kompostowaniu, pod wplywem Ewy rok temu zrobilam nowy kompostownik z palet (sama zrobilam i skrecilam). Pelny jest i nie mam czasu go rozbebeszyc. Wiosna moze dam rade jeszcze jeden zrobic. No i podobnie jak u Ciebie i u mnie przyszly rok bedzie rokiem dbania o ziemie. Juz w tym rozsypywalam trawe z koszenia i bardzo przylozylam sie do poprawy jakosci gliniastej ziemi na nowej rabacie. Sypie wiorki, przekopuje z obornikiem owczym, dodaje maczke skalna, trawe i licze, ze kiedys z tej gliny zrobi sie fajna ziemia. A kompost oczywiscie tez tm dalam .
Piekne masz kolorki jesienne. Dzis takie piekne slonko swiecilo ale sie w dou zasiedzialam, pomylam okna. Mialam isc juztro w ogrod a tu czytam w prognozie, ze padac ma caly dzien. Jak padac to i dobrze, bo wody ma moja ziemia jeszcze za malo. Bedzie wiec szycie i sprzatanie.
Sluchaam w radio, ze w Würzburgu, wycieli juz 190 drzew z zasobow Zieleni Miejskiej, ktore nie daly rady tej suszy i usychaja i robia sie niebezpieczne dla przechodniow. Posadzili oczywiscie na ih miejsce nowe ale zanim te nowe bede duze ... ach. O stratach w ogrodzie pewnie na wiosne sie przekonam.Chyba bede miec z dwa krzaczki borowki mniej, to juz widac. Oby na tym sie skonczylo.
Ukojenie 15:41, 26 paź 2018


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Do zrobienia przed zima:
- nawoz jesienny
- roze
- brzozy i winorosl
- pelargonie i inne doniczkowe
- tulipany
- rabata-kompostownik

Hmmm... Chyba tylko tyle
Księżycowy... 11:28, 26 paź 2018


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
Mózg mi się na jesień odblokował, zauważyłam ostatnio, chyba dzięki brakowi upałów i w końcu wymyśliłam też, jak postawić ten kompostownik, żeby było dobrze.
Ciągle jakieś nowe wizje na już ( bo przecież muszę przed zimą jeszcze kompost przerzucić ), a drewutnia jak stała, tak stoi.
Grudzień jeszcze zostaje
Ogrodowy spektakl trwa ... 20:56, 24 paź 2018


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Do góry
Gosiek33 napisał(a)
Upss, to po co kompostownik kupowałam? Może zadowoli się dużym?


Mam plastykowy kompostownik 750 l już 3 czy 4 lata, dostałam z Urzędu Gminy myślałam właśnie o odpadkach i przed gryzoniami.
Tylko zupełnie same kuchenne nie nadają się, robi się mazia a nie kompost.

Koniecznie trzeba przesypywać resztkami z ogrodu.
Ogrodowy spektakl trwa ... 18:53, 24 paź 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Do góry
Upss, to po co kompostownik kupowałam? Może zadowoli się dużym?
Ogrodowy spektakl trwa ... 18:30, 24 paź 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Do góry
Podziwiam

Dziś zamówiłam plastikowy kompostownik. Muszę jakoś zabezpieczyć resztki kuchenne przed szczurami. W ubiegłym, roku miałam przechlapane, w dużym harcowały
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 23:24, 23 paź 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
Dla pamięci wrzucam o kompostowaniu liści
_______________________________
7 sposobów, które pozwolą przyspieszyć kompostowanie liści:

1.Do kompostowania przeznaczamy przede wszystkim liście, które szybko ulegają rozkładowi np.liście z drzew i krzewów owocowych, a także gatunków ozdobnych, takich jak jak brzoza, grab, jesion, klon, lipa, topola, wiąz.
2.Do kompostownika wrzucamy liście po uprzednim ich rozdrobnieniu (można użyć tzw. ogrodowego odkurzacza z funkcją rozdrabniania liści lub choćby kosiarki.
3.Kompost mieszany z udziałem liści łatwo ulega zbiciu. Dlatego należy go układać cienkimi warstwami, przekładając materiałem rozluźniającym, np. pędami bylin, korą czy wiórami drzewnymi (te ostanie łatwo uzyskamy stosując rozdrabniarkę do gałęzi).
4.W czasie suszy kompost polewamy wodą, a na zimę okrywamy słomą.
5.Do układanego materiału dodajemy resztki dojrzałego kompostu, który podziała jak zakwas w cieście chlebowym.
6.Liście mają niekorzystny stosunek węgla do azotu. Aby zwiększyć udział azotu, do liści dodajemy mocznik lub obornik. Można też dorzucać do liści ‘coś zielonego’ (np. ścinki koszonej trawy, pokrzywy, żywokost, jednoroczne chwasty). Pamiętajmy jednak, aby zmieszany materiał stanowił tylko dodatek do liści – przyjmijmy proporcje 5 do 1 czyli na 5 taczek liści dajemy 1 taczkę materiału bogatego w azot maksymalnie – oczywiście mniej też nie zaszkodzi.
7.Przyda się także towarzystwo dżdżownic lub dodatek przyspieszaczy do kompostowania
8.Na gotowy kompost czeka się 6-12 miesięcy. Na szybkość przerabiania kompostu mają wpływ dodatki azotowe (bez nich kompostowanie jest dużo wolniejsze), pogoda (podczas mrozu tempo procesu jest wolniejsze) oraz rodzaj liści.
Przykrycie pryzmy dodatkowo zapobiegnie szybkiemu wyparowywaniu wilgoci. Kompostownik z liśćmi umieszczamy w zacisznym lecz nie mocno nasłonecznionym miejscu.


Zastosowanie kompostu liściowego:

1. Pod rozsadę warzyw i kwiatów – lekka struktura sprzyja rozwojowi siewek
2. Uprawa gatunków leśnych – m.in. ciemierników, paproci, przylaszczek, anemonów, kopytników, bluszczy.
3. Nieodkwaszony idealnie nadaje się do uprawy gatunków wrzosowatych: różaneczników, azalii, wrzosów i wrzośców, andromed, pierisów.
4. Niezastąpiony w uprawach owocowych: borówek, truskawek, agrestu, jeżyn, porzeczek, malin.
5. Idealna ściółka wiosenna, ograniczająca rozrastanie się chwastów pod wszystkie gatunki ogrodowe.
Sezon 2017 u Hanusi 12:39, 23 paź 2018


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13932
Do góry
hanka_andrus napisał(a)
Edytko, dziś odpoczywalam w ogrodzie.
Udało się spalić malinowe łodygi i kilka dodanych. Tego na kompost dać nie mogę. No i zaczęłam zapełniać kompostownik. Na pierwszy wdad poszły dalie i piwonie, a dziś liście irysa syberyjskiego i hosty. I juz prawie pełno.

Korzystam z pięknej pogody, bo od niedzieli "nie wiesz jak będzie"-jak mówiła moja teściowa.

Wszystkim zagladajacym słonecznej pogody życzę


Oj tak ciągle coś do zrobienia u mnie też się nazbiera niekompostnikowych bałaganów ja także biegałam co się dało bo jak zacznie padać to się już nic nie chce i zdrowie trzeba pilnować haa sadziłam parę tulipanów i mżawka mnie złapała i nawet nie czułam że plecy mi zlało hiii teraz siedzę i się grzeję pada i wieje u mnie z deszczu bardzo się cieszę buuziam deszczowo
Mokradło... i mój ogród 10:36, 20 paź 2018


Dołączył: 20 lip 2018
Posty: 650
Do góry
adkawi napisał(a)
Gosiu moje róże również dzisiaj przyszły ...do koszyka jeszcze dołączyła memorial day ..Moj sezon różany w tym roku zakończony jeśli chodzi o zakupy.Trza szykować listę na wiosnę


Ja też już myślę o wiośnie. Nie udało mi się teraz kupić zawilców jesiennych białych - więc na liście na następny rok nr 1

Muszę w następnym roku zatroszczyć się o swój ogród. Czytam o nawożeniu i ochronie przed chorobami oraz szkodnikami, zwłaszcza w sposób ekologiczny. Nawozami sztucznymi spaliłam w zeszłym roku hortensje Vanille Fraise, w tym bukszpany i tuje Róże dostały albo za dużo, albo za mało nawozu i trochę chorowały

Zamierzam wysiać złocień dalmatyński, do walki ze szkodnikami w sposób naturalny Spróbuję zrobić po raz kolejny kompostownik. Ostatni musiałam usunąć, bo był domem dla gryzoni ...


Mam całą zimę na planowanie i douczanie się
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 09:57, 20 paź 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Annak napisał(a)
Dopiero na wiosnę planuję kompostownik, ale zebrałam ostatnio skoszoną trawę (przesuszoną), filc wydrapany z trawnika, tekturę i trochę innych odpadów i złożyłam to na jedną kupkę. Dorzucę jeszcze liście, które czekają na zgrabienie. Dużo tego nie ma, bo jak działka mała i do tego sezonowa to tzw. domowych odpadów też prawie nie ma, ale czy taka "mieszanka" może być zaczątkiem kompostu? Nie wiem tylko jak to przygotować na zimę, żeby nie zgniło? Gdzieś wcześniej na O. czytałam negatywne opinie o stosowaniu torfu w ogrodzie, a tutaj o przesypywaniu pryzm właśnie suchym torfem... Do kompostu można? Jeśli tak to jakim? Odkwaszonym, czy kwaśnym? A czy to wszystko podlewać? Na zimę, jak zakończę sezon przykryć czymś?
Przepraszam za tyle pytań, ale amatorka i debiutantka jestem, a od tego, czy nie "zasmrodzę" działki i sąsiadów zależy nastawienie mojego eM-a do moich poczynań.

I jeszcze jedno pytanie, bo zapomniałam: czy te brązowe listki, po otrzepaniu tuj, to przed wrzuceniem na kompost trzeba ciąć na mniejsze? One duże nie są


Polecam ten artykuł

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/289-kompost-najlepszy-nawoz-do-ogrodu


W samym słońcu 10:18, 19 paź 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Megi, ta "ziemia" z worka toż to przecież torf. Nie rób tego swojej ziemi i nie wydawaj pieniędzy na coś co wartości nie ma żadnych. W każdym bądź razie w ogrodzie nie ma żadnych pozytywnych wartości. Po rozpadzie zamienia się w dziwny, niczym plastik pył. Pył który po latach nie przyjmuje wody i zachowuje się jak zmielony plastik...pogłębiając tym efekt suszy w ziemi.
Znajdź miejsce w ogrodzie na kompostownik. Chociaż jedną komorę...np. z palet. Nie żaden kupny tzw. termokompostownik, a zwykłą "skrzynię" trzeba zrobić z desek. Z desek z dwóch palet masz komorę równą 1 metra sześciennego (zobacz ile worków byś musiała kupić). Zbieraj liście po okolicy. Potem kosiarką je przemiel. Wsyp do kompostownika. Zmieszaj z obornikiem (można kupić w workach), z drobniutką korą, porwaną tekturą, obierkami z kuchni, z trawą, mączką bazaltową. Zlej to 5% roztworem mocznika lub gnojówką (lepsza gnojówka nierozcieńczona). Na wiosnę będziesz mieć własny kompost!!! Mieszając widłami w skrzyni (od czasu do czasu) przyspieszysz znacząco proces butwienia.

Zamiast tego kupnego torfowego podłoża kupuj obornik (nie granulowany). Za kilka lat będziesz wdzięczna obornikowi i ziemi liściowej z kompostownika

I jeszcze wspomnę o właściwościach fizycznych torfu - przy dłuższej suszy w momencie zasychania kurczy się tak bardzo i zbija w betonową masę, że praktycznie ściska korzenie, a te po wielu latach po prostu zamierają. Ostatnio sama doświadczyłam tego na kiścieniu, który sadziłam ponad 8 lat temu. Dwa lata temu, jak była susza ewidentnie nie dopilnowałam podlania tej rośliny. W zeszłym roku zaczął chorować. W tym roku wręcz zaczął niknąć w oczach. Wykopałam i co się okazała? Otóż sadząc go 8 lat temu niestarannie wybrałam torf z bryły korzeniowej. Korzeni praktycznie już nie było, a zamiast nich była zbita, twarda bryła suchego torfu. Po rozerwaniu, wydłubywaniu i cięciu tej zbitej masy korzenie były tylko przy powierzchniowych gałązkach, które leżąc na ściółce jakimś cudem ukorzeniły się. Ten przykład dobitnie pokazał, że torf odzywa się czkawką po wielu latach

Cebulki muszą być sadzone w próchnicznej, żyznej, bogatej ściółce, np. kompoście. Inaczej albo wygniją, albo słabo będę wyrastać i nie będą miały z czego czerpać energii na następne kwitnienie. Dodatkowo, po przekwitnięciu cebule potrzebują stanu spoczynku. W tym czasie wilgoć jest ich największym wrogiem.
Z Pszenicznej ... 08:08, 19 paź 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Wycinanie bylin już za mną. Kompostownik wypełniony maksymalnie. Zostało mi tylko grabienie liści i zebranie korzeniowych w warzywniku. I to już będzie koniec tegorocznego sezonu.


Gruszko zazdroszczę finiszu
Jutro mam dzień wolny od dzieci też to wyskoczę i wytnę co się da, potem wszystko do worów i już. Maliny też, bo raczej już nie mam co liczyć na dojrzewanie owoców, wczoraj chyba zjadłam ostatnie

No i widziałam już w sprzedaży szatkowaną kapustę - to znak że trzeba się zainteresować tematem...
Z Pszenicznej ... 23:12, 18 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24108
Do góry
Wycinanie bylin już za mną. Kompostownik wypełniony maksymalnie. Zostało mi tylko grabienie liści i zebranie korzeniowych w warzywniku. I to już będzie koniec tegorocznego sezonu.
...uDany ogród 20:27, 18 paź 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
Katkak napisał(a)
A właśnie, że pieknie. To po prostu artystyczny nieład i już


Kasiu może kiedyś będzie, ale to i tak będzie takie zaplecze gospodarcze...warzywnik, kurnik, kompostownik i szklarnia. Muszę to zaplanować, ale to zostawiam sobie na zimę

...uDany ogród 18:48, 18 paź 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
A teraz tak jak obiecałam moje zaplecze gospodarcze, które sobie leży i czeka na zimowe wieczory, wtedy zajmę się planowaniem tej przestrzeni

Tu przechodzimy własnie na tył działki



i

mamy poletko poziomek, bo się rozmnożyły otoczone szpalerem cisów



w oddali obudowany kompostownik



i namiot, który sprzedaję, bo marzę o szklarni

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies